-
Więcej
Pomimo pewnych słabości i nieciągłości "Ostre przedmioty" to udana gatunkowa hybryda - elementy melodramatu macierzyńskiego szybko przełamywane są psychologicznym thrillerem, a całość spaja neo-noirowa aura dreszczowca. W serialu czuć też pewną rękę reżysera, który - niezależnie od zmieniających się scenarzystów - nadał całości autorski sznyt, korzystając z interesujących środków wizualnych w warstwie zdjęć, montażu czy scenografii.
-
Więcej
Przecież "Sicario" Villeneuve'a również był sprawnie zrobionym kinem sensacyjnym. Mimo wszystko cechowała ten film jakaś tajemnica, której w kontynuacji nie dostrzegam. Zupełnie jakby twórcy - podobnie jak bohaterowie filmu - przyjęli taktykę spalonej ziemi: ogrywania sprawdzonych motywów w sposób, który prowadzi do wyjałowienia gruntu.
-
Więcej
W "Nie jestem twoim murzynem" pisarz pozostaje niedookreśloną figurą pełniącą rolę filtra czy głosu, który odważnie rozdziera zasłonę amerykańskiego mitu i daje nowy wgląd w rzeczywistość.
-
Więcej
Choć jego przebieg pełen jest wydarzeń, które wydają się absolutnie nieprawdopodobne, wystarczy powrócić do dokumentu Pieprzycy z 1998 roku, aby przekonać się, że nasza wyobraźnia z trudem nadąża za rzeczywistością. Sprawdzają się w tej historii słowa Marka Twaina, który pisał, że prawda jest dziwniejsza niż fikcja, bo nie musi respektować reguł prawdopodobieństwa.
-
Więcej
Obok takiego obrazu nie da się przejść obojętnie. Na pewno nie wtedy, gdy ONZ mianuje aktora Posłańcem Pokoju.
-
Więcej
William Friedkin uparcie twierdzi, że jego "Egzorcysta" nie jest horrorem, ale filmem o tajemnicy wiary. Być może podobnie należałoby spojrzeć na "Czarownicę". Jej demoniczny finał skłania do tego, żeby spośród dwóch określeń przywołanych na początku - "jednego z najstraszniejszych horrorów minionego roku" i "filmu tak strasznego, że popierają go sami sataniści" - uznać to drugie za bardziej adekwatne.
-
Więcej
Nieustannie balansuje pomiędzy ekscesem a powściągliwością, czego najlepszym wyrazem jest wspomniany już kontrast pomiędzy "gorącą", krwistą historią a chłodnym, surowym sposobem, w jaki została opowiedziana.
-
Więcej
Świetne kino akcji aspirujące do czegoś więcej niż czysta rozrywka, ale jednocześnie nie uginające się pod ciężarem artystycznych ambicji twórców. Czuć tu pewną rękę reżysera, który nie musi niczego udowadniać i doświadczenie operatora, który opiera się pokusie realizacji efekciarskich, silnie wystylizowanych zdjęć pozostawiających widza w oszołomieniu.
-
Więcej
Filmowe odniesienie nie jest jednak przykładem żonglowania filmowymi cytatami ani wyrafinowanej gry z widzem, w żaden sposób nie rozrywa ono emocjonalnej ciągłości, która stanowi największą zaletę "Party Girl".
-
Więcej
W tym wymiarze "Biały ptak w zamieci" jest niezwykle nostalgiczny, dlatego być może najbardziej spodoba się tym, którzy dojrzewali razem z reżyserem i jego filmami.
-
Więcej
Choć "Wolny strzelec" miał wszelkie zadatki na to, aby stać się interesującym obrazem Miasta Aniołów, zabrakło w nim chyba głębszej identyfikacji z metropolią, zdolności do podążania za jej pulsem, a przede wszystkim wyczucia jej filmowej natury.
-
Więcej
Nie jest to konwencjonalny dokument. "20 000 dni na Ziemi" swobodnie przekracza granice gatunku i ciąży w stronę albo filmu fabularnego, w którym Nick Cave gra samego siebie, albo - jak twierdzą pewni krytycy - w stronę mistyfikacji, której celem jest spotęgowanie mitu australijskiego muzyka.
-
Więcej
To, że "Czarny koń" jest pierwszym dziełem Todda Solondza, w którym nieobecne są tak kontrowersyjne tematy, jak gwałt, aborcja czy pedofilia, nie zmienia faktu, że jest to chyba jeden z najbardziej ponurych filmów reżysera. Być może łatwiej zaakceptować istnienie zła i przemocy w świecie społecznym, niż obserwować smutny spektakl samooszukiwania, fantazji i zaprzeczeń, jaki rządzi życiem wewnętrznym Abe'a.
-
Więcej
Ma w sobie jakąś kruchość i słabość, celowo obnażoną wrażliwość.
-
Więcej
Dzieło niepodobne do żadnego z popularnych filmów dla dzieci. Nie ma w nim wartkiej akcji, wizualnych fajerwerków i ostro naszkicowanych postaci. Opowiedziana w nim historia jest raczej historią wewnętrzną, bo - jak sugerują slogany na plakatach filmu - dzikie stwory mieszkają w każdym z nas.
-
Więcej
Świat przedstawiony filmu "Do szpiku kości" wykreowany jest z niebywałą precyzją i niemal dokumentalną surowością.
-
Więcej
Oglądając dzieła Solondza, można odnieść wrażenie, że kręci on wciąż ten sam film: z tymi samymi bohaterami, osnuty wokół podobnych problemów, a nawet otwierany identyczną czcionką napisów. Jednakże dostrzegam w "Life During Wartime" znaczące zmiany, choć może zapowiadane do pewnego stopnia już przez "Palindromy".
-
Więcej
Niewiele jest dzieł kinowych z klasycznej epoki Hollywood, które - jak "Czarnoksiężnik z krainy Oz" z 1939 roku - tak dobrze znoszą transfer na inne nośniki. To zaskakujące, że film będący pochwałą więzi z domem, sam doskonale czuje się "na obczyźnie" - poza ekranami kin: w telewizji, na kasetach wideo i płytach DVD.
-
Więcej
Wizualne lejtmotywy - sceny wspólnych posiłków Kitteridge'ów czy pielęgnacji przydomowego ogródka - nadają tej opowieści wiarygodność i narracyjną spójność. Rozwinięcie tego rodzaju historii wymaga bowiem czasu i w tym właśnie kryje się olbrzymia zaleta miniserialu. Wszystko rozgrywa się tutaj w swoim własnym tempie. Dzięki temu też różne tonacje - melodramatyczna, komediowa, a w scenie w szpitalu wręcz coenowska - mogą wybrzmieć bez żadnych dysonansów i fałszywych nut.
-
Więcej
Pięciogodzinny miniserial wydaje się formatem właściwym, kiedy w grę wchodzi opowieść o silnej i samodzielnej kobiecie, która doprowadzona zostaje na skraj szaleństwa, przekracza granicę, ale powraca i podnosi się z osobistej tragedii, tak jak wcześniej podniosła się z finansowej zapaści.
-
Więcej
Być może problem polega na tym, że obcując ze specyficznym gatunkiem filmowym, jakim jest western, widz od początku przykłada do niego epickie kryteria, pomijając równocześnie - wyczuwalny w "Prawdziwym męstwie" - spory ładunek humoru. To w nim przecież ukryty jest ten ekscentryczny, typowy dla braci Coen, styl opowiadania.
-
Więcej
Animowany cykl "Było sobie życie" jest najczęściej emitowanym serialem we francuskiej telewizji i jedną z najpopularniejszych edukacyjnych bajek dla dzieci. Już od dwóch lat seria autorstwa Alberta Barillé przechodzi drugą młodość, rozwijając wiedzę i wyobraźnię kolejnych pokoleń.