-
Zdarzają się filmy, które uderzają w najczulsze struny. Zielona Granica zdecydowanie należy do jednych z nich. Udowadnia po raz kolejny, że Polacy mają ogromny problem ze spojrzeniem prawdzie w oczy. Niemal każda produkcja, ukazująca złe zachowania Polaków, uznawana jest za antypolską.
-
Jest eksluzywną prywatna szkoła, młodzież, która nie wydaje się zepsuta, a wręcz przejmuje się losem świata oraz nowa nauczycielka, która w swoich kolorowych ubraniach wydaje się uosobieniem dobroci i spokoju. Mimo wszystko w tym obrazku jest coś niepokojącego. I słusznie.
-
Dawno nie byłam w kinie na filmie, na którym widownia tak żywo reagowała na to, co widzi na ekranie. Wsiadajcie zatem w różowe barbiemobile i pędźcie do kin, bo naprawdę warto.
-
Dużo osób zarzuca Firebrand, że mija się z historią. Jak dla mnie nie jest to problem. Reżyser nigdy nie nazwał produkcji filmem historycznym, a jedynie opartym na prawdziwych postaciach. Opowieść jest mroczna, trzyma w napięciu i ma się wrażenie oglądania dobrego thrillera. Do tego dochodzą rewelacyjni aktorzy, którzy udźwignęli cały ciężar niespójności scenariusza oraz jego najsłabsze momenty.
-
Muszę jednak przyznać, że mnie Houria urzekła. Poza osobistym zamiłowaniem do ruchu i tańca, zdecydowanie polubiłam główną bohaterkę i mocno trzymałam za nią kciuki. Houria jest kolejnym obrazem o silnej i zdeterminowanej kobiecie, która pomimo ogromnych przeciwności losu wyszła na prostą.
-
Hirokazu Koreeda po raz kolejny udowodnił, że jak niewielu innych innych potrafi w sposób niesamowicie ciepły oraz empatyczny opowiadać o tematach trudnych w zwykłym, codziennym życiu. Monster jest filmem momentami przerażającym, często bolesnym, ale przede wszystkim przywracającym wiarę w miłość.
-
Nie ma co dużo kryć, że jeżeli ktoś jest fanem kina Wesa Andersona to na pewno Asteroid City go nie zawiedzie. Artystyczne kino reżysera jest na tyle charakterystyczne, że zazwyczaj się je kocha lub nienawidzi. I chociaż jest to opowieść trochę o niczym to naprawdę świetnie się bawiłam i będę wyczekiwać na kolejny film Wesa Andersona. Nie ma to jak solidna dawka śmiechu, absurdu oraz groteski.
-
Po raz kolejny okazało się, że krótki metraż może poradzić sobie równie dobrze jak pełnometrażowy film. Strange way of life ma w sobie wszystko i ogląda się go naprawdę z przyjemnością. W zaledwie 30 minutach Almodóvar zdążył przybliżyć sylwetki bohaterów, zarysować konflikt oraz ruszyć na pełnej petardzie z akcją niczym z westernu. I przyznam szczerze, że chętnie obejrzałabym go jeszcze raz.
-
Wydaje się, że branża wybaczyła, przeprosiła i udaje, że nic się nie stało. Szkoda tylko, że powrót nie okazał się fenomenalną rolą, którą Johnny Depp udowodniłby, że wciąż potrafi zaskakiwać i świetnie grać.
-
Strażnicy Galaktyki: volume 3 na pewno zyskają wielu fanów. Są godnym zakończeniem pewnej ery. Jest to również idealne kino familijne. Niemniej, cały czas mam poczucie, że czegoś tu zabrakło, że jest za prosto, że nikt mnie tu niczym nie zaskoczył. To wszystko już widziałam. I zapewne jeszcze wiele razy zobaczę w kinie superbohaterskim.
-
57 maja 2023
- 2
- Skomentuj
-
Jeżeli miałabym znaleźć cokolwiek pozytywnego w Ghosted to zdecydowanie byłby to Adrien Brody wcielający się w główny czarny charakter - byłego agenta Leveque'a. Adrien Brody w przerysowany i całkowicie groteskowy sposób przedstawił niesamowicie satyrycznego złola. Zdecydowanie jest najmocniejszym punktem produkcji, ale niestety sam Adrien Brody filmu nie udźwignął.
-
Ari Aster w Bo się boi stworzył hybrydę czarnej komedii i horroru. Nie jest to żadne nowe połączenie, ale nie można odmówić reżyserowi powiewu świeżości. Bo się boi na długo pozostanie w mojej pamięci i na pewno jeszcze nie raz i nie dwa wrócę do tego filmu. Tym bardziej, że wydaję mi się, że w lękach i koszmarach Beau każdy znajdzie cząstkę siebie.
-
Nie jest filmem, który wstrząśnie światem, ale jest jedną z tegorocznych perełek, które mimo wszystko warto obejrzeć. Chociaż dla Penelope Cruz.