Bóg księżyca Khonshu ratuje byłego agenta CIA Marca Spectora, który staje się Księżycowym Rycerzem.
- Aktorzy: Oscar Isaac, May Calamawy, Ethan Hawke, Karim El Hakim, Lucy Thackeray i 15 więcej
- Reżyserzy: Mohamed Diab, Justin Benson, Aaron Moorhead, Artur Kaczmarski
- Scenarzyści: Jeremy Slater, Michael Kastelein, Beau DeMayo, Peter Cameron, Sabir Pirzada i 5 więcej
- Premiera: 30 marca 2022
- Ostatnia aktywność: Wczoraj
- Dodany: 24 lutego 2022
-
Wszystko to sprowadza się do wniosku, że jeśli nie interesuje was kolejny, trzecioplanowy bohater Marvela, ani nie jesteście wielkimi fanami Oscara Isaaca, to "Moon Knight" jest tak samo bez znaczenia jak poprzednie seriale MCU z platformy Disney+. Jest tu kilka fajnych scen, ale nawet te często maskują montażem braki budżetowe i dziury scenariuszowe.
-
Oscar Isaac ma dużą szansę by znaleźć właściwą drogę między tymi artystycznymi wyzwaniami i trzeba mu w tym bardzo kibicować. Zwłaszcza po tym, jak zobaczyliśmy Moon Knighta w akcji, już w kostiumie, już z peleryną.
-
Pierwszy odcinek Moon Knight był całkiem udany i czekaliśmy na premierę kolejnego.
-
Niestety Kevin Feige i jego świta postanowili zrobić sobie żarty z widzów i zaserwowali nam serialowego zakalca, o którym najlepiej, jak najszybciej zapomnieć.
-
Otwarcie tej historii chyba nie mogło być lepsze, bo zdołało mnie naprawdę zaintrygować i zachęcić na więcej. Oby tylko kolejne epizody były równie nieprzewidywalne i satysfakcjonujące, jak ten pierwszy.
-
Pierwszy odcinek serialu Moon Knight jest na prawdę bardzo dobry. Warto dać mu szansę, bo trzyma solidny, wysoki poziom.
-
Żeby obejrzeć Moon Knight nie trzeba być fanem Marvela i śledzić wydarzeń z MCU na bieżąco. Jest to odrębna historia, która mimo wszystko skupia się na wewnętrznym konflikcie bohatera, wykorzystując otoczenie. Dodatkowo potrafi zainteresować osoby zupełnie obojętne w stosunku do komiksowych ekranizacji. Ten tytuł broni się sam.
-
Bezsprzecznie najlepszy serial MCU. Mimo wszystko to wciąż jeden z najodważniejszych tworów w całym uniwersum Marvela. Znakomicie zagrany, bardzo dobrze napisany i po prostu przyjemny. A przede wszystkim stojący na własnych nogach, niepodpierający się o znane postaci i wydarzenia. To nie jest twór budujący świat Marvela. Ta produkcja buduje postacie, rozszerza nasz świat o nowe bóstwa i odcina się od głupich cameo grubą linią. A to przeważyło na tym, że jest to tak dobry serial.