Szymon Radzewicz
Krytyk-
Przyjemne kino science-fiction, które nie zasłużyło na tyle niepochlebnych recenzji.
-
Jako film akcji, Bright jest po prostu poprawny. Jako brama do nowego, autorskiego uniwersum Netfliksa, film Davida Ayera działa niczym bilet, z którego grzechem byłoby nie skorzystać.
-
To jednak wciąż nie jest ten poziom, ta magia co w ponadczasowych dziełach Disneya oraz Piksara. Gru, Dru i Minionki to liga poniżej. Rzemiosło, z którego dzieci będą zachwycone, ale siedzący w kinowych fotelach dorośli zdadzą sobie sprawę, że czas z pociechą mógł zostać spędzony lepiej.
-
Najlepsza część serii. Animacja nareszcie nie odstaje od pozostałych dzieł Piksara.
-
Niestety, po kapitalnym początku zaczęły dziać się bardzo, bardzo złe rzeczy. Tytuł powiela stereotypowe, przewidywalne role "wielkiego maczo" oraz "damy w opałach", którą koniecznie trzeba uratować.
-
Will Smith, Tilda Swinton czy sam Brad Pitt - Netflix sięga po pierwszoligowe nazwiska Hollywood, tworząc własne pełnometrażowe produkcje. O ile nie można odmówić im rozmachu, tak pod względem scenariusza i reżyserii nie zawsze wszystko się dociera. Machina Wojenna jest tego najlepszym przykładem.
-
Nie jest warty waszych pieniędzy. Gwarantuję wam, że już za tydzień nikt nie będzie pamiętał o tym nijakim, przeciętnym kawałku taśmy.
-
Ogląda się to przyjemnie, nie powiem, ale biografia Stone'a nie wnosi do historii nic, absolutnie nic nowego.
-
Żongluje ważkimi tematami i daje solidną lekcję życia.
-
Bardzo pozytywne zaskoczenie, po brzegi wypełnione treścią, doskonale prowadzone narracyjnie.
-
Jeden z lepszych filmów Marvel Studios. Nie najlepszy, nie najciekawszy, nie najbardziej efektowny, nie najzabawniejszy, ale dobrze zbalansowany.
-
30 minut naprawdę ciekawego filmu sci-fi. Potem zaczyna się koszmar.
-
Pod względem dialogów i gagów, Kung Fu Panda 3 to najsłabsza odsłona. Co nie znaczy, że zła!
-
Produkcja tak przeciętna, tak banalna i tak powtarzalna, że zapomina się o niej zaraz po wyjściu z kina.
-
Nie broni się ani jako dobry film akcji, ani jako dobry film historyczny, ani jako dobra propaganda. Żołnierze Wyklęci zasługują na coś znacznie, znacznie lepszego.
-
Jeden z najgorszych filmów 2016 roku, jakie dotychczas się ukazały. Błagam, nie idźcie na to do kina.
-
Nie mam za złe reżyserowi i scenarzystom, że uprawiali propagandę. Mam za złe, że ich propaganda jest tak nieumiejętna, czytelna, szyta grubymi nićmi.
-
Urywa cztery litery. Film jest znacznie, znacznie lepszy od tego, czego się spodziewałem.
-
Ten film to po prostu... słaba Gęsia Skórka. Tani, urokliwy klimat serialu na Fox Kids zupełnie wyparował, zastąpiony znośnymi efektami komputerowymi oraz nieustającą akcją.
-
To tytuł, do którego pasuje jedno słowo - surowy. Dawno już nie widziałem obrazu tak bezpośredniego, naturalistycznego i werystycznego. Tak przyjemnego dla oka, ale nieprzyjemnego rozumowi.
-
Nie ma absolutnie żadnych szans, aby Las Samobójców was wystraszył. Nie ma żadnych szans, aby banalny scenariusz zrobił na was wrażenie.
-
Poprawna animacja dla dzieci, z kilkoma dobrymi momentami. Najmłodsi widzowie będą zachwyceni, z kolei ich opiekunowie - cóż, przynajmniej mają okazję poszukać mniej lub bardziej wydumanych odniesień do aktualnej sytuacji w Europie.
-
Jest filmem przytłaczająco pustym od środka. Niemal dołującym.
-
Jeden z tych filmów, o których zapomina się zaraz po wyjściu z kina.
-
Warto iść do kina dla uśmiechu dziecka, ale jeżeli chcecie zabrać swoją dziewczynę czy małżonka - szkoda niszczyć świetne wspomnienia.
-
Zaczyna się kapitalnie. Potem dostajemy bajkę o białym wybawicielu czarnych niewolników.