Siostry Sachi, Yoshino i Chika otrzymują wiadomość o śmierci ojca, którego nie widziały od lat. Na pogrzebie poznają swoją przyrodnią siostrę Suzu.
- Aktorzy: Haruka Ayase, Masami Nagasawa, Kaho, Suzu Hirose, Kirin Kiki i 15 więcej
- Reżyser: Hirokazu Koreeda
- Scenarzysta: Hirokazu Koreeda
- Premiera kinowa: 13 maja 2016
- Premiera światowa: 14 maja 2015
- Dodany: 19 lipca 2016
-
Piękny, niepozorny film wylewa miód na serce i pokazuje, że prawdziwe historie tkwią w ludziach, trzeba na nich tylko skierować kamerę.
-
Nasycony emocjami, piękny i mądry film ukazujący, jak istotne są więzi rodzinne.
-
Tak bliski i udający życie, że aż... nudny, wlekący się.
-
Koreeda doskonale odnalazł się we współczesnej technice filmowej, zapewniającej mu precyzyjną rejestrację i reprodukcję obrazu.
-
Na nieskomplikowaną fabułę filmu, inspirowaną powieścią graficzną Akimi Yoshidy, składają się przyziemne, codzienne wydarzenia.
-
Kameralna opowieść Koreedy uczy zrozumienia dla odmienności lepiej niż najlepsza grupowa terapia.
-
Jest jak haiku. Prawdziwe znaczenie "Naszej młodszej siostry" jest ukryte pod estetycznym minimalizmem.
-
Delektujemy się więc każdą chwilą, każdym pokazanym kadrem, dialogami. Po prostu wszystkimi szczegółami, które skłaniają do celebracji codziennych czynności.
-
Minimalistyczne i szalenie satysfakcjonujące kino.
-
Czas spędzony w towarzystwie sióstr z filmu Hirokazu Kore-edy to nowela, której nie masz dosyć - nawet jeśli może się wydać zbyt czułostkowa czy nieskomplikowana.
-
Ogląda się bardzo miło, ale to tylko przeurocza wydmuszka. Familijna telenowela najwyższej jakości.
-
Stonowana i subtelnie opowiedziana historia o dojrzewaniu wewnętrznym oraz rodzinnym.
-
W nienachalny sposób wprowadza widzów w dobry nastrój.
-
Niezwykłe jest to, że taka spokojna opowieść o normalnym życiu może budzić tyle emocji i trzymać w napięciu.
-
Subtelnie, melancholijnie, na półtonach.
-
Piękny, ciepły, choć dramatyczny, obraz.
-
Ujmujący dramat rodzinny pełny delikatności oraz słodko-gorzkiej atmosfery rozliczania się z trudną przeszłością.
-
Wygodny i bezpieczny, ale nie rozleniwiający traktat o codzienności.
-
Opowiadana historia, która balansuje niebezpiecznie na granicy kiczu i przerysowania, dzięki sprawności reżysera jest prawdziwa, nie trąci fałszem, nie ma w niej pustych, banalnych scen.
-
Jest sentymentalna, lecz Hirokazu nie realizuje taniego melodramatu.
-
W niezwykły sposób ukazujący trudne i bolesne sprawy, a przy tym zachwycający pod względem wizualnym.
-
Realizm podszyty jest ponadprzeciętnym ciepłem i niebywałą sensualnością.
-
Wystudiowany wizualnie, chyba dobrze zagrany, w wielu miejscach naprawdę zabawny, nawet uroczy, ma kilka interesujących wątków pobocznych.
-
Niebywały w tym filmie reżyser rezygnuje z dramatu na rzecz prawdziwych ludzkich rozterek, a często nadmuchane emocje zastępuje szczerymi i ciepłymi rodzinnymi relacjami.
-
Intensywność zastępuje Koreeda równowagą, spłaszcza dramaturgię, wygania z niej trzęsienia, kulminacje, zrównuje elementy i zdarzenia, nawet te, które wydaje się, że pozornie nie powinny zostać zrównane.
-
Kino ciepłe i rodzinne, psychologicznie może nieszczególnie wyrafinowane, ale do bólu uczciwe w swej prostocie, bardzo przyjemne w oglądaniu.
-
Można uznać to za nudne kino, można też wskoczyć do łódki sterowanej przez Koreeda i popłynąć z delikatnym nurtem, delektując się ładnymi widokami japońskiej natury oraz ciepłym, relaksującym, klimatem podróży.
-
W porównaniu do poprzedniego filmu Japończyka, nie ma tutaj spięć, żadnego konfliktu, co dodałoby troszkę emocji, bardziej mnie zaangażowało. Odbiłem się jak od ściany, lecz innym może się spodobać.
-
"Nasza młodsza siostra" ma bardzo pozytywny wydźwięk. Melancholijny rytm oraz subtelny urok scenek obyczajowych czynią seans rozkosznie relaksującym, uroczym, a zarazem skłaniającym do myślenia. Film może się chwilami dłużyć, zwłaszcza że został celowo pozbawiony dramatyzmu, ale jeśli widz da się ponieść jego atmosferze, o nudzie nie ma mowy.
-
Bardzo pozytywne, bardzo ciepłe i okraszone wyjątkową urodą czterech młodych aktorek.
-
Nakręcony z typową dla japońskiego kina gracją ale z niespotykanym w nim brakiem serca.
-
Wysmakowany plastycznie, bardzo dobrze zagrany.
-
Podczas pierwszego seansu film prawdziwie oczarowuje scenami spokojnego popołudnia spędzonego w rodzinnym domu: fajerwerkami na plaży, jazdą na rowerze wśród kwitnących drzew wiśni. Jednak wraz z kolejnymi seansami można zauważyć zbyt wydłużone zakończenie i pewną jednoznaczność w pochwale spokojnego życia na prowincji. Koreeda dalej obserwuje, ale już nie wnika.