Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Midsommar. W biały dzień

2019 Film
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez użytkowników

Młoda para w czasie wakacji odwiedza odizolowaną od świata szwedzką wioskę. Wkrótce dowiaduje się o ekscentrycznych miejscowych tradycjach.

  • Recenzje krytyków

  • Recenzje użytkowników

    • To dość trudne przeżycie,niezrozumiałe początkowo.Jednak to kino wysokich lotów,wielowymiarowe,z dużą dozą interpretacji,analizy nie tylko psychologicznej ale również socjologicznej-mówimy tu wciąż o horrorze-co jest dla mnie fenomenem.Jednak to nie dla każdego,po dwóch dniach dopiero zebrałem się w sobie żeby COŚ zrozumieć z tego co widziałem-uwielbiam filmy,które pozostawiają Cię w takiej pustce-i samemu trzeba dojść do tego jak czasem nie rozumiemy rzeczy które podaję się Nam prosto z mostu.

    • Ciężki orzech do zgryzienia. Z jednej strony mamy niesamowite audiowizualne doznania (łatwo mnie tym kupić), świetną pracę kamery, klimat, odważne łączenie gatunków (może nawet nieco zbyt odważne), perfekcyjną dbałość o detale oraz bardzo dobre elementy gore. Z drugiej, cała ta oprawa, poza paroma wyjątkami, nie angażuje w takim stopniu jak powinna - często się nudziłem. Każde zachowanie było w zbyt prosty sposób tłumaczone narkotykowym tripem - nie satysfakcjonuje mnie takie rozwiązanie.

    • W pewien sposób Wicker Man XXI wieku (i nie mówię o tym remake'u z Cage'm, zapomnijmy o tamtym czymś), który ma jednak w sobie własny charakter. Horror nie polegający na straszeniu co 5 sekund jumpscare'ami, a zamiast tego posiada unikalny klimat. Mocno specyficzny film, który mi przypadł do gustu.

    • Mroczna baśń ludowa, która potrafi zmrozić krew w żyłach. Świetne zdjęcia, klimat, muzyka i wielkie brawa dla odtwórczyni głównej roli! Ari Aster udowadnia, że "Dziedzictwo" nie było "szczęściem debiutanta". Bonusowo należy dodać, że film zawiera jedną z dziwniejszych scen seksu jakie widziało kino....

    • Ari Aster to chyba najlepszy reżyser "współczesnych" horrorów. Co on ma w głowie! Stopniowo rosnące napięcie przez cały film i poczucie niepokoju do takiego stopnia, że widz przyzwyczaja się do tego co się dzieje. Wszystko otoczone fenomenalnymi zdjęciami i muzyką. Nie zapominając, że to horror dziejący się w dzień. Półka wyżej od Hereditary i z pewnością zostanie w głowach na długo.

    • Ari Aster zdecydowanie polubiłby się z Jagodą Szelc! Genialne zdjęcia, niesamowity klimat i wielka kreacja aktorska Florence Pugh! Gorąco polecam!

    • Niejednoznaczny film gatunkowo, który mocno podzieli widownię, ale mnie zachwycił. Wydawałoby się, że to dziwny, choć dość prosty w założeniu Wicker Man XXI wieku, jednak Midsommar skrywa w sobie więcej. Poza tym ciężko mi nie szanować Astera za wiele poukrywanych w tle smaczków oraz tego jak sprytnie unika rzeczy typowych dla horrorów, żeby w własny, unikalny sposób straszyć.