Adam Piechota
Krytyk-
Istnieje spora szansa, że "Endgame" spełni wszystkie marzenia, jakie w odniesieniu do niego zdążyliście stworzyć przez te długie miesiące czekania. A potem dołoży nawet takie kadry, które wymyśliłby tylko zajarany jak sto pięćdziesiąt siedmiolatek z pudełkiem plastikowych herosów schowanym za łóżkiem. Tak, to wyśmienity popcorniak.
-
Reprezentuje najwyższą ligę pod względem akcji, choreografii, ilości efektów specjalnych. Pod względem "widowiska", jednym słowem.
-
Czy zapamiętam "Pacific Rim: Rebelię"? Moi drodzy, już zaczynam zapominać.
-
Ja jestem zadowolony. Ba, chcę wiedzieć, gdzie ta historia wywędruje następnym razem.
-
Zapewniają dwie i pół godziny wyśmienitej, nadal świeżej zabawy.
-
Po seansie w głowie pozostaje wyłącznie montażowa rzeźnia.
-
Zbyt często nudzi współczesną płaszczyzną, a zbyt rzadko proponuje zastrzyk testosteronu. Dobre sekwencje można policzyć na palcach jednej ręki.
-
Fajny film, który dzięki magii swojego budżetu jeszcze trochę podskakuje.
-
Wizytę w kinie odradzam. To nie jest również pozycja, którą kupiłbym na Blu-Rayu do domowej biblioteczki.
-
Odmienna od Marvela stylistyka DC ma w sobie coś atrakcyjnego.