Młody pilot testowy zostaje bohaterem w kosmosie i dzięki temu dostaje swoją własną zabawkę - Buzza.
- Reżyser: Angus MacLane
- Scenarzysta: Jason Headley
- Premiera kinowa: 17 czerwca 2022
- Ostatnia aktywność: 14 lutego
- Dodany: 7 grudnia 2021
-
Animacji nie można nazwać porażką Pixara, ale z pewnością zabrakło czaru i uroku poprzednich produkcji studia. Z tym że należy pamiętać, że Buzz wypłynął na szersze niż dotychczas wody i byłoby szkoda, aby przeciętny wynik finansowy zniechęcił włodarzy wytwórni do dalszego eksperymentowania
-
719 czerwca 2022
- 11
- Skomentuj
-
-
W pełni rozumiem czemu Buzz Astral jest ulubioną bajką Andy'ego z Toy Story. Ma wszystko, co powinna mieć dobra animacja: dobrze skonstruowaną fabułę, nietuzinkowych bohaterów oraz niegłupi morał i przesłanie. A to wszystko podlane kosmiczno-przygodowym sosem.
-
Dobry i miejscami wręcz uroczy film. Ale tylko tyle. Pixar sam jest sobie winien, bo przyzwyczaił nas w swoich filmach do emocjonalnego rollercoastera. Gdy więc tym razem dostaliśmy zwyczajną przygodówkę z elementami humorystycznymi, możemy czuć lekki niedosyt.
-
Poruszający, zabawny, ściśle rozrywkowy, naigrywający się z pompatyczności kina science fiction końca XX wieku film, który rzuca nowe światło na dobrze znaną postać z kompleksem bohatera, ale na całe szczęście gotową na zmiany.
-
Trochę mi szkoda, że po tak wyróżniającym się "To nie wypanda", dostaliśmy bardzo nijakiego "Buzza Astrala".
-
W ogólnym rozrachunku "Buzz Astral" to tylko solidne kino spod ręki Pixara. Najbardziej dynamiczne i widowiskowe, świetne technicznie oraz głosowo. Fabularnie nie robi aż takiego wrażenia, ale to i tak sympatyczny sposób na spędzenie półtorej godziny.
-
Młodzi widzowie powinni być zachwyceni, bo ujrzą Buzza, który pomimo swojego maniakalnego uporu w dążeniu do celu zrozumie, co jest tak naprawdę ważne w życiu. Ot taka standardowa przemiana superbohatera. Trochę starsi też nie będą narzekać, bo pomimo sztampowości fabuły, momentami animacja zagra na ich emocjach i łezka zakręci się trochę w oku.
-
Na tle całej masy animacji zalewających polskie kina, tych wszystkich Fok kontra rekinów, Zająców Maksów czy rozmaitych opowieści o jeżykach, Buzz Astral autentycznie błyszczy. To dobry film z uroczym Koteksem, ale z całą pewnością kolejny dowód delikatnej obniżki formy Pixara.
-
Choć z początku Buzz Astral mienił mi się jako zwyczajne zarabianie na sławie Toy Story, tak po seansie muszę przyznać, że broni się jako samodzielny film. Nie będzie to zapewne produkcja, którą postawimy obok takich klasyków jak Iniemamocni, Ratatuj czy - nomen omen - Toy Story właśnie, ale ma szanse zostać kochaną przez widownię serią, zapewniającą sporo akcji i masę humoru, a także zgrabnie przemycane pomiędzy tymi dwoma aspektami życiowe nauki.
-
Obraz nie budzi żadnych pozytywnych emocji i nigdy nie powinien był trafić na wielki ekran. Jeśli Pixar ma robić podobne gnioty, może niech lepiej zostanie na Disney+.
-
Może nie odkrywa koła na nowo i nie musi zapisać się w filmografii Pixara jako coś nadzwyczajnego, ale dobrze wiedzieć, że studio potrafi utrzymać poziom własnych produkcji. Z tego powodu na każdy kolejny seans będzie się można wybrać bez obaw i z nastawieniem na świetną historię i film dopracowany do każdego detalu pod każdym względem technicznym.
-
Pixar znów pokazał, że nie ma sobie równych, jeśli chodzi o filmy animowane. Miałem pewne obawy, czy "Buzz Astral" będzie w stanie dorównać serii, z której się wywodzi, ale po seansie mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że stoi na tej samej półce. Jest to produkcja z jednej strony inna, z drugiej - bardzo znajoma.
-
Zróbmy film, żeby sprzedać kilka modeli zabawek. Ale dołóżmy do niego jakieś fobie, obsesje i niepewności siebie, żeby było bardziej głęboko.
-
Wydaje się schematyczny, ale i jednocześnie w pewnym momencie trafia do ciebie i zostawia cię z pytaniami, na jakie nie do końca znasz odpowiedzi, bo nie jest to zwykła produkcja przygodowa.
-
Świetny przykład na to, jak można rozszerzyć uniwersum popularnej serii, wnosząc jednocześnie świeżość i unikając wrażenia odcinania kuponów.