Magdalena Tobjasz
Krytyk-
Całokształt filmu jest zadawalający, lecz nie powiedziałabym, iż wiele ponad to. Estetycznie jest ciekawy, historia również warta uwagi. Lecz obawiam się, że swoją formą nie wyszedł mocno poza owe ramy wspomnienia bliskiej osoby.
-
Reżyser z pewnością wyszedł z ram typowego filmu zombie i utworzył znacznie barwniejsze dzieło. Znajdziecie w nim smutek i radość, samotność i narodziny nowej relacji, zniechęcenie i walkę.
-
Przepełniony ciepłem i nadzieją. Mnóstwo w nim słońca, które może nam się przydać w nadchodzące jesienne, deszczowe dni. Nie jest to jednak dzieło, które Was zaskoczy czy utkwi w pamięci na długo. Ogląda się go z przyjemnością, choć nie jest filmem porywającym.
-
Mogę z czystym sumieniem polecić Wam Zdrajcę - film o człowieku, który zasiadał przy stole z największymi członkami mafii, i który później postanowił odwrócić się do nich plecami.
-
Reżyser wykorzystał każdą możliwość, by nie tylko zastraszyć i zaintrygować widza, lecz także porządnie namieszać mu w głowie. Pełen fermentu, grający na emocjach, trzymający w napięciu.
-
Bardzo polecam Wam wejście w tę niecodzienną historię. Mimo trudnych przeżyć - warto spróbować!
-
Sam w sobie ma niezwykłą zdolność odkrywania ukrytych i nieznanych nam czeluści naszego wnętrza. Ta jakże trudna, osobista, a wręcz intymna historia rodziny może stać się pretekstem do spojrzenia w głąb siebie. Może też być po prostu znakomicie zobrazowaną opowieścią, która poruszy Was, dotknie, porwie.
-
Polecam ten film wszystkim będącym w stanie poświęcić chwilę na piękno obrazu i zanurzenie się w głębokim zadziwieniu światem.
-
Arcydzieło przepięknie ujmujące zmysłowość kobiet, a zarazem silnie poruszające ważne oraz kontrowersyjne kwestie.
-
Polecam zatem film Ruben Brandt, kolekcjoner wszystkim, którzy chcą zamalować granicę jawy i snu, pogrzebać w niewyjaśnionej przeszłości, docenić wspaniałą twórczość, a zarazem pochylić się nad zachwycającym dziełem, jakim sam w sobie jest Ruben Brant, kolekcjoner.
-
Mogę Wam szczerze polecić I młodzi pozostaną, nawet jeśli nie jesteście zapalonymi fanami historii czy też pasjonatami wojen. Jest to znakomity film, nie tylko poszerzający spojrzenie na temat I wojny światowej bądź wojny w ogóle, ale również wykształcający większą ludzką wrażliwość.
-
To jeden z niewielu filmów tak trafnie ujmujących istotę miłości i niebojących się ukazania zarówno jej potęgi, jak i istniejących wad. Zamiast wieży Eiffla o północy, zostaniecie wprowadzeni do obskurnego baru, zamiast doskonałego hollywoodzkiego pocałunku, pojawi się niepewność i zakłopotanie, ale powiem Wam jedno - warto. I to bez dwóch zdań.
-
Polecam ten film wszystkim, którzy chcą zażyć nieco szaleństwa, usłyszeć głosy rebelii i doświadczyć porządnej dawki wszystkiego w jedynym i to w dodatku naraz.
-
Jeśli cenicie sobie bezprecedensowe poczucie humoru i surrealistyczną wyobraźnię reżyserską, Deerskin to film, który wprost musicie zobaczyć. Polecam go wszystkim, którzy pragną zaskoczenia i mają dość nieustannego zamykania filmów w ramy logiki i normalności.
-
Polecam Trafikanta wszystkim, którzy pragną ujrzeć czerwone róże w obłokach szarości, poznać historię nazistowskich czasów od innej strony, zastanowić nad tym, co jest miłością, a co już, bądź jeszcze, nią nie jest. Polecam go również wszystkim fanom baśni braci Grimm - pięknych, lecz mrocznych.
-
Polecam ten film wszystkim tym, którzy pragną na chwilę zanurzyć się w iberyjskiej wsi, skrywającej tajemnice minionych lat, a zarazem tym, którzy jak Petra poszukują swego własnego "ja". Ponadto, mogę z czystym sumieniem zarekomendować Petrę miłośnikom inteligentnych dramatów, zwolennikom niebanalnych historii oraz fanom hiszpańskiego kina.
-
Catalinie zabrakło odwagi, aby wyjść z ram poprawności i zrobić krok dalej, krok w stronę arcydzieła. Pozostanie ona w przedziale filmów dobrych, poprawnych, regulaminowo wykonanych.
-
Brakowało mi w nim pasji, zachwytu, zaciekawienia - właściwie czegokolwiek, czym charakteryzuje się dobre kino. Bardzo mnie zawiódł, nie zdołał zachwycić czy choćby zadowolić.
-
Uświadomił mi, jak wielkie mamy szczęście i jak bardzo go nie doceniamy. Skłonił mnie do refleksji nad tym, jacy ludzie są wokół mnie oraz pozwolił na chwilę oderwać się od codziennych spraw.
-
Jestem zachwycona tym filmem. Poruszył mnie i pokazał różne twarze miłości, do której zdolny jest człowiek.
-
Komu bym poleciła ten film? Prawdę powiedziawszy, wszystkim, którzy doceniają dojrzałe kino, lecz stronią od nudy. Green Book jest zarazem nieziemsko zabawnym, jak i bardzo wartościowym filmem.
-
Nie wpiszę "American Animals" do wybrednej listy moich ulubionych produkcji. Niemniej, dwie godziny oglądania go uważam za naprawdę udane. Nie odmówię mu bowiem tego, iż potrafi zaintrygować swojego widza.
-
Polecam "Listopad" wszystkim stęsknionym magii baśni, a znudzonym dziecięcymi opowieściami o pozytywnych bohaterach i o sztampowych zakończeniach. Rekomenduję go również tym z Was, którzy pragną odkryć inne, może bardziej mroczne, choć niemniej fascynujące oblicze folkloru.
-
"Płomienie" mają w sobie głębię oraz niezwykłą refleksyjność, czyli to, co wielu ceni najbardziej. Poruszają ważne tematy, na które brak łatwych odpowiedzi. Utrzymane są w tajemniczym klimacie sprzyjającym kontemplacji obrazu oraz podkreślającym powagę przekazywanych treści.
-
Oglądając "Zamę" wyłącznie jako film fabularny, wiele się traci. Jest to dzieło artystyczne, symboliczne, metaforyczne. To film, który niesie i ma znaczenie.
-
Nie stał się moim ulubionym filmem, lecz niezwykle doceniam brak jakiejkolwiek prostolinijności w nim. Surrealizm czy to w malarstwie, czy na ekranie ma swoich przeciwników i zwolenników, lecz niezmiennie jest sztuką piękną i wielką.