Wojna domowa między ojcem a ojczymem rozpoczyna się, gdy ten pierwszy wraca "do domu".
- Aktorzy: Will Ferrell, Mark Wahlberg, Linda Cardellini, Thomas Haden Church, Scarlett Estevez i 15 więcej
- Reżyser: Sean Anders
- Scenarzyści: Brian Burns, Sean Anders
- Premiera kinowa: 18 marca 2016
- Premiera DVD: 13 lipca 2016
- Premiera światowa: 9 grudnia 2015
- Ostatnia aktywność: 13 stycznia
- Dodany: 18 lipca 2016
-
Patrząc na najnowsze dzieło Seana Andersa, nie da się ukryć raczej prostej i przewidywalnej fabuły, ale wyraziste kreacje aktorskie i kilka wybornych gagów powinny zapewnić sto minut porządnej rozrywki.
-
Amerykańska komedia dla mas. Wielbiciele tego rodzaju kina będą w filmowym niebie, jednak należy stwierdzić, że nie jest to film wybitny, a nawet dobry, pomimo obsady, która robi co może, żeby nie być na dnie.
-
Problem niebanalny, znany wielu papom, dlatego szkoda, że twórcy filmu potraktowali go po macoszemu. Całą historię sprowadzili kilku do śmiesznych banałów i zakończyli w sposób tak przesłodzony i oczywisty, że próżno mówić tu o jakiejkolwiek głębi.
-
To, że "Tata kontra tata" pozostaje mimo wszystko przyjemną rozrywką, zawdzięczamy wyłącznie gwiazdom produkcji.
-
Świetni aktorzy kontra przeciętny scenariusz.
-
Dość przewidywalnie, niekoniecznie bardzo śmiesznie i raczej mało charakterystycznie. "Tata kontra tata" ogląda się bez bólu, ale to jednak nic więcej ponad standardową familijną rozrywkę rodem zza oceanu - wygładzoną, momentami płytką, niespecjalnie wyróżniającą się.
-
Nieudana komedia o rywalizacji dwóch facetów.
-
Oprócz komediowych aspektów, to także ciepła i mądra produkcja, która udowadnia, że nie wystarczy być fajnym ojcem na chwilę, bo bycie tatą, to robota na cały etat.
-
Sporadyczne zabawne momenty nie ratują nudnawej i przewidywalnej fabuły.
-
Trochę nieoczekiwanie w drugiej części obraz Seana Andersa traci nieco tempo, ale to wina scenariusza - po prostu kolejne klęski Brada zaczynają stawać się nużące, a on sam odrobinkę irytujący w swym zacietrzewieniu.
-
Łączy w sobie - i to udanie - elementy filmu familijnego z bardzo popularną w kinie dwudziestego pierwszego wieku, formułą komedii dosadnej. Takie połączenie nie za każdym razem wypala, ale w tym przypadku rezultat jest bardzo przyzwoity.
-
Nie jest żenująco, po ekranie nie przemykają nagie postaci, a do naszych uszu nie docierają fekalno-kloacze dowcipy. Choć momentami jest zabawnie, to Tata kontra tata pozostaje uroczym filmem o rodzicielstwie, a szczególnie o roli ciepłego ojca w życiu dzieci.
-
Humor oraz jakość rozrywki, jaką proponuje "Tata kontra Tata", schodzi do poziomu prymitywu z epoki maczug.
-
Przeciętny seans na nudny wieczór - nie wymaga od widzów wysilenia szarych komórek i może dostarczyć najprostszej rozrywki, której przecież często nam brakuje po długim, ciężkim dniu.
-
Wejście w konwencję jajcarskiej komedii nie dziwi. Zaskakuje raczej delikatny, niemal obyczajowy ton pierwszej części. Gatunkowa przemiana trochę zgrzyta, a sytuacji nie poprawiają nierówne gagi.
-
Ferrell i Wahlberg dają radę, ale nawet ich gra aktorska i vis comica nie są w stanie zasłonić mielizn fabularnych, schematycznych wątków i mało zabawnej otoczki.
-
Dostaliśmy nudną, niezabawną papkę, o której zapomina się 5 minut po obejrzeniu.
-
2.59 maja 2017
- Skomentuj
-
-
Komedia, która prezentuje dość specyficzny typ humoru, więc części widzów zapewni oczywiście dobrze spędzony czas, ale osobiście nie mogę polecić.