Burzliwe dzieciństwo aktora Otisa Lorta oraz jego lat młodzieńczych, kiedy to za pośrednictwem snów i kina próbuje pogodzić się z ojcem.
- Aktorzy: Shia LaBeouf, Lucas Hedges, Noah Jupe, Byron Bowers, Laura San Giacomo i 15 więcej
- Reżyser: Alma Har'el
- Scenarzysta: Shia LaBeouf
- Premiera kinowa: 6 grudnia 2019
- Premiera światowa: 25 stycznia 2019
- Ostatnia aktywność: 11 października 2023
- Dodany: 6 września 2019
-
Słodziak udowadnia, że kino może leczyć rany, pozwala pokazać wiele perspektyw i odtworzyć życie ludzi, którzy w naszym sercu mają zarezerwowane specjalne miejsce. Jest to też pewnego rodzaju lekarstwo - poprzez zgłębienie przeszłości wywoływany jest pozytywny skutek w przyszłości.
-
Debiutująca za kamerą filmu fabularnego reżyserka Alma Har'el nie popełnia większych błędów, ale niczym też nie zachwyca.
-
W "Słodziaku" LeBeouf wraz z reżyserką Almą Har'el tworzą obraz dysfunkcyjnej rodziny, w której agresja i uzależnienie są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Film kipi od emocji i unika prostych rozwiązań. Do końca czuć szczerość płynącą z ekranu - dlatego też towarzyszące końcowej scenie wzruszenie jest tak duże.
-
Najważniejsze jest jednak to, że Shia LaBeouf przy pomocy Almy Ha'rel zdołał zmierzyć się ze swoimi demonami, wyjść z tego starcia obronną ręką i podzielić się ze światem nadzwyczaj intymnym efektem końcowym. Już za samą odwagę należą się brawa.
-
Miał szansę być naprawdę świetny, ale niestety jej nie wykorzystał.
-
Har'el ciekawie wyważył akcenty, a jego film przede wszystkim opiera się na fenomenalnej relacji LeBeoufa i Jupe. Mały i skromny film pełen niewypowiedzianych emocji.
-
Bardzo osobisty film i to czuć. LaBeouf niczego nie zamiata pod dywan, pokazuje przeszłość taką, jak ją zapamiętał.
-
Czegoś jednak tej opowieści brakuje. Choć widać, że jest osobista, nie czuję w niej tej intymności i emocjonalności, które poruszyłyby u mnie czulsze struny.
-
LaBeouf ze spokojem zdaje się więc szarpać za emocjonalne struny nie tyle widza, co przede wszystkim samego siebie.
-
Dużo ostatnio mówi się o czułości i "Słodziak" to film, który obdarza tym uczuciem wszystkich swoich, jakże niedoskonałych, bohaterów. Warto więc wybrać się do kina i spędzić z nimi te półtorej godziny, choć efekt oddziaływania filmu zależeć już będzie od naszej indywidualnej wrażliwości.
-
Dzieło niezwykle specyficzne, skierowane raczej dla fanów aktora, aniżeli obraz, który obejrzymy dla czystej przyjemności. Możliwe też, że osobami, które najwięcej skorzystają na seansie, będą jedynie najbliżsi samego aktora.
-
Boleśnie szczere, poruszające i przynoszące oczyszczenie kino terapeutyczne oparte zarówno na naprawdę dobrym scenariuszu, jak i wrażliwej na ludzką krzywdę reżyserii.
-
Takie autoterapeutyczne egzorcyzmy nie zawsze się na ekranie udają, a wręcz udają rzadko. Najwyraźniej emocjonalny rollercoaster, jaki La Beouf funduje widzom przy wsparciu reżyserki Almy Har'el, jest szczery. A zarazem ma w sobie coś wystarczająco uniwersalnego, dlatego może się okazać ważny dla części widzów.
-
Jest skierowany bardziej do samego twórcy niż widza. Odbiorca jest jedynie świadkiem procesu, a nie jego częścią. Oczywiście "Słodziak" to także uniwersalna historia o toksycznej relacji, przemocy i dorastaniu. Przede wszystkim jednak jest to osobiste wyznanie Shii LaBeoufa i rozliczenie z traumatyczną przeszłością.
-
Zapewne dla LaBeoufa powstanie "Słodziaka" miało spore znaczenie, ale u publiczności tkliwe wynurzenia hollywoodzkiej gwiazdy wywołają tylko wzruszenie ramion.
-
Trzeba jednak zaznaczyć, że przy całym ciężarze bagażu emocjonalnego, jaki Labeouf składa na barki widowni, "Słodziak" jest filmem zaskakująco przystępnym, a zarazem niepozbawionym humoru. Jest to zasługa scenariusza, który mimo że skupia się na dramatycznych wydarzeniach, nie zamyka się na zabawne, często absurdalne pomysły, ale też świetnie zgranego aktorskiego tria sprawnie prowadzonego przez stojącą za kamerą Almę Har'el.