Oskarżony o zdradę Ben-Hur zostaje skazany na niewolniczy żywot galernika. Przy życiu trzyma go pragnienie zemsty i powrotu do ukochanej.
- Aktorzy: Jack Huston, Toby Kebbell, Rodrigo Santoro, Nazanin Boniadi, Ayelet Zurer i 15 więcej
- Reżyser: Timur Bekmambetov
- Scenarzyści: Keith R. Clarke, John Ridley
- Premiera kinowa: 19 sierpnia 2016
- Premiera DVD: 18 stycznia 2017
- Premiera światowa: 10 sierpnia 2016
- Dodany: 20 lipca 2016
-
Całkowicie niepotrzebny remake filmu z 1959 roku. Jest przy tym za krótki, błahy i amatorsko wykonany.
-
Mając tak ciekawą historię Timur Bekmambetov mógł nakręcić film zdecydowanie lepszy. Co prawda wyczarował na ekranie Jerozolimę z początku naszej ery, skupił się bardziej na bohaterach niż Wyler i dorzucił kilka efektownych scen akcji, ale pokpił kilka innych spraw.
-
Dostaliśmy ładną, ale pustą skorupkę chrześcijańskiego filmu. To po prostu sól, która straciła smak.
-
Klęski biblijnych rozmiarów dopełnia okrutny montaż.
-
Warto udać się do kina żeby odświeżyć tą niesamowitą historię stworzoną przez Wallace w 1880 roku, ale lepiej nie liczyć na spektakularne widowisko.
-
Cały film trwa dużo, dużo więcej - i zostaje zamknięty w tak żałośnie nieprzekonujący sposób, że będziecie wychodzić z kina planując już jakiś lepszy seans na odtrutkę.
-
Nie wytrzymuje porównania z klasyczną wersją tej samej historii wyreżyserowaną w 1959 r.
-
Zbyteczny to film, z nachalnie poprowadzonym wątkiem religijnym, ale ta nowa wersja słynnego eposu o zemście i odkupieniu ma w sobie dużo życia.
-
Bez ambicji i wielkości, jaką charakteryzował poprzednik z lat 50. Przygodowy dramat w historycznych realiach w sam raz na letnią wizytę w kinie lub niezobowiązujący schemat przed telewizorem.
-
Nie jest pozbawiony wad. To jednak udany film, który sprawdza się zarówno jako niezłe widowisko, jak i biblijna przypowieść o cudownej mocy miłości.
-
Nie tylko nie jest w stanie dorównać poprzedniej wersji tej historii sprzed kilku dekad, a i do poziomu Gladiatora jest mu daleko. Mimo to nie mogę tego widowiska jednoznacznie odradzić, bo obraz jest filmem tylko i jednocześnie aż poprawnym - zarówno jako widowisko historyczne, jak i nacechowana religijnie nauka o miłości do bliźniego.
-
Solidny i mile zaskakujący, tym bardziej, że raczej nikt na obraz ten nie czekał z niecierpliwością i tęsknotą.
-
Nie jest to produkcja tak zła, by odradzać jej obejrzenie. Dla widzów, którzy lubią wartką akcję i romantyczne historie, może to być film przyzwoity.
-
Zamiast wzruszenia - donośny śmiech.
-
Stajemy się świadkami nieznośnego spektaklu. A zupełnie niewiarygodny koniec pieczętuje porażkę remake'a.
-
Na dobrą sprawę jako tako broni się przed byciem kompletnym gniotem ładnymi zdjęciami, momentami naprawdę niezłą muzyką i paroma aktorami. Nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z mało zajmującym, przeciętnym filmidłem.
-
Ma swoje dobre i złe strony: zgłębiono w niej łączące narody relacje, za to zupełnie położono próby zindywidualizowania postaci.
-
Spokojnie da się obejrzeć bez patrzenia na zegarek. Jednakże brak w nim mocnych elementów, które pozwoliłyby mu się ostać na stałe w pamięci.
-
Porządny remake klasycznego filmu, który nie musi się wstydzić powstania, ale ponadczasowość mu nie grozi.
-
Twórcy nie mieli żadnych ambicji, nie próbowali w niczym dorównać swoim poprzednikom. Po prostu otrzymaliśmy przeciętne widowisko, które można bez problemów obejrzeć i szybko zapomnieć.
-
Chociaż Ben-Hur nie powala, samodzielnie jest niezłym filmem akcji i - jak przystało na hollywoodzką produkcję - dobrze się kończy.