Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

O wszystko zadbam

2020 Film
7.0 10.0 0.0 10
Pozytywnie oceniony przez krytyków
5.8
Negatywnie oceniony przez użytkowników

Przydzielana przez sąd opiekunka prawna defrauduje majątki podopiecznych i więzi ich w swojej pieczy. Jednak jej najnowsza ofiara ma niespodziewane znajomości.

  • Reżyser: J Blakeson
  • Scenarzysta: J Blakeson
  • Premiera światowa: 12 września 2020
  • Dodany: 19 lutego 2021
  • Recenzje krytyków

    • Wymowna i nachalna laurka wystawiona wojującemu feminizmowi, ukazująca mężczyzn jako tych słabych, zdegenerowanych i nie potrafiących sobie radzić bez silnej kobiecej ręki. Ci którzy lubią takie klimaty, będą zadowoleni z seansu, nawet jeżeli jego wydźwięk jest raczej płytki.

      Więcej
    • Najnowsza produkcja J Blakesona niebezpiecznie zbliżyła się do granicy porażki. Nieudana reżyseria prawie zupełnie zmarnowała dobry scenariusz i fascynującą historię o sprytnej naciągaczce. Efektowne otwarcie okazało się kompletnie odseparowane jakościowo od reszty filmu. Przeciągnięte, bezkształtne rozwinięcie zostało tylko częściowo zreflektowane formalnie poprawnym i interesującym w swoim wydźwięku punktem kulminacyjnym oraz zakończeniem.

      Więcej
    • Jest niewypałem. Choć realizacyjnie i aktorsko jest naprawdę dobrze, scenariusz i samo rozpisanie postaci jest po prostu bardzo kiepskie. Seans trudny do przemęczenia, od połowy wręcz nużący. Za główną rolę, montaż i nieoczywiste zakończenie - naciągane 5/10.

      Więcej
    • Do zalet filmu z pewnością można zaliczyć udane kreacje aktorskie, zwłaszcza główną rolę Rosamund Pike oraz ścieżkę dźwiękową. Warto docenić też hybrydowy, międzygatunkowy charakter produkcji oraz konsekwencję w prowadzeniu postaci. Pomimo usterek fabularnych reżyser J Blakeson zapewnia nam udaną rozrywkę i materiał do przemyśleń nad własnymi oczekiwaniami w stosunku do thrillerów.

      Więcej
    • Przednia i przerażająca zabawa, której można wybaczyć nawet najbardziej absurdalne zgrzyty narracyjne, a tych jest tu całkiem sporo.

      Więcej
    • W "O wszystko zadbam" nie ma pozytywnych postaci, są postacie prawdziwe, desperacko walczące o miejsce dla siebie w złowrogim świecie. Może niepotrzebnie w finale podjęto próbuję uogólnienia tego przesłania, silenia się na bardziej dosłowny komentarz społeczny, niemniej Blakeson dał się poznać jako reżyser dużego talentu i jeszcze nie w pełni wykorzystanego potencjału.

      Więcej
  • Recenzje użytkowników

    • Fajni aktorzy, którzy potencjał został całkowicie zmarnowany. Nudny scenariusz, nudne zdjęcia, muzyka zupełnie niedopasowana. Stay away.

    • (7.1) Bójcie się bo przyjdzie poirytowany obywatel w czapce MAGA i was zabije. Milionerzy-gangsterzy, możemy się wyżyć. Co z babciami, których nikt nie obroni?

    • Ten film wjeżdża co chwilę w tak dziwne rejony, że czasem nie wiem czy śmiać się czy płakać. Granica, do której jest się w stanie posunąć w narracji jest absurdalnie przesunięta. Są oczywiście momenty, że film Blakesona ogląda się jak wybuch dynamitu, bo postacie charakterne, język cięty, a dynamika odpowiednia jak dla thrillera. Innym razem jednak zakrawa o facepalmy i w sumie tych jest zdecydowanie więcej. Im bliżej końcówki, tym inne obietnice dotyczące rozwoju akcji składa. Zgubiłem się.

    • Pozostawił mnie z tak ambiwalentnymi odczuciami, że jego ocena będzie trudna. Niby ma pomysł na siebie, niekonwencjonalne podejście, bardzo dobre tempo, nie gorszą realizację, ale miesza ze sobą tyle różnych składników w tak dziwaczny sposób, że może rozboleć głowa. Już pomijając to, że ścigająca mafia (oczywiście rosyjska) zachowuje się jak ta tempa policja z Sandomierza. Wyraźne trzy akty i tak jakby każdy z nich kręciła inna osoba. Tak więc co ten film w końcu chciał powiedzieć?

    • Przepis-jak zepsuć film-by Netflix: stwórz bohaterkę, niby silną kobietę, wpisującą się w najnowsze trendy hollywodzkiej poprawności i spraw, że jej metody i motywacje sprawią ,że widzowie wręcz ją znienawidzą (koniecznie niech będzie lesbijką), zepsuj scenariusz, dodając największą liczbę absurdów, jaką tylko sobie wyobrazisz, a z rosyjskiej mafii zrób chłopców specjalnej troski, którzy nie potrafią wpaść na żaden dobry pomysł....podano do stołu.

    • Film dobry,dobre aktorstwo,jedynue historia lekko przerażająca,końcówka doskonała

    • Matko, co za bzdura. Potencjał był, z początku zapowiadał się ciekawie, ale z czasem poziom absurdu kilkukrotnie przekroczył dopuszczalny poziom. Dialog z adwokatem był naprawdę spoko i to tyle.