bartoszko

Kiedy napisy po filmie są bardziej emocjonujące niż sam film. Bardzo to płaskie, jedynie solidna obsada to jakoś trzyma.

(6.3) Nie poruszył mnie, ale jakaś babka w kinie smarkała pod koniec. Pewno to katar. Dla słonecznych obrazków z Toskanii warto. London Calling xd

mocna scena z pajęczyna w końcówce

6,5/10 :) Jako fan Dextera, jestem zadowolony tak połowicznie...

Choć nie wszystko działa tutaj dobrze (szczególnie w trzecim akcie), to całość jest klimatyczna, nieźle napisana, brutalna oraz bardzo dobrze zrealizowana.

Za dużo nocnego życia i intryg, a za mało jakiegokolwiek dramatu. A zapowiadało się całkiem nieźle.

Daje ci dużo do myślenia. Ładne kadry. zanim dojdziemy do sceny finałowej trochę się dłuży.

Dziękuję za Drzymalską w głównej roli, ale ogólnie to taki poprawny film do zapomnienia. Ładnie patrzy się na przyrodę, ale scenariusz nie oferuje nic ciekawego

Trochę The Wire, ale fabularnie nikt tego nie grał jeszcze, zatem: Sheridan did it again. A Jeremy Renner z rolą życia!

Kapitalny scenariusz i Colin Farrell udowadniający, że jest jednym z najlepszych aktorów. "Do końca zły nie byłeś, ale zbyt dobry też nie. Jak Tottenham."

Bardzo dobrze się go oglądało. Z jednej strony spokojny i nostalgiczny, a z drugiej trzymający w napięciu zaskakujący thriller. Świetne połączenie. Do tego wspaniałe krajobrazy, morze i latarnia stworzyły niezwykły klimat.

widać książkowy oryginał

Niewypał-fabularnie, aktorsko i realizacyjnie-kolejny film, w którym dzika dżungla zostaje wygenerowana wyłącznie komputerowo, nawet liście na drzewach zrobiono w CGI, przez co aktorzy kompletnie nie czują historii...Emily Blunt niebezpiecznie skręca prawie wyłącznie w stronę słabych produkcji familijnych, czym mnie bardzo zawodzi. Mieli być kolejni "Piraci z Karaibów" lub "Indiana Jones", ale nie wyszło. Duet głównych bohaterów kompletnie niedopasowany, na czym cierpi cała historia.

Stosunkowo prosty, acz solidny, oldschoolowy, noirowy Batman. Zarówno nowe wersje klasycznych postaci, jak i postacie całkiem nowe całkiem udane, choć jeśli o złoczyńców chodzi, to większość wydaje się cierpieć na niedostatek czasu ekranowego, co pogłębia pewien mój niedosyt. Nic przełomowego, lecz solidny fundament pod potencjalnie nieco bardziej ambitną przyszłość jest tu dobrze nakreślony.

Niesamowita Elizabeth Olsen, a przełom 4 i 5 odcinka jest jak najlepszej klasy thriller.

5,5/10. Ogląda się nieźle, ale dużo klisz i bohater mało przeze mnie lubiany.

Sandra Bullock w świecącej kiecce to wystarczający argument do obejrzenia tej głupawej komedii komediowej

Jaki tu spokój, Na na na. Nic się nie dzieje, Na na na na. Nikt się nie bawi, Na na na na. Wszyscy się nudzą, Na na na na. recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/cicha-dziewczyna-sielanka-4-10-za-irlandi%C4%99

Nic nie poradzę, że kocham Cameron. Jak można być tak uroczą, piękną i taką normalną w jednym ciele?! <3 Sisters love <3

Scenarzysta zna się na fachu, ale nie zmienia to faktu że film nudny, za długi, i co gorsza samo-świadomy i samo-ironiczny

Sentyment pozostanie na zawsze-nieśmiertelny już serialowy klasyk....."How You doin"???

Ciekawy pomysł i fantastyczna obsada. Szkoda tylko, że bohaterowie są tutaj chodzącymi jednowymiarowymi kliszami.

Historia to zlepek różnych motywów, do tego z egzaltowaną teatralnością w ostatnich odcinkach (Szekspir), ale wykreowany świat i klimat są doskonałe.

Uwaga - zawiera znaczne ilości pani Izabeli Kuny w roli striptizerki robiącej zupkę chińską.

Okazjonalnie działa (zakończenie), a Cielęcka i Nieradkiewicz to bardzo dobry duet, ale jest to przeciągnięte i niespecjalnie ciekawe. A za TĘ scenę to karałbym.

Liczyłem na coś innego. To thriller polityczny, w dodatku w Rosji i raczej średni i nudnawy.

Zgrabny akcyjniak. Oczywiście klisza kliszę pogania, ale film jest sprawnie realizowany, a Kiefer Sutherland jak zawsze miażdży. Natomiast Michael Douglas się nie popisał...

Neapol super. Tylko gdzie Napoli i piłka nożna. Ciekawa postać księdza. Szkoda że nikt nie przetłumaczył wersji książkowej.

177 przypadków koronawirusa

Naprawdę dobrze zaprezentowana historia z bohaterką, którą da się zrozumieć i nawet polubić, mimo że jest antypatyczna, zagraną dobrze przez McCarthy (W KOŃCU).

(6.7) Potraktowałem "Godland" jako film przyrodniczy. Zimna, surowa Islandia. A bohater? Reżyser nie podaje nam wskazówek dlaczego jest taki jebnięty. Dziwne.

Takie typowe, brytyjskie kino familijne, od którego nie można oczekiwać za dużo.

Widziałeś liberator ? Nie ? Stary ... co tu dużo mówić może po prostu ... Steven Seagal.

Sama historia ciekawa i jak zwykle doskonały Michael Sheen, ale okropnie nijako to nakręcone.

Obejrzałam kilka odcinków. Liczyłam na coś dobrego, a dostałam tandetne romansidło. Nawet główny bohater ma odpowiednio kwadratową szczękę.

Zdecydowanie serial z potencjałem,ciekawa historia z przymrużeniem oka,osadzona w fajnych czasach.Podobno to taka plotkara XIX wieku.Gossip Girl nie widziałem,ale wierze na słowo.
Sezon 1 - 6 - luźny, łatwy i przyjemny. Miły dla oka i uszu.
Sezon 2 - 4 - o ile ogląda się to szybko,łatwo i przyjemnie niektóre wątki i zabiegi stylistyczne przypominają mi modę na sukces.

Nudny i brzydki

Poziom kolejnych sezonów drastycznie spada :C Bohaterowie z biegiem czasu prawie się nie rozwijają, a część z nich ni stąd, ni zowąd znika w dziwnych momentach.

Trochę nudno przedstawiona ciekawa historia. Dwójka głównych aktorów robi co może, by to jakoś wyglądało.

Zaginiona część Trylogii Zemsty Chan-wook Parka. Świetnie zrealizowana, ale z głupią i pozbawioną logiki fabułą.

Jakość telewizyjna, ale podobało mi się, bo lubię góry i wspinaczkę. Prawdziwe sceny wspinania i piękne widoki ratują ten film.

No cóż wynudziłem się