
- 82% pozytywnych
- 21 krytyków
- 92% pozytywnych
- 149 użytkowników
Po ośmiu latach nieobecności Batman wraca, by uratować Gotham City przed zamaskowanym terrorystą Bane'em.
- Aktorzy: Christian Bale, Gary Oldman, Tom Hardy, Joseph Gordon-Levitt, Anne Hathaway i 15 więcej
- Reżyser: Christopher Nolan
- Scenariusz: Jonathan Nolan, Christopher Nolan
- Premiera kinowa: 27 lipca 2012
- Premiera światowa: 16 lipca 2012
- Ostatnia aktywność: 23 stycznia
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
7.3Pozytywnie oceniony przez krytyków
-
82%pozytywnych
-
21krytyków
-
21recenzji
-
17ocen
-
14pozytywnych
-
3negatywne
-
-
7.5Bardzo pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
92%pozytywnych
-
149użytkowników
-
23recenzje
-
143oceny
-
132pozytywne
-
11negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Batman mnie już nie kocha. Ja jego też.
-
Są emocje, jest bardzo ciekawy czarny charakter i otwarte zakończenie, więc "Mroczny Rycerz Powstaje" potwierdza, że należy do dobrej trylogii.
-
Christopher Nolan nakręcił tylko poprawny film, zamknął swój rozdział historii o obrońcy Gotham. Nie uczynił tego w wielkim stylu, ale też nie ugiął się przed klątwami trzecich części.
-
Budzi mieszane uczucia. Pomimo bardzo wielu wad nie jest to film zły. Tym, co drażni i irytuje najbardziej w ostatnim akcie nolanowskiej sagi jest to, że wydaje się on nie być godnym finałem i zwieńczeniem całości.
-
Stanowi zdecydowanie najsłabszą część trylogii Nolana. Poprzednie odsłony były krótsze, a dzięki temu bardziej zwarte, precyzyjniej pomyślane, poza tym pełne akcji i napięcia.
-
Ostatnia pół godziny The Dark Knight Rises to jedno z najgorszych trzydziestu minut w dziejach kina. Przez wcześniejsze dwie godziny jest naprawdę dobrze.
-
Christopher Nolan musiał odkryć jakąś istotną tajemnicę kina, ponieważ nie przypominam sobie filmu, który mimo tylu nielogiczności i absurdów cieszy się tak dużą estymą wśród widzów. W dodatku z całą świadomością plusów i minusów nie potrafię ocenić tego filmu źle.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Dalej nadęte, dalej Christian COJATUROBIĘ Bale, ale w tym molochu jest zaskakująco sporo funu. Oglądałbym Bane'a i Hathaway w znacznie lepszym filmie.
-
Choć film nie jest pozbawiony zalet, jest to zarówno naprawdę rozczarowująca kontynuacja poprzedniej części jak i również kiepski finał trylogii. I pozwólcie, że zacytuję mój ulubiony dialog z filmu: "WHERE IS IT?! WHERE'S THE TRIGGER?!".
-
Najsłabsza część trylogii, w której to nawet Nolan nie ustrzegł się paru błędów. Swoje zrobił powiew świeżości w obsadzie - szczególnie Hardy i Gordon-Levitt.
-
Po ośmiu latach nieobecności Batman wraca, W WIELKIM STYLU !! Rewelacyjny film, Nolan go nie zniszczył, zachował tę czerń, która powinna być.
-
-
-
-
Mocny początek niezwykle rozwleczony środek fatalna końcówka i jedno z najlepszych zakończeń w historii kina składa się na zakończenie trylogi mrocznego rycerza
-
Nie lubię używać wyrażenia "epickie", ale jak inaczej określić satysfakcjonujący finał nolanowskiej trylogii o Batmanie? Nigdy nie zapomnę ciar, jakie towarzyszyły mi podczas pierwszego seansu w kinie. Gdyby nie drobne wpadki scenariuszowe i montażowe, byłbym w stanie wystawić maksymalną ocenę.
-
Uuu chyba nie tego się spodziewałem. Niestety między Mrocznym Rycerzem a Mroczny Rycerz Powstaje jest przepaść ogromna przepaść. MR był czymś nadzwyczajnym, tak tu otrzymaliśmy zwykły film akcji do popcornu jakich wiele. Ogromny zawód.
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Choć film nie jest pozbawiony zalet, jest to zarówno naprawdę rozczarowująca kontynuacja poprzedniej części jak i również kiepski finał trylogii. I pozwólcie, że zacytuję mój ulubiony dialog z filmu: "WHERE IS IT?! WHERE'S THE TRIGGER?!".
-
Uuu chyba nie tego się spodziewałem. Niestety między Mrocznym Rycerzem a Mroczny Rycerz Powstaje jest przepaść ogromna przepaść. MR był czymś nadzwyczajnym, tak tu otrzymaliśmy zwykły film akcji do popcornu jakich wiele. Ogromny zawód.
-
Nie lubię używać wyrażenia "epickie", ale jak inaczej określić satysfakcjonujący finał nolanowskiej trylogii o Batmanie? Nigdy nie zapomnę ciar, jakie towarzyszyły mi podczas pierwszego seansu w kinie. Gdyby nie drobne wpadki scenariuszowe i montażowe, byłbym w stanie wystawić maksymalną ocenę.