Anastazja Łagodzicz
Krytyk-
Praca Juliana Schnabla jest doskonałym przykładem sztuki w kinie, ale słabym przykładem kina w sztuce.
-
Wygląda bardzo dobrze: posiada świetne dekoracje, kunsztowny warsztat operatorski oraz przyzwoite aktorstwo. Jedyną łyżką dziegciu nie jest Maria Kozhevnikova, której słaba gra nie była zaskoczeniem, ale idealnie wpasowała się do roli cichej i skromnej żony kozła ofiarnego, a Chabienski.
-
Dobry film, w którym ogólny obraz idealnie ukrywa moralne luki, często pojawiające się w komediach dziecięcych. To fajerwerk dobrych żartów, pięknych dekoracji, zabawnej gry aktorskiej i doskonałej grafiki komputerowej.
-
Jest gatunkową perełką. Nie mogą jej ominąć ani zwolennicy dreszczowców, ani lubiący dobre, ambitne kino.
-
To, z jaką klasą Gérard Pautonnier naśmiewa się z naszej codzienności, przypomina geniusza Aki Kaurismaki. Wielkie zimno jest pełne ciętych żartów z naszego ego, a z drugiej strony wywołuje dużo uśmiechu przy każdej scenie, kiedy na ekranie pojawia się starsza pani, żywiołowość której upewnia nas, że sama nie szybko skorzysta z usług Edmonda Zwecka.
-
Abstrakcyjne zachowania bohaterów, ich teksty, a także labirynty szpitalnych korytarzy hipnotyzują, pogrążają w trans i sprawiają, że całe dwie godziny filmu obejrzysz w pełnym skupieniu i napięciu.
-
Bardzo dobra baza dla niezliczonej ilości filmów psychologicznych: obecne w historii dylematy mogą zainspirować dziesiątki scenarzystów. W tej pracy Cãlin Peter Netzer niestety nie rozwinął żadnego do końca.
-
Ach śpij kochanie zapowiadało się na arcydzieło polskiej sztuki filmowej - ze względu na doskonałą obsadę, mocne podłoże fabularne, świetne dekoracje i sztukę operatorską, nieszablonowe dialogi, - a zostało niestety tylko dobrym kinem na niedzielny wieczór.
-
Fin konsekwentnie wyznaje wiarę w dobroć i poprzez swoją twórczość zaraża nią innych.
-
Śmiałe, kontrowersyjne i prowokujące sceny na pewno odwrócą uwagę konserwatywnego widza od najważniejszych treści. Tymczasem, zdając się w pełni na łaskę Ozona, podążając za nim w tym labirynt ciał, wnętrz oraz charakterów, można wciągnąć się w jedną z najciekawszych przygód.
-
Nowy sezon przyniósł ze sobą jeszcze więcej smaczków z lat 80., a wraz z nimi krwi, potworów i - kto by się mógł spodziewać - miłości.
-
-
Niewątpliwie, dla przeciętnego Polaka Miasto Skarbów to dobra opcja dla spędzenia wieczoru przed telewizorem: ciągły element intrygi, fascynujące widoki kochanego Krakowa, piękne obrazy znanych malarzy. Więc jeśli z najgorszego wybierać najlepsze, to Miasto Skarbów może okazać się strzałem w dziesiątkę.