pełne recenzje wszystkich filmów dystrybuowanych w Polsce na: https://www.wodaiogien.com/film
-
"Abigail" łączy horror z czarnym humorem, prezentując przewidywalną, ale zabawną opowieść o porwanej balerinie-wampirze. Scenografia i humor ratują film przed średniością. Cliché rekomensowane scenami gore i klimatem z “Ready or Not”. Dobra propozycja na niezobowiązujący wieczór filmowy - mi bardzo przypadł do gustu.
-
720 kwietnia
- 2
- Skomentuj
-
Świetnie nakręcony, ładnie zainscenizowane kadry, które jednak przewidywalnie opowiadają prostą, zbyt prostą i upraszczaną na każdym kroku historię. Niemniej jednak to czym stoi ten film to strona wizualna i dobrze dobrani aktorzy do swoich ról. Kreatywny wizualnie, prosty scenariuszowo. A szkoda, bo odrobinę skrobał do drzwi remake'u Suspirii...
-
618 kwietnia
- 1
- Skomentuj
-
"The First Omen" Arkashy Stevenson to stylowy prequel klasycznego horroru, który wprowadza nas w mroczne początki narodzin Antychrysta. W tle polityczne zamieszki Rzymu, młoda Amerykanka, Margaret, odkrywa niepokojące sekrety Kościoła. Film oferuje solidne aktorstwo i klimat lat 70., ale cierpi na nadmiar wyjaśnień. Pomimo to, "The First Omen" dostarcza efektownych momentów grozy, które zadowolą fanów serii.
-
77 kwietnia
- 1
- Skomentuj
-
Scenariusz nie jest za dobry, ale poza tym to fajny horror. Najbardziej na plus: zapożyczenia z klasyki gatunku, świetna rola Nell Free oraz klimat.
-
7.55 kwietnia
- 2
- Skomentuj
-
Petzold o procesie twórczym, ale przede wszystkim o tym, jak cienka jest granica między wygodnym egocentryzmem a zaślepiającym egoizmem. Z plusikiem za humor.
-
he didn't start the fire
-
Wow, on jest literalnie mną... Pewnie dlatego tak mi się podobało. Ale ogólnie działają tu dialogi oraz humor. Ostatnia scena za to zbędna.
-
Z twórczością Szumowskiej mam love/hate relationship - na szczęście Kobieta z... mocno poruszyła mną. To opowieść dość rozlana, opowiadająca Nam o życiu Andrzeja/Anieli. Mam jakieś poczucie sporej ważności tego filmu - Szumowska wraz z Englertem potrafią w niesamowity sposób stylistycznie ukazać wszystkie stany emocjonalne bohaterów. Lubię te surowość kadrów a jednocześnie wchodzą one w ciekawą oprawę indywidualności/malarskości. No i Hajewska-Krzysztofik - ta rola jest wybitna. Potrzebne kino.
-
715 kwietnia
- 3
- Skomentuj
-
Jest trochę skrótowości w historii lub zarysowaniu postaci, ale także zaskakująco dużo serca jak na Szumowską. Doceniam, że film stoi po dobrej stronie.
-
Ostateczna definicja żyćka. Pełne skupienie na detalach, uroczy protagonista oraz jego ciekawie ukryta, trudna przeszłość. Czyszczenie toalet już nigdy nie będzie tak dobrze wyglądało w kinie.
-
W dobie przesytu i wiecznej pogoni za czymś nieuchwytnym, film bardzo potrzebny. Komorebi.
-
85 kwietnia
- 1
- Skomentuj
-
-
„Ghostbusters: Frozen Empire” łączy nostalgię z nowymi postaciami, lecz traci przez to na spójności. Mimo zabawnych momentów i solidnych efektów specjalnych, film boryka się z przesyconą fabułą i niewykorzystanym potencjałem postaci. Jego próba balansu między dawnym urokiem a nowymi kierunkami nie zawsze się udaje, pozostawiając mieszane wrażenia.
-
76 kwietnia
- 1
- Skomentuj
-
Łezka w oku przy kilku scenkach,kilka postaci tandetnych,niepotrzebnych,kocham sam stary klimat i muzyke,reszta śtenia ale ze kocham serie dałem tak sporo
-
83 kwietnia
- 1
- Skomentuj
-
Putin to ... Groza. Bezustanna groza.
-
Wciągająca, przemycająca różne mądrości życiowe animacja. Pozycja, którą nie znudzi się ani młodszy ani starszy widz. Mimo to, że jest to już 4 część, twórcy wykazali się kreatywnością i nie zaniżyli poziomu produkcji. Film jest na tyle krótki (albo hipnotyzujący), że po oglądnięciu pozostawia niedosyt - chciałoby się więcej, ale to chyba dobrze... :)
-
"Kung Fu Panda 4" to przyjemna kontynuacja znanego cyklu, jednakże nie wnosi nic nowego do fabuły ani nie oszałamia jak poprzednie części. Mimo to, miłośnicy serii mogą znaleźć w nim kilka zabawnych momentów i dawkę nostalgii. Moja cała recenzja: https://vodfilmy.pl/filmy-online/kung-fu-panda-4/
-
Nigdy nie byłem fanem tej franczyzy. O ile pierwsza część była powiewem świeżości wśród animacji, tak kolejne jej odsłony trzymają poziom średniaków. I tak też jest z 4 (sic!) już częścią. Nie ogląda się tego źle, akcja klasycznie pędzi jak szalona i nie ma chwili aby się nudzić. Jednak sama historia nie porywa, może to jest związane z tym, że już jako dorosły człowiek oczekuje czegoś więcej od animacji niż bycie jednym wielkim gagiem. Niemniej z pewnością najmłodsi będą się dobrze bawić.
-
To film, który mi smakował na 7/10. Ale jestem miłośnikiem ziemniaków, więc 7,5/10 i serduszko.
-
7.530 stycznia
- 1
- Skomentuj
-
Takiego kina historycznego brakowało mi. Ogląda się to naprawdę przyjemnie, bo rywalizacja o ziemię w tych realiach jest ciekawa do oglądania, a do tego jest cudowny Mads Mikkelsen jako niejednoznaczny protagonista. Co prawda inne postacie nie dotrzymują mu kroku, a zakończenie nie współgra tak dobrze z motywami tej historii, ale i tak byłem naprawdę zadowolony z seansu.
-
„Godzilla x Kong: Nowe imperium” to film pełen paradoksów. Z jednej strony, dostarcza niesamowitej rozrywki dzięki spektakularnym walkom potworów. Z drugiej, boryka się z problemami narracyjnymi i brakiem emocjonalnego ciężaru. Kong w roli głównej zachwyca, ale chaos w jego wykonaniu nie pozwala w pełni cieszyć się seansem. To kinowa jazda bez trzymanki, która jednak zostawia niedosyt.
-
Eksperymentalna forma jest ciekawa, ale podczas oglądania stale czułem się źle. Jakbym widział coś czego nie powinienem oglądać. Zaś zakończenie podchodzące pod emocjonalny szantaż nie pomogło.
-
Pomysł na fabułę jest intrygujący, ale wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Reżyser Demián Rugna stara się zbudować napięcie, ale często traci tempo i trzyma widza w niepewności bez konkretnego celu. Aktorstwo jest przeciętne, a efekty specjalne mogłyby być lepiej wykonane. Niemniej jednak, film oferuje kilka momentów, które potrafią wzbudzić niepokój. W rezultacie, oceniam ten film na 5/10. https://upvod.pl/filmy/gdy-rodzi-sie-zlo/
-
widze, ze Argentynskie horrory staraja sie byc tak samo obrzydliwe jak hiszpanskie :P nie moje klimaty, wole mniej gore, wiecej atmosfery, zawiodlem sie mega
-
33 stycznia
- 1
- Skomentuj
-
Drodzy Państwo!Poszedłem na seans w piątkowy wieczór z przekonaniem, że obejrzę kino średniej klasy, pośmieje się z kadrów, powytykam błędy na wszelkich płaszczyznach i wyjdę ucontentowany.Zostałem tak mile zaskoczony, to było tak dobre! Duszna atmosfera jest tak wyczuwalna, i na ani sekundę nie ustępuję.Ma swoje scenariuszowe błędy i idzie w sprawdzone rzeczy ale podaje to w tak świetny sposób,niby oczywisty,ale bardzo uderzający w widza.No i "no mercy" dla dzieci-to było mocne i polecam seans.
-
Próba romantyzowania demencji, stalkowania i rozlicznych innych, wątpliwych zachowań. Ponadto w ukazywaniu wspomnianej już demencji jest niekonsekwentny i wybiórczy, a w zachowania bohaterów trudno często doszukać się logiki. Chyba jedynym plusem jest jak dla mnie nieczęsto spotykane ukazanie funkcjonowania domu opieki dla niesamodzielnych dorosłych. Poza tym jednak jest to dla mnie niestety śmieciowe, żerujące na empatii romansidło z finałem przyprawiającym o cukrzycę.
-
Pamięć jest nieprzewidywalna,okrutna,posiadająca często samych prokuratorów,brak w niej wtedy adwokatów.Pamięta każdą sekundę życia.Kto cierpi, ma pamięć a kto ma dobrą pamięć temu ciężej o wielu rzeczach zapomnieć.Rozprawianie o przeszłości jest destrukcyjne,rany nigdy nie zostaną zgojone.Ale pamięć może być ulotna,krótka,gubiąca.Jest wtedy bezwzględna i hermetyczna.To ciężki film.Jego ładunek emocjonalny poraża.Każdy pamięta to co chce-to jest dobre ale też i okropne.Brak w tym złotego środka.
-
7.513 listopada 2023
- 9
- Skomentuj
-
Coś ostatnio mnie ten Wes Anderson nudzi i nie przyciąga ani formą ani aktorami.
-
Wes zamiast bawić się czterema opowiadaniami Dahla powinien nakręcić jedno w długim metrażu. Oczywiście Sugara, który ma zdecydowanie największy potencjał z tego kwartetu.
-
61 stycznia
- 1
- Skomentuj
-
Tylko czasem przebija się urok oryginału Dahla lub kreatywne pomysły w stronie wizualnej. Jednak przez większość czasu to mocny autopilot w wykonaniu Andersona.
-
Szanuję formę i stylistykę, ale to niestety nie wszystko, bo fabularnie to jest po prostu nudna (mimo krótkiego metrażu) wydmuszka.
-
Pierwsza połowa filmu zapowiadała naprawdę niezłą rozrywkę. Ciekawy rys fabularny i to jak całkiem zgrabnie został poprowadzony mogło dawać nadzieje. Niestety ten film nie wie czym chce być, to zlepek gagów które nie są śmieszne a niektóre wątki nagle urastają do rangi dość ważnych pomimo żadnego wprowadzenia. Szkoda trochę aktorów bo momentami widać, że wiedzą iż to nie wyjdzie. I to jak potraktowano Kulig - bardzo stereotypowo. Całość nie broni się, chociaż w ostatecznym rozrachunku ujdzie.
-
Metafizyczna podróż po przeszłości, z którą trzeba się pogodzić, aby otworzyć kolejny rozdział w życiu. Bardzo emocjonalna i ładnie nakręcona historia, która będzie dla mnie wyjątkowo trudna do oglądania gdy kiedyś zabraknie moich rodziców.
-
To film 4 aktorów,to co kwartet Scott-Mescal-Bell-Foy wyprawia przechodzi wszelkie oczekiwania.To role wręcz wybitne(zwłaszcza Foy i Mescal).Narracyjnie intryguje,sporo w tym dramacie fantasy co jest szalenie ciekawe.To przede wszystkim film o utraceniu,o pogodzeniu się z losem,próba odcięcia się od przeszłości po to aby zamknąć te furtkę i pójść do przodu.Nie mamy pojęcia też jak głowa może manipulować naszą percepcją.Po seansie człowiek pozostaje w zawieszeniu,pełen refleksji.Cudowne kino.
-
Rozumiem zachwyty i szanuję niższe oceny. Ja raz byłem zszokowany, a raz obojętny.
-
Surowe kadry, minimalizm, brak empatii, bardzo dobra gra aktorska.Intrygujące podejście do tak trudnego tematu.Nie skupiono się ani trochę na życiu więźniów, tylko na życiu ich prześladowców.Jak wyszłam z kina, to miałam tylko jedno w głowie "Jak oni mogli być tak okrutni wobec drugiego człowieka, a zwierzaki traktować tak dobrze". To mi tak bardzo się ze sobą gryzło. Pomyślałam wtedy, że człowieka tak łatwo zmanipulować...Tak łatwo zasiać ziarno nienawiści, a tak trudno ziarno miłości...