-
Trzeba przyznać, że serial The Last of Us idealnie rozbudowuje wątki z gier, dokładając swoje elementy oraz kolejne wątki, a jednocześnie zachowuje olbrzymią spójność z materiałem źródłowym. To nie jest stworzenie historii na nowo, a zabranie jej i dobudowanie różnych historii, które pozwolą nam bardziej zrozumieć świat.
-
Nieudany eksperyment, który pokazuje, że serialami powinni zajmować się specjaliści od kinematografii, a nie aktywiści oraz pajace, którzy nigdy nie trzymali pada w ręku.
-
Byłby znacznie lepszym dziełem, gdyby był skupiony tylko na tych opowieściach dzieciaków, a nie ich rączych przygodach, które były tak zintensyfikowane w ostatnim odcinku, że po prostu pod koniec tegoż zasnąłem i musiałem powtarzać zakończenie, by zrozumieć o co chodzi. Mogę jednak polecić serial fanom horrorów. Nadaje się idealnie dla osób, które chciałyby rozłożyć parę popularnych motywów z tego typu filmów i seriali na części składowe oraz przemyśleć, co działa w tym temacie, a co nie.
-
Jest nie tylko bardzo fajnym serialem, ale i bardzo dobrze zrobioną ekranizacją gry wideo. Cyberpunk: Edgerunners to bajka dla dorosłych z niesamowicie głębokim przekazem, bardzo dojrzała pomimo swoich scenek rodem z Tengen Toppa Gurren Lagann.
-
Ogólnie mogę ocenić trzeci sezon Miłość, Śmierć, Roboty za trochę lepszy, ale dalej czuć spadek jakości.
-
Niestety drugi sezon podobnie jak pierwszy chronicznie cierpi na brak sensownej akcji.
-
Pierwszy odcinek Moon Knight był całkiem udany i czekaliśmy na premierę kolejnego.
-
Zabierzcie mi to z oczu. Trzy punkty za fajny pierwszy odcinek.
-
Można powiedzieć, że miejscami The Silent Sea jest przekombinowane, ale jego lekka forma przeczy temu i daje odpowiednią zabawę zarówno osobom niechcącym przemęczać się przy seansie, jak i takim lubiącym trochę pogłówkować i analizować działania bohaterów. Kolejny bardzo dobry koreański obraz.
-
Jakkolwiek cała idea jest dosyć naiwna, to serial jest zrealizowany bardzo dobrze pod względem scenariusza oraz gry aktorskiej. Jest poprowadzony w sposób niecodzienny oraz taki, że nie będziemy spodziewać się tego co nastanie.
-
Jako osoby, które niespecjalnie są w tym klimacie muszę przyznać, że dawno nie bawiłem się tak dobrze na jakimś serialu.
-
Najlepszy nowy serial od Netflixa od dłuższego czasu. Zakończenie trochę mnie rozczarowało, ale czekam na kolejny sezon.
-
Wyjątkowo mieszane odczucia, ale to nie jest to samo co pamiętamy z dzieciństwa. Władcy Wszechświata: Objawienie to kolejna marka, za którą Netflix zabrał się źle.
-
Bardzo fajne anime, obowiązkowa pozycja dla fanów serii Pacific Rim.
-
Trochę zbyt ekspresyjny, ale jest to jeden z fajniejszych horrorów na platformie Netflix.
-
Zdarzało się parę bezsensownych scen, ale ogólnie rzecz ujmując, to Alice in Borderland przedstawia bardzo spójny świat. To nie jest jakieś undergroundowy serial dla koneserów japońskiego kina.
-
Otrzymaliśmy serial mający nam przedstawiać różne teorie dotyczące życia na innych planetach, a w większości skupił się na życiu na naszej planecie oraz trochę na ideologii w ostatnim odcinku. Nie podobało mi się i nie polecam. Są ciekawsze seriale dokumentalne, nawet na Netflixsie.
-
Bardzo ciekawa, chociaż prosta i naiwna historia pełna emocjonujących pojedynków oraz paru ciekawych postaci. Kreska nieszczególnie mi się spodobała, tak samo jak niektóre animacje, ale nie jest to coś, co skutecznie zniechęca od oglądania kolejnych odcinków. Warto dać szansę dla Blood of Zeus.
-
To naprawdę bardzo fajna i ładna animacja, której niestety zabrakło funduszy by zrobić ją tak dobrze, jak zasługuje tak wspaniała marka jak Transformers. Mimo że obejrzałem wszystko praktycznie na raz i bawiłem się fenomenalnie, to można było zrobić wiele elementów lepiej, gdyby po prostu sypnięto kasą.
-
Dobra obsada i bardzo fajna produkcja, której zabrakło pazura. Kolejny serial robiony z myślą o sytuacji politycznej i w taki sposób by nikogo nie wkurzyć.
-
Z wyjątkiem paru irytujących postaci, to White Lines obejrzałem z przyjemnością do samego końca. Początek był ciężki, nawet bardzo i nie dało się tego oglądać, jednak potem, kiedy słaba główna bohaterka odeszła trochę na bok, to nagle stało się dużo lepiej i ciekawiej. Zabrakło tempa i dobrej muzyki z Domu Papieru, przez co tempo było znacznie mniejsze, ale jednak dało się to obejrzeć.
-
Zdecydowanie nie polecam The Midnight Gospel osobom które szukają chwilowej, weekendowej rozrywki przy piwku czy herbacie. O ile serial bawi i wciąga, to czasami po niektórych odcinkach człowiek może być mocno zasmucony lub skupiony na omawianych bardzo ważnych kwestiach. A jeżeli temat odcinka trafi w kwestie która Was szczególnie interesuje, to już totalnie pozamiatane i noc nieprzespana.
-
Bardzo dobry serial, który niestety jest oderwany od jeszcze lepszej książki. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie oba dzieła zostaną powiązane w większym stopniu.
-
Bardziej bajka dla dzieci, niż mroczny cyberpunk, ale i tak oglądało się przyjemnie.
-
Oglądało mi się bardzo dobrze, jak mówiłem cały serial to mistrzostwo gry aktorskiej, pracy kamery, idealnych cięć scen.
-
Zauważyliście, że ostatnie seriale na platformie Netflix są coraz bardziej mdłe i słabe? Że ciężko się na nich skupić, nie przyciągają i po prostu nie chce ich się oglądać, ponieważ szybko tracimy nimi zainteresowanie na korzyść głaskania kota lub scrollowania Facebooka? Właśnie tego zarzucić nie można Altered Carbon.
-
Przy poziomie reżyserii i scenografii, nie sądzę, że dostaniemy kolejny sezon szybciej niż za rok. Dbałość o szczegóły, odpowiednie ujęcia kamer, muzykę czy też dobrą grę aktorów - to wymaga czasu. Będę jednak czekać z niecierpliwością.
-
Na serialu Dracula strasznie się wymęczyłem, totalnie mnie nie porwał i mało brakowało bym zasnął w trakcie oglądania. Cały mrok budowany na ohydnych scenach wcale nie był tak ciekawy, jak prezentowało się to w trailerach.
-
Ogólnie jednak nie mogę się doczekać na premierę kolejnych odcinków i je też bardzo chętnie obejrzę. Myślę, że Disney wykonał solidną robotę, ale zobaczymy jak będzie dalej.
-
Bardzo dobrze zarysowany świat serialu z bardzo płytkim i słabym głównym wątkiem fabularnym.
-
Płakałem ze smutku że tylko 8 odcinków.
-
Jedynie zakończenie mi się nie spodobało, cała reszta jest perfekcyjna pod każdym względem.
-
Jeden z ciekawszych seriali z uniwersum DC. Każdy fan Batmana musi obowiązkowo obejrzeć.
-
Gra o Tron nareszcie się skończyła. Czekałem na ten koniec tak bardzo, że nie miałem sił oglądać ostatniego odcinka tego niewybitnego show. Wybitnego pod tym względem, że jak na tak duże zasoby jakie posiada HBO, zrobili jedynie najbardziej memiczny serial ostatniej dekady.
-
Serial nas trochę oszukuje na początku, gdyż więcej w nim pozycji szpiegowskiej, niż science fiction, ale obejrzałem cały z przyjemnością. To nie jest jednak na dłuższą metę serial jak Half Life.
-
Mroczny, brutalny serial z dojrzałą historią. Nie mam do czego się przyczepić. No chyba że do Starfire. Drugi sezon oglądam od razu na premierę.
-
Zdecydowana większość serialu to dramat romantyczny dla nastolatków. Ale te parę dobrych momentów fantasy robi robotę i dla nich warto obejrzeć.
-
Obejrzałem cały, bawiłem się dobrze. Z drugiej jednak strony, niektóre nonsensy fabularne doprowadzały mnie do szału.
-
Wygląda jakby cała poprawność polityczna została położona gdzieś obok i twórcy chcieli pokazać całą brutalność piratów. Serial Piraci bardzo mi się spodobał właśnie przez to - przez wyrazistość bez potrzeby wciskania tam niepotrzebnej politycznej poprawności.
-
Bardzo mi się podobał i z chęcią przystąpię do drugiego sezonu za jakiś czas. Nie powiedziałbym, że jest on jakoś specjalnie wyjątkowy. Jest dobry i oglądanie go na bieżni na siłowni powodowało że aeroby mijały szybko.
-
Serial polecam właściwie każdemu sympatykowi komedii, osobom, które czytały książkę o tym samym tytule, oraz każdemu, który lubi lekkie seriale. Seria niefortunnych zdarzeń to właśnie serial z gatunku tych lekkich i przyjemnych, nie jest ciężki w odbiorze, nie ma w nim drugiego dna.
-
Jest jednym z tych niewielu serialów na których kontynuację czekam z niecierpliwością. Nie będę zaprzeczać, że moje zainteresowanie tą pozycją wynika głównie z faktu, że cyberpunk jest bardzo bliski dla mojego serca. Altered Carbon idealnie spełnia zapotrzebowanie fanów na tego typu serial.