
-
5recenzji
-
5ocen
-
5pozytywnych
-
0negatywnych
-
7.0średnia
-
100%pozytywnych
-
0.7odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Miłość, śmierć i roboty powraca w wielkim stylu. Tym razem serwuje widzom głównie ponure, poważne historie, chociaż zdarzają się i takie wnoszące odrobinę uśmiechu. Przechodząc od animacji dwu- do trójwymiarowej, wykorzystując najróżniejsze techniki, nowy sezon powinien zaserwować każdemu coś dobrego, pasującego do jego gustów. Fanów franczyzy raczej nie trzeba zachęcać do seansu kolejnych odcinków, ale tych, którzy jeszcze nie znają tej marki, z całego serca zachęcam, by dać produkcji szansę.
-
Apokalipsa zombie w azjatyckiej szkole dostarcza dobrej rozrywki, trzyma w napięciu i zaskakuje do samego końca. Mimo kilku gatunkowych klisz i logicznych głupotek, warto poświęcić mu kilka godzin.
-
To film bardzo potrzebny, szczególnie kobietom rozważającym założenie rodziny. Obdzierając macierzyństwo z powłoki idealności i niekończących się uśmiechów, wiernie pokazuje problemy i wyzwania, z którymi mierzyć się może każda młoda mama.
-
Mrok i ciarki strachu. Szkoda tylko, że bohaterom z gier pozostały tylko ciuszki.
-
Niby Marvel, ale bez Avengersów. Niby zadowalająco, ale bez fajerwerków.
Najwyżej ocenione
-
To film bardzo potrzebny, szczególnie kobietom rozważającym założenie rodziny. Obdzierając macierzyństwo z powłoki idealności i niekończących się uśmiechów, wiernie pokazuje problemy i wyzwania, z którymi mierzyć się może każda młoda mama.
-
Miłość, śmierć i roboty powraca w wielkim stylu. Tym razem serwuje widzom głównie ponure, poważne historie, chociaż zdarzają się i takie wnoszące odrobinę uśmiechu. Przechodząc od animacji dwu- do trójwymiarowej, wykorzystując najróżniejsze techniki, nowy sezon powinien zaserwować każdemu coś dobrego, pasującego do jego gustów. Fanów franczyzy raczej nie trzeba zachęcać do seansu kolejnych odcinków, ale tych, którzy jeszcze nie znają tej marki, z całego serca zachęcam, by dać produkcji szansę.
-
Apokalipsa zombie w azjatyckiej szkole dostarcza dobrej rozrywki, trzyma w napięciu i zaskakuje do samego końca. Mimo kilku gatunkowych klisz i logicznych głupotek, warto poświęcić mu kilka godzin.
-
Mrok i ciarki strachu. Szkoda tylko, że bohaterom z gier pozostały tylko ciuszki.
-
Niby Marvel, ale bez Avengersów. Niby zadowalająco, ale bez fajerwerków.
Najniżej ocenione
-
Niby Marvel, ale bez Avengersów. Niby zadowalająco, ale bez fajerwerków.
-
Miłość, śmierć i roboty powraca w wielkim stylu. Tym razem serwuje widzom głównie ponure, poważne historie, chociaż zdarzają się i takie wnoszące odrobinę uśmiechu. Przechodząc od animacji dwu- do trójwymiarowej, wykorzystując najróżniejsze techniki, nowy sezon powinien zaserwować każdemu coś dobrego, pasującego do jego gustów. Fanów franczyzy raczej nie trzeba zachęcać do seansu kolejnych odcinków, ale tych, którzy jeszcze nie znają tej marki, z całego serca zachęcam, by dać produkcji szansę.
-
Apokalipsa zombie w azjatyckiej szkole dostarcza dobrej rozrywki, trzyma w napięciu i zaskakuje do samego końca. Mimo kilku gatunkowych klisz i logicznych głupotek, warto poświęcić mu kilka godzin.
-
Mrok i ciarki strachu. Szkoda tylko, że bohaterom z gier pozostały tylko ciuszki.
-
To film bardzo potrzebny, szczególnie kobietom rozważającym założenie rodziny. Obdzierając macierzyństwo z powłoki idealności i niekończących się uśmiechów, wiernie pokazuje problemy i wyzwania, z którymi mierzyć się może każda młoda mama.
Odrębnie ocenione
-
Mrok i ciarki strachu. Szkoda tylko, że bohaterom z gier pozostały tylko ciuszki.
-
Miłość, śmierć i roboty powraca w wielkim stylu. Tym razem serwuje widzom głównie ponure, poważne historie, chociaż zdarzają się i takie wnoszące odrobinę uśmiechu. Przechodząc od animacji dwu- do trójwymiarowej, wykorzystując najróżniejsze techniki, nowy sezon powinien zaserwować każdemu coś dobrego, pasującego do jego gustów. Fanów franczyzy raczej nie trzeba zachęcać do seansu kolejnych odcinków, ale tych, którzy jeszcze nie znają tej marki, z całego serca zachęcam, by dać produkcji szansę.
-
Niby Marvel, ale bez Avengersów. Niby zadowalająco, ale bez fajerwerków.
-
To film bardzo potrzebny, szczególnie kobietom rozważającym założenie rodziny. Obdzierając macierzyństwo z powłoki idealności i niekończących się uśmiechów, wiernie pokazuje problemy i wyzwania, z którymi mierzyć się może każda młoda mama.