Po wymazaniu połowy życia we Wszechświecie przez Thanosa Avengersi starają się zrobić wszystko, co konieczne, aby pokonać szalonego tytana.
- Aktorzy: Robert Downey Jr., Chris Evans, Mark Ruffalo, Chris Hemsworth, Scarlett Johansson i 15 więcej
- Reżyserzy: Anthony Russo, Joe Russo
- Scenarzyści: Christopher Markus, Stephen McFeely
- Premiera kinowa: 25 kwietnia 2019
- Premiera światowa: 10 kwietnia 2019
- Ostatnia aktywność: 27 kwietnia
- Dodany: 7 marca 2018
-
Dzieło braci Russo to najlepsze, co mogło przytrafić się ekranowemu gatunkowi superbohaterskiemu. Poprzeczka została powieszona na tyle wysoko, że potencjalnym kontynuatorom tej spektakularnej wizji będzie trudno ją przeskoczyć.
-
To jest po prostu świetny film o superbohaterach.
-
Pomimo wspomnianych przeze mnie wad Koniec gry to nie tylko wspaniałe zwieńczenie epoki i spektakularne filmowe widowisko, ale również godny początek nowego rozdziału. To pozycja obowiązkowa.
-
Rozrywka w najczystszej postaci, pewien etap ekranowej przygody, a przede wszystkim obraz nakręcony z pasją i zaangażowaniem. Dla takich podniosłych chwil warto spędzić trzy godziny w kinowym fotelu.
-
108 czerwca 2019
- 2
- Skomentuj
-
-
Jeden z tych filmów superbohaterskich, o których będzie się dyskutować latami. Przy okazji dokonuje istotnego przetasowania sił w uniwersum filmowego Marvela. Epickie podsumowanie ponad dziesięcioletniej przygody.
-
1025 lipca 2019
- 1
- Skomentuj
-
-
Film godny uwagi i zainteresowania, nawet jeżeli nie jesteśmy fanami Marvela. A dla fanów Marvela i MCU - pozycja obowiązkowa, ale nie muszę tego mówić.
-
Stanowi jeden wielki hołd dla epickich komiksowych klasyków, w których patos i monumentalne obrazy idą pod rękę z kameralnymi scenkami, roztaczając typowe dla naszej popkultury rozszczepienie konwencji. Oprócz oczywistej przynależności do nurtu superhero movie, produkcja ma silne zagęszczenie cech związanych z innymi gatunkami - znacząco silniejsze niż w innych filmach ze stajni Marvela.
-
Satysfakcjonujące widowisko na niespotykaną skalę!
-
Istnieje spora szansa, że "Endgame" spełni wszystkie marzenia, jakie w odniesieniu do niego zdążyliście stworzyć przez te długie miesiące czekania. A potem dołoży nawet takie kadry, które wymyśliłby tylko zajarany jak sto pięćdziesiąt siedmiolatek z pudełkiem plastikowych herosów schowanym za łóżkiem. Tak, to wyśmienity popcorniak.
-
Bracia Russo zrobili ten film z olbrzymim sercem i miłością do świata, w którym po raz kolejny się zanurzyli. Trudno nie dzielić tej wdzięczności za przeszło dziesięć lat przygody.
-
Nieco ponad trzy godziny tego, co w MCU najlepsze.
-
Bardzo słuszna celebracja jedenastu już lat, podczas których marzenie Kevina Feigego ziściło się, a dziś przybrało formę jednego z największych filmowych crossoverów w historii.
-
Całość tego gigantycznego widowiska z całą pewnością sprawi dużą przyjemność zaprzysięgłym fanom Marvela, aczkolwiek wrażenia z seansu nie będą jakoś szczególnie odkrywcze.
-
6.89 maja 2019
- Skomentuj
-
-
Długo wyczekiwany finał kultowej sagi, który, choć niekoniecznie jest satysfakcjonujący, z całą pewnością zajmie należne mu miejsce w historii kina, a fanom dostarczy zarówno materiał do przemyśleń, jak i niejedną chwilę wzruszenia.
-
7.79 maja 2019
- Skomentuj
-
-
W udany sposób zamyka historię, która toczyła się przez ostatnie jedenaście lat.
-
Scenariusz, aktorstwo, zdjecia, montaż, reżyseria, muzyka - wszystko to jest tutaj wykonane przez profesjonalistów.
-
Wysoce emocjonujący rollercoaster z ulubionymi bohaterami Marvela, który grubą linią podkreśla wszystko, co zastaliśmy dotychczas we wcześniejszych filmach.
-
Nie jestem tak zapatrzona w to uniwersum, żeby nie zauważyć, że fabuła miejscami nie trzyma się kupy, a przez dziury logiczne można by wpaść do innego wymiaru. Szkopuł w tym, że to kompletnie nie przeszkadza. Bohaterowie są tak charyzmatyczni, a poszczególne sceny tak naładowane emocjami, że nawet mi powieka nie drgnie, kiedy niektóre rzeczy po prostu "nie stykają".
-
Świetne kino akcji, skierowane głównie do fanów poprzednich filmów z logiem Marvela.
-
Lepiej niż na Avengers: Koniec gry bawiłem się na Avengers: Wojna bez granic, ale to dlatego, że w zeszłym roku po raz pierwszy wszyscy bohaterowie się spotkali. Było to dla mnie coś nowego. Teraz dostaję zwykłą kontynuację, w której wszystkie postaci już się znają i nie są w stanie zaskoczyć mnie niczym nowym.
-
Jest bowiem dziełem udanym, dostarczającym mnóstwa frajdy, ale nawet w porównaniu do poprzednika fabularnie wymagającym.
-
Film marzenie, dla każdego fana, ze wszechmiar zasługujący, żeby to wielkie przedsięwzięcie zamykać. Film, o którym będziemy rozmawiać, czytać i pisać przez najbliższy okres wszędzie.
-
Staje się bezwstydnie szczery w swoim autotematyzmie, wzruszony podejmowanym przez siebie heroicznym wysiłkiem scalania dwudziestu filmów w jedno doświadczenie. Wzruszenie mi się udziela, wierzę we wszystko.
-
Czy "Endgame" sprosta oczekiwaniom widzów? Na pewno tak. Nie wszystkim pewnie spodoba się zakończenie filmu, ale malkontentów powinien pocieszyć fakt satysfakcjonującego podsumowania poprzedniej dekady MCU i zakończenia wielu niedopowiedzianych wątków.
-
Bracia Russo w "Avengers: Koniec gry" dowiedli, że są właściwymi ludźmi na właściwym miejscu.
-
Jestem w niesamowitej euforii tego co Marvelowi udało się uczynić.
-
Jest niczym list miłosny pisany dla fanów. Dający im nie tylko to czego oczekiwali, ale także to, co potrzebowali zobaczyć na ekranie. Piękne, wyważone, stonowane, pełne mniejszych momentów i małych radości, ale nie pozbawione też epickiej akcji o ogromnym rozmachu, czy szalonej jazdy bez trzymanki, jakiej oczekujemy od najlepszych blockbusterów.
-
Epickie, fenomenalne i wgniatające w fotel doświadczenie kinowe.
-
Jest sukcesem połowicznym. Jest wynikiem pracy sprawnych rzemieślników, którzy nie zarżnęli 12-letniej już kury znoszącej złote jajka, pod jej piórami ukrywając jednak mocno nadwyrężony szkielet. Kościec, na którym dłużej nie da się gotować tak dobrego rosołu jak przed laty, a który w chwilę po wylaniu na talerz, doprawiać trzeba pieprzem.
-
Jeśli spodziewacie się, że "Koniec gry" naruszy tkankę czasoprzestrzeni, otworzy portal do nowego wymiaru i zredefiniuje historię wszechświata, to nie tędy droga. Swoją blockbusterową robotę zrobi jednak koncertowo. Wątpię, by jakiś widz chciał się po seansie mścić.
-
Trudno wyobrazić sobie lepsze zakończenie filmowych opowieści o superbohaterach. W tych trzech godzinach znalazło się miejsce na nostalgiczne wspomnienia, przyjacielskie docinki, kosmiczne podróże, trudne życiowe wyboru, zwycięstwa i porażki. Marvel udowodnił, że potrafi perfekcyjnie dobierać składniki tak, by powstało wytrawne danie, którego smak pozostaje we wspomnieniach na dłużej.
-
Nie jest to najlepszy film Marvela. Mimo to must see każdego fana.
-
Godne zakończenie wielkiej sagi, mimo kilku dziur fabularnych i wkradającego się chaosu w konstrukcji scenariusza. Wszystko sprowadza się bowiem do prostego stwierdzenia: to pozycja obowiązkowa dla każdej osoby śledzącej losy uniwersum, a inni widzowie już dawno temu przestali być dla Marvela grupą docelową.
-
Ostatni zryw superbohaterów i fenomenalne podsumowanie jedenastu lat Kinowego Uniwersum Marvela. "Avengers: Koniec gry" to spełnienie marzeń każdego fana komiksów.
-
Świetny blockbuster, który usatysfakcjonuje zdecydowaną większość publiczności, zarówno fanów Marvela, jak i tych widzów, którzy nie są aż tak zżyci z marką.
-
Zapewne przy kolejnych seansach mógłbym się do czegoś przyczepić, ale póki co czuję się, jakbym wrócił z trzygodzinnej podróży do innego świata.
-
Nigdy wcześniej świat filmu nie doświadczył tak szeroko zakrojonych wydarzeń i być może nigdy już nie doświadczy.
-
Idealnie wstrzela się w gusta fanów MCU. Jestem przekonany, że będą bawić się na filmie doskonale i zapewne na jednym seansie się nie skończy, jednak nie można dać się zwariować psychofaństwu. Mam wrażenie, że pod kostiumem epickości, rozmachu oraz wielkiego finału kryje się prościutki, zaledwie poprawny scenariusz. Być może miałem zbyt wygórowane oczekiwania, ale zamiast przełomowego filmu superbohaterskiego otrzymałem jedynie obraz z cyklu the best of Marvel Studios.
-
Z trudnej gry między nostalgicznym pożegnaniem a epickim zwieńczeniem, twórcy wychodzą zwycięzcy. Wykorzystując potencjał wszystkich postaci, wątków i klimatu serii dają dowód, że odpowiednio prowadzona seria filmowa nie musi tracić na jakości.
-
Avengers: Koniec gry to film dla wszystkich, którzy uwielbiają Marvela oraz wszelkie gry o superbohaterach, superzłoczyńcach i ich odwiecznej walce.
-
Przyznam szczerze, że nie zaliczyłabym siebie do grona fanów ani filmów Marvela, ani DC, a idąc dalej - seans Wojny bez granic dość mocno mnie wymęczył. Tym pozytywniej oceniam więc Avengers: Koniec gry braci Russo, bowiem trzygodzinna projekcja potrafi dostarczyć nie lada rozrywki.
-
7.52 maja 2019
- Skomentuj
-