
Pani Novak podejmuje pracę w prywatnej szkole, aby prowadzić zajęcia ze świadomego odżywiania.
- Aktorzy: Mia Wasikowska, Sidse Babett Knudsen, Elsa Zylberstein, Amir El-Masry, Sam Hoare i 15 więcej
- Reżyser: Jessica Hausner
- Scenarzyści: Jessica Hausner, Géraldine Bajard
- Premiera kinowa: 23 lutego 2024
- Premiera światowa: 22 maja
- Ostatnia aktywność: 11 września
- Dodany: 30 czerwca
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje popularnych krytyków
-
Podobnie jak "Lourdes" czy "Szalona miłość", "Club Zero" pozostaje świetnym filmem o tym, jak kulturowa obsesja samorealizacji tworzy zabójcze połączenie z formującą się i powoli dojrzewającą samoświadomością. I cóż, warto zjeść coś po seansie. Dla świętego spokoju.
-
Jeśli więc najnowszy film Jessiki Hausner ma nas czegoś nauczyć, to nie zdrowych żywieniowych nawyków, a raczej tego, że tematyczny szok nie wystarczy, by wprawić odbiorcę w zadumę. Filmowi Club Zero sporo do tego brakuje.
-
Jest eksluzywną prywatna szkoła, młodzież, która nie wydaje się zepsuta, a wręcz przejmuje się losem świata oraz nowa nauczycielka, która w swoich kolorowych ubraniach wydaje się uosobieniem dobroci i spokoju. Mimo wszystko w tym obrazku jest coś niepokojącego. I słusznie.
-
6.513 sierpnia
- Skomentuj
-
-
-
Recenzje popularnych użytkowników
-
Nowe recenzje krytyków
-
Jest eksluzywną prywatna szkoła, młodzież, która nie wydaje się zepsuta, a wręcz przejmuje się losem świata oraz nowa nauczycielka, która w swoich kolorowych ubraniach wydaje się uosobieniem dobroci i spokoju. Mimo wszystko w tym obrazku jest coś niepokojącego. I słusznie.
-
6.513 sierpnia
- Skomentuj
-
-
Jeśli więc najnowszy film Jessiki Hausner ma nas czegoś nauczyć, to nie zdrowych żywieniowych nawyków, a raczej tego, że tematyczny szok nie wystarczy, by wprawić odbiorcę w zadumę. Filmowi Club Zero sporo do tego brakuje.
-
Podobnie jak "Lourdes" czy "Szalona miłość", "Club Zero" pozostaje świetnym filmem o tym, jak kulturowa obsesja samorealizacji tworzy zabójcze połączenie z formującą się i powoli dojrzewającą samoświadomością. I cóż, warto zjeść coś po seansie. Dla świętego spokoju.
-
-
Nowe recenzje użytkowników