Temptershell
Użytkownik- 
														
- 
														- 
					4.524 września
- Skomentuj
 
- 
					
- 
														Finał z uczuciowym pożegnaniem Warrenów: dużo serca, dobre sceny grozy, liczne ukłony dla fanów serii. Wypada lepiej niż część trzecia, choć bywa „bezpieczny” i powtarzalny w „straszeniu”. Jako całość, ten film to porządne domknięcie cyklu łączący motywy z poprzednich części z nową historią. Pozycja bardziej dla fanów franczyzy, bo bez znajomości postaci to film bardzo chaotyczny i mało straszny. 
- 
														Przesunięcie w stronę kryminału i melodramatu; mniej „wanowskiej” finezji w straszeniu, a bardziej modernistyczne straszenie. Warto docenić chemię Farmiga - Wilson, ale ewidentnie czuć spadek napięcia. To, co było atutem w poprzednich częściach, już nie jest świeże i intrygujące. - 
					6.57 września
- Skomentuj
 
- 
					
- 
														Enfield, Valak i świetna Madison Wolfe. Świetny klimat, emocje i zjawy. Może odrobinę za długi i jak to w sequelach „więcej wszystkiego”. Solidna kontynuacja o całkiem innym „smaku”, która dała początek całemu „uniwersum obecności”. 
- 
														Wan odświeża klasykę grozy w motywie „haunted house”. Napięcie rośnie bez tanich straszaków, świetna praca kamery, kultowa scena w „klaskanego”, a sama zjawa - zjawiskowa. Farmiga i Wilson nadają sercu grozy ludzką twarz. Jakby tego było mało to oldschoolowy klimat, znakomity suspens i świetna praca kamery. 
- 
														“Nobody 2" zabiera Hutch’a Mansella (Bob Odenkirk) i jego rodzinę na pozornie niewinną wycieczkę do Plummerville - więcej absurdu niż napięcia. Choć Timo Tjahjanto serwuje widowiskowe, brutalne sceny akcji, fabuła pozbawiona jest świeżości, a tonacja bywa niespójna. Mniej zaskoczeń i emocji niż w oryginale, ale pewnym walorem są efektywnie choreografowane walki i humorystyczne akcenty. Fanom będzie smakować. 
- 
														Efektowny heist-thriller z Samarą Weaving jako była kierowczyni wracająca do przestępczego świata. Ciekawe sceny pościgów i inteligentne dialogi, ale zatraca się w powielaniu stylu Tarantino czy Wrighta. Pomysłowy start zamienia się w schematyczną narrację, która traci impet w połowie seansu. - 
					5.52 września
- Skomentuj
 
- 
					
- 
														Bullet Train Explosion to kontynuacja klasyka z 1975 roku. Film imponuje realistycznymi zdjęciami i efektami (współpraca z JR East), ale długość i nadmiar postaci rozcieńczają emocje. Mimo wszystko, widowiskowy hołd dla ducha kolei. - 
					6.531 sierpnia
- Skomentuj
 
- 
					
- 
														Ciepły i elegancki whodunit osadzony w luksusowym domu spokojnej starości, gdzie czwórka emerytów rozwiązuje morderstwa z off-camera. Ich chemia i charakter śledztwa przynoszą więcej uroku niż sama intryga, która odrobinę rozczarowuje. Lekka rozrywka z klasą, choć brak jej głębi i szwungów książkowej wersji. - 
					6.530 sierpnia
- Skomentuj
 
- 
					
- 
														„Gran Turismo” opiera się na prawdziwej historii i oferuje dynamiczne widowisko dla fanów wyścigów. Fabuła niestety przewidywalna i pełna klisz znanych z kina sportowego, ale rekompensują to świetne efekty specjalne i kapitalny montaż, który sprawia, że czujemy się jak na torze. Dziw bierze, że Blomkamp zabrał się za dramat sportowy, a nie za kolejne SF. - 
					6.525 sierpnia
- Skomentuj
 
- 
					
- 
														Wyśmienite połączenie emocji i adrenaliny — Brad Pitt jako Sonny Hayes emanuje charyzmą, a Joseph Kosinski serwuje zapierającą dech oprawę wizualną. Wyścigi wyglądają jak żywcem wyrwane z trasy, a dramatyczna muzyka Zimmera i solidne postacie sprawiają, że film to spektakularna rozrywka. - 
					823 sierpnia
- 2
- Skomentuj
 
- 
					
- 
														Williams w roli charyzmatycznego DJ-a radiowego udowadnia, że humor potrafi rozbrajać nawet w cieniu wojny. „Good Morning, Vietnam” bawi improwizacjami, ale i uderza, gdy zza żartów przebija tragizm konfliktu. To film, który łączy farsę i dramat, pokazując, że śmiech bywa aktem odwagi. - 
					7.522 sierpnia
- Skomentuj
 
- 
					
- 
														Klaustrofobiczny survival-thriller osadzony w lodowych głębiach Gór Skalistych. Allen Leech i Nina Bergman kreują elektryzującą psychologiczną konfrontację, a śnieżna pułapka i nieuchronne napięcie działają niczym lód ściskający gardło. Filmowi udaje się, mimo minimalnego budżetu i przestrzeni, wciągnąć widza w zimny, pulsujący dramat — surowy i niepokojący. 
- 
														Baśń dla dorosłych, gdzie Gilliam łączy groteskę z czułością. Williams i Bridges tworzą duet pełen kontrastów i chemii. Film zachwyca wizualną wyobraźnią, humorem i melancholią. Niezwykła, choć trudna podróż. - 
					819 sierpnia
- 1
- Skomentuj
 
- 
					
- 
														Williams w przebraniu nianii udowadnia, że rodzinne komedie mogą być jednocześnie szalone i wzruszające. Film który rozbraja humorem, a przy okazji mówi o rozwodzie i tęsknocie w sposób bardziej dojrzały niż niejedno „poważne” kino. Jedną z najbardziej ludzkich ról lat 90. - 
					7.516 sierpnia
- Skomentuj
 
- 
					
- 
														Widowiskowa reinterpretacja historii Piotrusia Pana, w której Williams jako dorosły Peter mierzy się z dzieciństwem, a Hoffman bawi jako groteskowy Kapitan Hak. Rozwleczony i przesłodzony, zachwyca scenografią, muzyką Johna Williamsa i nostalgiczną magią Spielberga. To bajkowa, nieidealna, ale pamiętna podróż do Nibylandii. 
- 
														Klaustrofobiczny thriller psychologiczny, w którym marzenie o własnym mieszkaniu zamienia się w koszmar. Produkcja ostrzega przed presją miejskiego życia i systemowym wyścigiem, łącząc napięcie z czarną satyrą. Choć tempo z minuty na minutę nabiera rozpędu, a nadmiar zwrotów fabularnych mogą osłabiać przekaz, to całość trzyma w napięciu aż do ciekawego finału. 
- 
														To lekka komedia akcji, która na papierze obiecuje dużo, wejście w buddy‑filmowy klimat z Eddie’m Murphym i Pete’em Davidsonem - ale ostatecznie rozczarowuje. Chemia między aktorami ratuje kilka scen, zwłaszcza dzięki energii Keke Palmer, lecz scenariusz pełen jest schematów, humor często wypada płasko, a akcja bywa przewidywalna. Ogólnie: film, który nie wciąga ani szczególnie nie bawi - ogląda się go, i… zapomina. 
- 
														Odważna, meta-narracyjna podróż, która celowo rozbija granice między fikcją a rzeczywistością. Historia pełna nostalgii i ogromu odniesień do klasyka, ale też osadzona w nowych, introspektywnych warstwach. Choć konstrukcja fabuły bywa chaotyczna i prowokacyjna to niestety jest to moje guilty pleasure. Jedni (jak ja) czują intrygujący wypadek przy pracy, inni zapewne są po równo są zawiedzeni i zażenowani. 
- 
														Zniknięcia to wielowątkowy thriller-horror, który osacza widza napięciem i atmosferą rodem z Lynchowskiego koszmaru. Duży plus za kilka perspektyw, a sama historia świetnie balansuje między grozą a groteskowym humorem. Choć nie każdy wątek przekonuje, całość wyróżnia się odwagą narracyjną i oryginalnym podejściem. - 
					810 sierpnia
- 1
- Skomentuj
 
- 
					
- 
														Flubber to familijna komedia science-fiction z dużą dawką slapsticku i urokiem Robina Williamsa, który wnosi ciepło i energię do każdej sceny. Efekty specjalne dziś trącą myszką, a fabuła jest prosta jak konstrukcja gumki recepturki, ale wciąż ma w sobie ten disneyowski urok lat 90. Lekka, niewymagająca rozrywka – szczególnie w nostalgiczny wieczór. 
- 
														The Life of Chuck to wzruszająca, nieliniowa opowieść o życiu pełnym miłości, straty i codziennego cudowności. Flanagan z niezwykłą delikatnością przenosi na ekran emocjonalny rdzeń prozy Kinga, a Tom Hiddleston i młodzi aktorzy zachwycają autentyzmem. Film porusza pamięcią, śmiertelnością i pięknem codzienności, nie opierając się na tradycyjnych strachach. Mnie poruszył. - 
					7.56 sierpnia
- Skomentuj
 
- 
					
- 
														Niezwykle śmiały i oryginalny horror-romans z elementami body horroru, który dosłownie łączy dwoje kochanków w groteskowy, poruszający sposób. Niezapomniane praktyczne efekty, magnetyczna chemia Alison Brie i Dave’a Franco oraz surrealistyczne metafory “kina ciała” czynią z tego debiutu Shanksa doświadczenie, które zostaje w głowie. 
 Polecam!- 
					7.55 sierpnia
- 1
- Skomentuj
 
- 
					
- 
														
- 
														- 
					7.51 sierpnia
- Skomentuj
 
- 
					
 
								 
																					 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			