Drobny dealer narkotyków chce rzucić dotychczasowe zajęcie, by założyć mały legalny biznes w Algierii. Potrzebuje na to pieniędzy.
- Aktorzy: Karim Leklou, Isabelle Adjani, Vincent Cassel, Oulaya Amamra, François Damiens i 12 więcej
- Reżyser: Romain Gavras
- Scenarzyści: Karim Boukercha, Noé Debré, Romain Gavras
- Premiera kinowa: 26 października 2018
- Premiera światowa: 12 maja 2018
- Dodany: 28 lipca 2018
-
Produkcja śmiało może konkurować z tytułami w stylu Oceans 11. Jeżeli ten film nie będzie hitem najbliższych miesięcy, stracę wiarę w gusta publiczności.
-
To kino mające dystans do siebie i tego też poszukujące u widza. Sensacje wzbudzają w nas relacje i to dokąd dążą sytuacje - to naprawdę przebojowe i ze sprytnie oraz zabawnie zdezorganizowaną rzeczywistością kino!
-
Tak wygląda rozrywka w stanie czystym.
-
Jedyny zarzut jaki można mieć do tego filmu to właściwie data polskiej dystrybucji, ponieważ to film typowo letni, chociaż może właśnie okaże się świetną odskocznią dla jesiennej pogody i miłym wspomnieniem upalnego lata.
-
Bardzo nieoryginalna komedia gangsterska. Gdzieś z daleka kłania się Brian de Palma, z bliższej odległości Tarantino, a najbliżej jej do pierwszych filmów Guya Ritchiego.
-
Ten film mógł być znacznie lepszy, bo ma naprawdę duży potencjał. Jest taką gangsterską petardą, która dużo obiecuje, a później nie wybucha.
-
Kryminał, na którym niemal bez przerwy będziecie się śmiać. Humor jest w dialogach, akcji, a nawet w pojedynczych ujęciach.
-
To przedsięwzięcie o charakterze wręcz rodzinnym, choć to wyjątkowo specyficzna familia. Dobra zabawa gwarantowana!
-
Ostentacyjnie niecharyzmatyczny, pozornie nijaki aktor o smutno-śmiesznej twarzy wiecznie bitego przez życie przeciętniaka, oszczędnymi środkami bardzo subtelnie rysuje portret François. Jego kreacja i kilka pięknych scen to jedyne, co ratuje film Gavrasa przed zupełnie nijaką przeciętnością.
-
Gavras nie tylko więc bawi się konwencją, niosąc rozrywkę, sięgając po przebojową muzykę i dobre żarty, ale również opowiada gorzką historię o rozczarowaniu życiem, problemach z niespełnieniem i trudnościach z realizacją własnych planów na życie.
-
To film wskrzeszający gangsterski etos i kino gatunkowe spod znaku "heist movie", ale wpisując go w karykaturalny nawias, nieustannie porusza się między bezpośredniością a parodią.
-
Widać, że reżyser i aktorzy się świetnie bawili podczas pracy nad filmem. Ten entuzjazm udziela się widzowi. To kawał porządnej rozrywki - prostej, ale nie prostackiej.
-
I tak to właśnie wygląda: niby nic ponad kolejną przyjemną komedię kryminalną, a jednak zgrabne zakorzenienie jej w tu i teraz "robi różnicę".
-
Brawurowe kino i popkulturowy orgazm. Całość jest trochę jak szalona jazda na torze wyścigowym. Chwila nieuwagi i tragedia gotowa, ale Romain Gavras mocno trzyma kierownicę, na metę dojeżdżając cały i zdrowy. Dzięki temu otrzymaliśmy urocze heheszki z gangsterki oraz miks klasycznych francuskich piosenek oraz rapu w soundtracku.
-
To film dobry, w którym aspekt humorystyczny świetnie współgra z elementami dramatycznymi. Nie obyło się bez kilku błędów, jednak to koniec końców interesujący film, na którym można się świetnie bawić.
-
Solidna porcja dobrej rozrywki. To oryginalna komedia, będąca swego rodzaju satyrą na gangsterski świat.
-
Znakomite połączenie kina wymagającego i popularnego. Pomysłów znanych z dzieł artystycznych i filmów popularnych.
-
Posiada kilka celnych dowcipów. Fabuła sprawnie klei się ze sobą, zwłaszcza w ostatnich sekwencjach, gdy wszystkie przedstawione postacie wchodzą we wzajemną interakcje, chcąc osiągnąć jeden cel. Również tempo narracji oraz dynamiczny montaż nie budzą większych zastrzeżeń. Problemem jest ksenofobia i szowinizm - z bólem przyznam w takim razie, że większość rodzimej widowni będzie śmiała się do łez.
-
Romain Gavras stworzył świeży, pompatycznie stylowy heist movie, którego nigdy nie nakręcił Guy Ritchie, choć bardzo by chciał.