-
Specyficzna produkcja, która nie trafi może do każdego odbiorcy, ale na pewno znajdziemy w niej coś, co w pewnym stopniu odzwierciedla nasze obecne życie i pozwoli nam na spojrzenie na dany problem z szerszej perspektywy.
-
To połączenie szpiegowskiego filmu akcji i komedii na poziomie kina familijnego lat 90. Opowiada historię ostatniej misji granego przez Arnolda Schwarzeneggera Luke'a Brunnera, agenta CIA, który będzie musiał zmierzyć się ze swoją przeszłością i naprawić relacje z rodziną, by móc wypełnić zadanie uratowania świata przed niebezpiecznym terrorystą.
-
Produkcja warta obejrzenia dla każdego fana "Gwiezdnych Wojen". Jest to uzupełnienie informacji i dołożenie cegiełki do galaktycznej biblioteki. Niestety, produkcja do wybitnych nie należy. Zbyt wiele niedociągnięć psuje budowany od pierwszego sezonu obraz.
-
Zabawny początek, zaskakujący środek i słodko-gorzkie zakończenie - trzeci sezon "Wielkiej" pozostawia z mieszanką uczuć, które zwykle zapowiadają porządnego kaca serialowego.
-
Dobry serial z ciekawą zagadką? Proszę bardzo! Wbrew dramatycznym opiniom w sieci, naprawdę sporo może się tutaj podobać.
-
"Chwała" jest k-dramą dla osób o stalowych nerwach. Jeśli nie akceptujecie krwi i przemocy w serialach i filmach, unikajcie tego tytułu szerokim łukiem
-
Lekarz zabronił mi wracać do tej dramy - podobno mógłbym się niebezpiecznie odwodnić przez ilość wylanych łez.
-
W kolejnym sezonie może się zdarzyć dosłownie wszystko, nie dbam o to. Ale błagam, Dwight Manfredi musi pozostać takim, jakim stworzył go Sylvester Stallone.
-
"Królowa Charlotta" podzieliła widzów na dwa obozy: poszukiwaczy historycznych nieścisłości oraz fanów zdobnych romansów. Nieważne, do której grupy się zaliczacie, zapomnijcie o tym, co znacie z klasycznych filmów kostiumowych i przygotujcie się na nowe, warte uwagi, widowisko.
-
Czwarty sezon popularnej serii "You" mógłby być wręcz idealny. No właśnie. Byłoby tak, gdyby pierwsze odcinki znacznie nie odbiegały od poprzednich i nie sprawiały wrażenia, że stworzył je zupełnie ktoś inny. Za to moja ocena leci nieco w dół.
-
To smutny dowód na to, że niektóre marki nie powinny być podstawą do robienia spin-offów i jednocześnie też ich nie potrzebują.
-
To zarówno piękna, jak i przerażająca opowieść. Stanowi swego rodzaju hołd dla oryginału, ale nie porzuca własnej ścieżki kreatywności. Jedna z najlepszych adaptacji gier ostatnich lat.
-
Pierwszy sezon "Hunters" to jeden z moich ulubieńców 2020 roku. Niestety, drugi sezon mu nie dorównał i trafił raczej do puli średniaków. Zabrakło w nim "tego czegoś", co kilka lat wcześniej wyróżniło serial na tle wielu produkcji. Można obejrzeć, ale bez oczekiwań na taką samą dobrą zabawę czy wciągającą historię.
-
Dramat społeczny z dużą intrygą polityczną i finansową, morderstwami, praniem pieniędzy. Jeśli lubicie takie klimaty, szybko do ekranu! Nie pożałujecie, nie będziecie rozczarowani.
-
Przyznaję Kalejdoskopowi tyle punktów przede wszystkim za sam oryginalny pomysł pokazania tej historii i to, jak wpłynęło to na relacje między bohaterami i nasze odbieranie produkcji. Fabularnie serial nie wnosi niczego nowego do tematyki, ale dzięki niecodziennej narracji sprawia, że jest ona intrygująca i pozwala nam z zaciekawieniem śledzić dalsze przygody bohaterów - nawet jeśli wiemy, jak się zakończą.
-
Przeróżne uczucia targały mną podczas seansu tych dwunastu odcinków: ta miłość nie mogła zakwitnąć zdecydowanie zbyt długo. Nie żałuję, ale polecam tylko prawdziwym mieszczuchom, którzy uważają krówki i świnki za urocze, a pracę na polu za "obcowanie z naturą".
-
"Wikingowie: Walhalla" trzymają poziom. W serialu widz dostaje dobrze oddane realia średniowiecznej Europy i nie tylko. Aktorzy są bardzo naturalni i idealnie dobrani do swoich ról, co tylko dodaje autentyczności i pozwala cieszyć się przedstawioną historią.
-
"Rick i Morty" powracają po raz kolejny i pokazują, iż czas i zniszczenie wciąż się za nimi ciągnie.. Jednak mimo tego, dalej są pełni właściwego sobie humoru i absurdu.
-
To serial pokazujący, że wyobraźnia i talent Gaimana nie znają granic, a połączenie ich z możliwościami takiego giganta, jak Netflix, dało nam coś świetnego.
-
Nie jest serialem dla wszystkich. To produkcja młodzieżowa, która mimo poruszania ważnych tematów, nie trzyma widza przyklejonego do ekranu. Porządnie zrobiona historia, z nieco głębszym znaczeniem dla reprezentacji tożsamości etnicznej w telewizji, do tego świetna wizualnie. Ale brakuje jej jakiegoś wewnętrznego kopa. Jest dobrze, ale nie rewelacyjnie.
-
Nie ważne czy poznaliście już wcześniej to uniwersum czy nie, z pełną odpowiedzialnością chcę wam, czytelnicy, napisać - darujcie sobie, proszę. Czas, jaki zmarnujecie na oglądanie tego "czegoś", możecie spożytkować w dużo lepszy sposób. Oddzielanie grochu od popiołu przyniesie znacznie więcej rozrywki.
-
Czwarta odsłona Stranger Things jest w mojej opinii ex aequo najlepszym sezonem razem z pierwszą częścią, a pod kilkoma względami nawet ją przewyższającym. Widać, że bracia Duffer odrobili zadanie domowe z poprzednich części i postarali się wyciągnąć z nich to, co najlepsze. W ogólnym rozrachunku udało im się to bardzo dobrze, a pomimo kilku wad serial ogląda się naprawdę przyjemnie. Podoba mi się obecny horrorowy klimat, pokazujący, że teraz robi się naprawdę poważnie i nie ma miejsca na żarty.
-
To tylko poprawny serial z uniwersum "Gwiezdnych Wojen", a powrót uwielbianego przez fanów Mistrza Jedi pozostawia trochę do życzenia. Może drugi sezon przyniesie nam coś lepszego i "większego".
-
Drugi sezon zdecydowanie stracił na dynamice, a to co zachwycało w pierwszym, teraz jest bardziej tłem dla pomniejszych wydarzeń. Widza czasem ogarnia frustracja z powodu takiej sytuacji. Jakby twórcy chcieli, żeby powstał trzeci sezon i musieli działania rozłożyć w czasie. Czasem jednak lepiej jest rozłożyć fabułę na mniejszą liczbę epizodów niż ocierać się o absurd.
-
Miłość, śmierć i roboty powraca w wielkim stylu. Tym razem serwuje widzom głównie ponure, poważne historie, chociaż zdarzają się i takie wnoszące odrobinę uśmiechu. Przechodząc od animacji dwu- do trójwymiarowej, wykorzystując najróżniejsze techniki, nowy sezon powinien zaserwować każdemu coś dobrego, pasującego do jego gustów. Fanów franczyzy raczej nie trzeba zachęcać do seansu kolejnych odcinków, ale tych, którzy jeszcze nie znają tej marki, z całego serca zachęcam, by dać produkcji szansę.
-
Bardzo przyjemna drama romantyczna. Jedna z tych, która odhacza wszystkie klisze i stereotypowe elementy tego gatunku, ale robi to z niesamowitym wdziękiem. Zaledwie dwanaście odcinków nie pozwala na zwolnienie tempa i wypełnianie historii powtarzającymi się przeszkodami na drodze do szczęścia zakochanych.
-
Żeby obejrzeć Moon Knight nie trzeba być fanem Marvela i śledzić wydarzeń z MCU na bieżąco. Jest to odrębna historia, która mimo wszystko skupia się na wewnętrznym konflikcie bohatera, wykorzystując otoczenie. Dodatkowo potrafi zainteresować osoby zupełnie obojętne w stosunku do komiksowych ekranizacji. Ten tytuł broni się sam.
-
To serial nierówny, a mimo to na swój sposób wciągający. Chociaż przypomina miejscami "Goblina", zdecydowanie prezentuje inny poziom i klimat.
-
To produkcja, o jakiej chciałoby się pisać dobrze, lecz niestety jest to niemożliwe, ponieważ nie ma w niej niczego, co można by określić pozytywnym słowem.
-
Drugi sezon serialu Wychowane przez Wilki, choć klimatem i stylistyką kontynuuje inspirację klasyką gatunku oraz poszukiwanie odpowiedzi na pytania o człowieczeństwo, nie tylko ludzi, ale również maszyn, kształtowanie się społeczeństwa oraz wpływ, jaki ma na nie wiara lub jej brak, poprowadzony został w nieco innej narracji. Niedomówienia zastąpiono grą wieloznaczności wplecionych w treść motywów i symboli, przez co aby móc odczytać przekaz, widz musi śledzić losy bohaterów z uwagą i skupieniem.
-
To serial kostiumowy zrealizowany z rozmachem. Oczarowuje przede wszystkim wykonaniem. Siadając w fotelu i podziwiając spektakl, jesteśmy w stanie wybaczyć mu wiele niedociągnięć fabularnych.
-
Coś dla fanów klasycznego "The Boys". Dużo absurdalnego humoru i ogromna ilość przemocy. Zdecydowanie dla odbiorców 18+!
-
To serial specyficzny, który może nie trafić do każdego, jednak warto go obejrzeć, ponieważ mimo swojego absurdu, świetnie oddaje niektóre realia świata rzeczywistego.
-
Drama warta obejrzenia, jeśli jesteście gotowi na wyraźnie słabszą końcówkę. Mnie blaski serialu przysłoniły cienie fatalnego scenariusza końcówki.
-
"Wikingowie: Walhalla" serwują to wszystko, czego szukałam - intrygi, zemstę, umięśnionych wojowników, klimatyczne podejście do obrzędowości, a przede wszystkim spójną fabułę. Jest to godny następca opowieści o Ragnarze, jednocześnie może konkurować z historią Uthreda w "Ostatnim Królestwie". Serial zdecydowanie warty obejrzenia, odkupuje wszystkie winy okropnego i nielogicznego zakończenia "Wikingów".
-
Wizualnie serial nadal trzyma poziom pierwszego sezonu, jednak nie można napisać tego samego o fabule. Wątków jest zbyt dużo, żeby każdy z nich został zadowalająco rozwinięty, a szokowanie widza stawia się tu nad konsekwentne opowiadanie historii.
-
Apokalipsa zombie w azjatyckiej szkole dostarcza dobrej rozrywki, trzyma w napięciu i zaskakuje do samego końca. Mimo kilku gatunkowych klisz i logicznych głupotek, warto poświęcić mu kilka godzin.
-
Idealny tytuł na weekendowy binge watching, pełen nie tylko świetnego humoru, ale też czasem zaskakująco głębszej treści.
-
Serial nie tylko dla fanów gier. Produkcja perfekcyjna pod każdym względem, najlepsza animacja roku 2021.
-
Pierwsze dziesięć odcinków "Wychowanych przez wilki" powoduje niedosyt, zostawiając odbiorcę z mnóstwem pytań. Trzeba mieć tylko nadzieję, że drugi sezon pokaże czy ta momentami zawirowana fabuła była przemyślanym zabiegiem, czy może sam reżyser zapędził się w róg, z którego trudno będzie mu wyjść.
-
Mają rozmach... Już po pierwszym odcinku będziecie nienawidzili, kochali, płakali i śmiali się razem z bohaterami, a przy okazji poznacie trochę szerzej historię Korei. Tylko pamiętajcie: by cały serial był tak świetny, finał musiał utrzymać poziom. Zostaliście ostrzeżeni.
-
Nie jest nudną opowiastką o rodzinie królewskiej. To pełen tajemnic i emocji obraz, którego obejrzenie zmusza do przemyśleń. Czwarty sezon jest tego doskonałym przykładem.