Tomasz
UżytkownikNie wszystkie filmy oznaczone przeze mnie tą samą oceną należy traktować identycznie. Każdy film oceniam w oderwaniu od innych moich ocen, każdy film oceniam według swoich odczuć. Nie jestem profesjonalnym krytykiem.
Wstawiam oceny zgodnie ze skalą Filmwebu:
10 - Arcydzieło,
9 - Rewelacyjny,
8 - Bardzo dobry,
7 - Dobry,
6 - Niezły,
5 - Średni,
4 - Ujdzie,
3 - Słaby,
2 - Bardzo zły,
1 - Nieporozumienie.
-
-
-
-
Sebaldowski i oryginalny, ale czy zobaczyłem coś nowego?
-
-
-
Kino czerpiące z teatru jest świetne, ale to jest niewprawny teatr. Nawet jeśli wszystko inne jest jak być powinno.
-
-
-
Zaczyna się nieźle, ale naprawdę nie wszystko co pasuje w książce wygląda dobrze w kinie - ładnymi twarzami nie nadrobi się scenariusza
-
Reklama Kopenhagi (muzea, rower miejski), dziadek nazista i tylko dziewczyna niczym posąg i chłop hałaśliwy Kanadyjczyk który mi kogoś z przeszłości przypomina.
-
Okropny montaż, fajna amatorska próba, ale dużo brakuje, zwłaszcza porównania do Linklatera przesadzone
-
Przemyślana wystudiowana praca kamery, ciekawy uczuciowo-polityczny czworokąt, etos francuskiej szkoły, społeczności i wojska. „There's something tougher than war - it's that life goes on”
-
Przyjemne letnie, ale na początku wymaga od widza zawieszenia niewiary
-
Linklater w gejowskiej wersji. Kiedy przypadkowe spotkanie rozwija się w, co istotne, obustronne zauroczenie. Czy ja bym poszedł na dworzec? TBH chyba nie.
-
Jumpscare w pierwszych 30 sekundach to rekord. Kategoria: studium incelizmu/elegii dla bidoków. Pod koniec niestety tani sentymentalizm.
-
Nie spodziewałem się takiego homoerotycznego argentyńskiego gangsterskiego filmu z 2000 roku
-
Sceny walki oczywiście żenujące i Hala poszła w pizdu po 1. minucie, ale poza tym scenariusz przyjemnie meandruje
-
Pierwszy od czasu Nausicaa tak kompleksowo i żywo przedstawiony świat.
-
Autentyczny, szczery, z dobrą dynamiką (no i przygniatanie!)
-
O wszystkim co niedopowiedziane. I te dialogi. I muzyka