Specjalistka zajmująca się zaburzeniami snu postanawia pomóc rodzinie, którą nęka demon atakujący w nocy i paraliżujący swe ofiary.
- Aktorzy: Maggie Q, Will Kemp, Sophia Wiseman, Kristen Bush, Sam Troughton i 15 więcej
- Reżyser: Jonathan Hopkins
- Scenarzyści: Richard Hobley, Jonathan Hopkins
- Premiera kinowa: 10 listopada 2017
- Dodany: 5 czerwca 2017
-
Ostatecznie okazał się filmem nie najgorszym. Jest odpowiednie wprowadzenie, niejednowątkowa fabuła i ciekawa kreacja głównej bohaterki, ale zabrakło tempa, większych zwrotów akcji i scen, które co jakiś czas podnosiłyby napięcie, aby widz mógł poczuć atmosferę osaczenia rodziny Morganów.
-
Słaby horror jakich dziesiątki zalewają nasze kina i tak jak przy większości z nich spokojnie można zignorować jego pojawienie się w kinach. Bo choć może ten film nie jest złym snem kinomana, to jest jedynie horrorem wartym uwagi nikogo poza zagorzałymi fanami strachów na ekranie.
-
Pozbawiony sensu horror z paroma niezłymi scenami przeplatanymi kretynizmami.
-
Hopkins zmierzył się z horrorem i poległ.
-
Niezły horror, niewykorzystujący jednak całego drzemiącego w nim potencjału.
-
Ciekawe rozpoczęcie, które dławi się w ścisku tych samych "strasznych" scen i podobnych postaci, które później przestają interesować. Środek i koniec to już parodia horroru i zbyt sztywny dramat, który na poziomie emocjonalnym jest niczym wydmuszka.
-
Jest filmem wewnętrznie rozdartym. Jest za mało dopracowany, by można go było traktować z całą powagą.
-
Strach przed zamknięciem oczu, by nie zmorzył nas sen.
-
To nie jest kolejny wyjęty z automatu horror, ale nieudany skok na coś ambitniejszego.
-
Zgrabny horror, który ogląda się z przyjemnością i zainteresowaniem. Na długie listopadowe wieczory, gdy sami padamy ofiarą bezsenności, jak znalazł.
-
Po tygodniu od seansu niemal kompletnie wyparował mi już z głowy. Szkoda, bo pomysł twórcy mieli niczego sobie.
-
Schematyczny, sztampowy horror, próbujący ukazać krainę ludzkich snów jako bezdenne pole do eksplorowania. Warto obejrzeć, choćby z uwagi na motyw przewodni.
-
Horror to trudny gatunek, w którym twórcy muszą wymyślić coś, na co wcześniej nikt inny nie wpadł. Tu sukces mamy połowiczny. Jest dobra fabuła, jest klimat, nawalił tylko szef castingu.
-
Plasuje się gdzieś na początku stawki horrorów klasy B, ma swoje momenty i potrafi zbudować napięcie, opierając się na kilku prostych trickach. Z pewnością nie jest to dzieło przełomowe, ale dla niezbyt wymagających miłośników kina z dreszczykiem będzie w sam raz.
-
Nie zachwyci koneserów gatunku, ale też nie wprawi w zażenowanie. To solidne kino klasy B, które może przestraszyć i ma wielki potencjał na ciekawą serię.
-
Klisze męczą, wtórność nudzi, a nieumiejętność twórców bawi - po co marnować sobie czas na film, o którym zapomnicie na drugi dzień po odbytym seansie?
-
Kulminacyjne sceny bojów paranormalnych są odtwórcze, ale późniejszy epilog stanowi zgrabną, bo ponurą konkluzję. Maggie Q nie sprawdza się w w roli wiodącej, lepiej gra marginalizowana przez reżysera Kristen Bush.