Wędrujący od miasta do miasta i dzielący się z ludźmi nowinami weteran wojny secesyjnej rusza w niebezpieczną podróż przez Teksas, by doprowadzić sierotę do nowego domu.
- Aktorzy: Tom Hanks, Helena Zengel, Neil Sandilands, Thomas Francis Murphy, Stafford Douglas i 15 więcej
- Reżyser: Paul Greengrass
- Scenarzyści: Paul Greengrass, Luke Davies
- Premiera światowa: 25 grudnia 2020
- Ostatnia aktywność: 2 grudnia 2023
- Dodany: 17 lutego 2020
-
Przyzwoite kino drogi, pod względem fabularnym bardzo schematyczne i raczej mające niewiele więcej do zaoferowania ponad to, co znacie z innych podobnych produkcji, ale to też zarazem po prostu ładny film, który przyjemnie się ogląda, nawet jeśli wiecie jak się ta historia potoczy.
-
Nowiny ze świata są filmem przewidywalnym, ale przyjemnym dla oka.
-
Daje nadzieję na lepsze jutro i przypomina o wartościach, o których łatwo zapomnieć. Tylko tyle i aż tyle.
-
Paul Greengrass i Tom Hanks ponownie połączyli siły. Po świetnym Kapitanie Phillipsie przyszedł czas na film skromniejszy, spokojniejszy, ale równie interesujący. Z morza przenosimy się na dziki zachód, który odbiega jednak od tego, do czego przyzwyczaiło nas kino.
-
"Nowiny ze świata" są filmem tak niedzisiejszym, że powstanie tego dzieła jest cudem samym w sobie. Jeśli macie Netflixa i lubicie jeździć na koniach ku zachodzącemu słońcu, jest to pozycja dla was. Dla mnie jest to jeden z przyjemniejszych seansów i nieoczywista robota Greengrassa.
-
Produkcja warta polecenia. Skupiona głównie na bohaterach i tworzącej się między nimi relacji. To porządny western, choć raczej niewiele w nim widowiskowych strzelanin, jednak nie brak tu pięknych kadrów i muzyki.
-
Klasyczny western, który niezbyt dużo wprowadza do swojego gatunku, ale zachwyca formą, zdjęciami, grą aktorską oraz niebanalną refleksją na temat podziałów wewnątrz kraju. Może nie jest to produkcja, do której często będziecie wracać, ale na pewno po seansie nie odczujecie, że straciliście czas.
-
Nowiny ze świata nie zostają w pamięci widza na długo, ale to odpowiednio skrojony film pod problemy współczesnego świata.
-
Opowieści brakuje jakiejś tajemnicy, zwrotu akcji, czegoś, co widzów zaskoczy. Podobnie jest zresztą z bohaterami, którzy są jednowymiarowi - jak to w klasycznym westernie.
-
Fabuła została zaprezentowana bardzo poprawnie, a oklepane motywy są na tyle solidnie zrealizowane, że nadal potrafią wzbudzić w nas emocje i wzruszyć.
-
Pomimo wad przywołuje zakurzoną konwencję, podkreślając siłę słowa i skupiając się na ludzkiej dobroci. Nie unika analogii do współczesności, w końcu jako kino drogi prezentuje przekrój amerykańskiego społeczeństwa. A po 150 latach na pewno nie zmieniło się jedno - wciąż jesteśmy żądni przekonujących historii.
-
Skromne, szczere w swym przekazie kino, któremu udaje uniknąć się łopatologii w odwiecznych rozważaniach nad tym co tak naprawdę nas od siebie różni. Wnioski należy wysnuć samemu - i wypada jedynie mieć nadzieję, że niektórzy odczują je niczym kopnięcie prądem.
-
Znacie ten film i w kategorii 'feel good movie' to seans,. można napisać, spełniony. Nie jest jednak tak, że to tylko pocieszające optymistyczne kino drogi o zmęczonym żołnierzu i dziewczynce, która próbuje ponownie odnaleźć się w utraconym dzieciństwie. Greengrass wie doskonale jak trzymać historię w ryzach, odpowiednio dawkować różne nastroje, wzniecić pożar i w doskonałym momencie go ugasić.