Po czterdziestu latach nieobecności Felice wraca do Neapolu, miejsca, w którym się urodził, na nowo odkrywając przeszłość.
- Aktorzy: Pierfrancesco Favino, Francesco Di Leva, Tommaso Ragno, Aurora Quattrocchi, Sofia Essaïdi i 15 więcej
- Reżyser: Mario Martone
- Scenarzyści: Mario Martone, Ippolita Di Majo
- Premiera kinowa: 7 lipca 2023
- Premiera światowa: 24 maja 2022
- Ostatnia aktywność: 22 stycznia
- Dodany: 11 kwietnia 2023
-
To film gloryfikujący pamięć jako coś, co nas konstytuuje, decyduje o naszej tożsamości. Tym bardziej smutno, że zostało to zajechane gatunkowym rzemiosłem i słabymi wyborami muzycznymi zaburzającymi wytworzoną atmosferę.
-
6.55 lipca 2023
- 15
- #87
- Skomentuj
-
-
Mimo pewnych zgrzytów tu i tam w dalszym ciągu mamy do czynienia z wysmakowaną, klimatyczną podróżą z wielogatunkowym zacięciem i znakomitym aktorstwem. Nie jest to zdecydowanie epokowe dzieło, brakuje mu kropki nad "i", aczkolwiek kto lubuje się w powolnej narracji tudzież z lekka nieoczywistej formie, powinien czuć się jak w domu.
-
Kino kocha Neapol od tak dawna, że ekranowy portret stolicy Kampanii zdążył się już wszystkim opatrzeć. Ale "Nostalgia" pokazuje nam miasto z niespotykanej perspektywy przybysza i autochtona w jednej osobie.
-
Od mniej więcej swojej połowy konsekwentnie zmierza do finału, który jest zgoła przewidywalny i umiarkowanie odkrywczy.
-
Neapol pięknie prezentuje się na pocztówkach lub filmach dokumentalno-promocyjnych. Ale nic bardziej mylnego! "Nowe Miasto" jest dziś miejską dżunglą, miejscem pełnym brudu, konfliktów i niebezpieczeństw, o jakich nie śniło się uczciwym obywatelom.
-
Jest filmem niebanalnym, poetyckim, pozbawionym sztubackiego romantyzmu.
-
Jeśli jednak przymknąć oko na ten niepotrzebny finałowy wątek, pozostanie piękna opowieść o na wskroś włoskiej relacji syna z matką, o pamięci, o miejscach, które jednocześnie są i ich nie ma.
-
Przypowieść z jednej strony niezwykle intymna, z drugiej zaś - operowa, pełna rozmachu. Felice i Oreste zamieniają się na naszych oczach w figury pół-mityczne, których ostateczna konfrontacja jest przecież nieunikniona. Albo strzelasz, albo jesteś służącym.