-
Rewelacyjne pożegnanie się Christophera Nolana z Batmanem. Film bawi, zaskakuje i co najważniejsze nie pozwala o sobie zapomnieć.
-
8.34 sierpnia 2016
-
-
Lepiej nastawić się na dobry, klimatyczny film akcji, z dawką mocnej adrenaliny, klimatem i dość ciekawą fabułą. Jako taki nie zawodzi, pozostając wysokiej klasy rozrywką.
-
Christopher Nolan nakręcił tylko poprawny film, zamknął swój rozdział historii o obrońcy Gotham. Nie uczynił tego w wielkim stylu, ale też nie ugiął się przed klątwami trzecich części.
-
Niezwykle udane zwieńczenie przygód Batmana i może nie jest to film rewelacyjny, to jest absolutnie dobrym kinem rozrywkowym z dobrze nakreślonymi bohaterami, świetną muzyką i naprawdę ciekawymi zwrotami akcji.
-
Budzi mieszane uczucia. Pomimo bardzo wielu wad nie jest to film zły. Tym, co drażni i irytuje najbardziej w ostatnim akcie nolanowskiej sagi jest to, że wydaje się on nie być godnym finałem i zwieńczeniem całości.
-
Stanowi zdecydowanie najsłabszą część trylogii Nolana. Poprzednie odsłony były krótsze, a dzięki temu bardziej zwarte, precyzyjniej pomyślane, poza tym pełne akcji i napięcia.
-
No właśnie - Mroczny rycerz powstaje to taki film, do którego można się z wielu powodów przyczepić. Walki mogłyby być lepiej pokazane, dialogi nieco bardziej soczyste, także niektóre ujęcia niepotrzebnie toną w ciemnościach. Zakończenie też rozczarowuje. Fajnie, że ten BIroczny rycerz powstał, ale też dobrze, że zrobił to po raz ostatni.
-
Ogląda się bardzo dobrze. Częste zwroty akcji zaskakują i bawią.
-
Ostatnia pół godziny The Dark Knight Rises to jedno z najgorszych trzydziestu minut w dziejach kina. Przez wcześniejsze dwie godziny jest naprawdę dobrze.
-
Christopher Nolan musiał odkryć jakąś istotną tajemnicę kina, ponieważ nie przypominam sobie filmu, który mimo tylu nielogiczności i absurdów cieszy się tak dużą estymą wśród widzów. W dodatku z całą świadomością plusów i minusów nie potrafię ocenić tego filmu źle.
-
Godne zwieńczenie trylogii, film nieco tylko słabszy od wielkiego poprzednika i o wiele lepszy od "Batman-Początek".
-
Wysilony, przytłaczający, pusty, nudny i nieznośnie głupi... aczkolwiek ładny, no i ma parę niezłych momentów.
-
Są emocje, jest bardzo ciekawy czarny charakter i otwarte zakończenie, więc "Mroczny Rycerz Powstaje" potwierdza, że należy do dobrej trylogii.
-
Mało odważna, zachowawcza, pełna klisz, wielowątkowa historia. Ale zrealizowana i zagrana rewelacyjnie.
-
Bez wątpienia nie można powiedzieć, że najnowsze dzieło Nolana jest filmem złym, a już na pewno nie tak złym, żeby zapaść z tego powodu w pamięć. Nie jest również filmem specjalnie dobrym, w zasadzie to prawdopodobnie najsłabsza część trylogii.
-
Najnowsza część trylogii mogłaby spokojnie obyć się bez kostiumu, to po prostu film akcji. Wydaje się, że powstał on tylko po to, by podomykać wszystkie wątki cyklu.