-
"Poprzednie życie" jest triumfem człowieczeństwa. Celine Song należą się najdłuższe owacje na stojąco.
-
Moja melancholijna strona jest bardzo oczarowana tym skromnym i pełnym romantyzmu klimatem "Poprzedniego życia". Niby jest to debiut, ale film sprawia wrażenie zrobionego przed doświadczonego reżysera, który wie jak opowiedzieć historię pełną emocji, zaangażowania i pasji. A jeśli debiut jest tak fantastyczny, to przyszłość Celine Song jako reżyserki wydaje się świetlana.
-
8.517 września
- Skomentuj
-
-
Celine Song stworzyła zatem dzieło przeszywające emocjonalnie, ale narracyjnie i aktorsko subtelne, podlegające interpretacji filozoficznej, ale działające również jako romantyczna historia o różnych ścieżkach, które oferuje życie, roli przypadku w łączeniu ludzi, w końcu: potrzebie pozostawienia przeszłości za sobą.
-
Song, która sama wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych z Korei Południowej w wieku 12 lat, starała się w swoim debiucie zsyntetyzować obydwie narodowe mentalności. Niestety więcej tu amerykańskiej powierzchowności i asekuracyjności niż koreańskiej świeżości.
-
Najpiękniejszy film o miłości nadchodzących miesięcy.
-
Zabrakło niuansów, oryginalności oraz lepszego poprowadzenia. "Poprzednie życie" bierze dość wyświechtany koncept i nie robi z nim niczego nowego. To co wychodzi z tego to poprawna historia, która ma swoje lepsze momenty dzięki niezłym dialogom oraz sympatycznym postaciom. Jednakże nie widzę w niej niczego co miałoby prowadzić u mnie do zachwytów jak u innych.