Opowieść o początkach uniwersum Transformers, w której niszczycielska wojna domowa wyłania dwóch legendarnych przywódców Autobotów i Decepticonów.
-
To naprawdę bardzo fajna i ładna animacja, której niestety zabrakło funduszy by zrobić ją tak dobrze, jak zasługuje tak wspaniała marka jak Transformers. Mimo że obejrzałem wszystko praktycznie na raz i bawiłem się fenomenalnie, to można było zrobić wiele elementów lepiej, gdyby po prostu sypnięto kasą.
-
Trylogia wykonała skok naprzód, ale i jednocześnie dwa chwiejne w tył. Twórcy próbowali pokazać szersze spektrum swojej wersji świata Transformerów, robiąc ile zdołali w ciasnych ramach budżetu i krótkich odcinków. "Wschód Ziemi" nadal dostarcza przyzwoitej rozrywki, ale dedykowanej bardziej hardym fanom i tym, którzy polubili "Oblężenie". Inni mogą odbić się od nijakich teł, rozciągniętych dialogów i chaotycznej podróży Prime.
-
"Królestwo" wieńczy i zamyka "Wojnę o Cybetron" z hukiem oraz pełną satysfakcją. Nie byłem wielkim fanem anime, ale po serialowej "Castlevanii" mój stosunek zaczyna się zmieniać. Rewelacyjne dzieło, które bije na głowę wszystkie filmowe inkarnacje Transformersów.