Arthur Curry niechętnie stara się przejąć władzę w podwodnym królestwie Atlantydy, żeby zapobiec wojnie z ludźmi żyjącymi na powierzchni.
- Aktorzy: Jason Momoa, Amber Heard, Willem Dafoe, Patrick Wilson, Nicole Kidman i 15 więcej
- Reżyserzy: James Wan, Will Beall, David Leslie Johnson-McGoldrick
- Scenarzyści: Will Beall, David Leslie Johnson-McGoldrick
- Premiera kinowa: 19 grudnia 2018
- Premiera DVD: 24 kwietnia 2019
- Premiera światowa: 26 listopada 2018
- Ostatnia aktywność: 6 maja
- Dodany: 6 grudnia 2017
-
Kolejny solowy film o bohaterze z uniwersum DC! Niestety coś poszło nie tak.Poza nielicznymi fajnymi rozwiązaniami fabularnymi i złożonością niektórych scen to film słaby.Efekty specjalne w żaden sposób nie zaskoczyły, kolorystyka jak na dyskotece-pstrokato,podjeżdżające wręcz kiczowatością.Scenariusz pisany na kolanie,miało być podniośle,poważnie i patetycznie, lecz dialogi i słowa wypowiadane bardziej żenowały-tak samo jak śmieszne scenki. Nie kupuje tego. Lekkie rozczarowanie. 3.5/4 Oj DC! :|
-
zbyt efektowny, aby być w pełni efektywnym. Fabuła kiepska, niepotrzebnie rozbudowana. efekty specjalne nużące. Wiele scen podwodnych zachwycających pod warunkiem, że nie zaczyna się "naparzanko". O dziwo film ratują kreację aktorskie: całkiem wyważony Momoa i przebojowa Heard imponująca nie tylko strojem uwidaczniającym atrakcyjny biust. duże odprężenie daje poczucie humoru. W ogóle najlepsze sceny to te gdy para bohaterów przekomarza się na pustyni. Fajna też sekwencja początkowa z Kidmane.
-
W tym rozrywkowym szaleństwie dawkowanym bez chwili wytchnienia, "Aquaman" nie ma miejsca na jakiekolwiek wiarygodne relacje i charyzmatycznych bohaterów. Ich budowa polega na serwowaniu żenujących sucharków podczas dialogu. Pozornie świadome, campowe dzieło wydaje się częściej ocierać o niezamierzany kicz. Docenić jednak trzeba ogromne serducho włożone w budowanie fascynującego świata przedstawionego, oprawę audiowizualną, pomysłowość, sceny akcji, świetne kostiumy i energiczność.
-
"Aquaman" to film, który ma słaby scenariusz, ale nadrabia pozostałymi elementami. Kicz tutaj po prostu wylewa się od pierwszych sekund z ekranu, a twórcy nie ukrywają tego na każdym polu. Sceny akcji są zrealizowane naprawdę świetnie, świat podwodnej Atlantydy prezentuje się okazale, Momoa ponownie wypada dobrze jako tytułowy bohater, a całość potrafi często dostarczyć rozgrywki na solidnym poziomie. Najlepszy film w Kinowym Uniwersum DC (choć o to miano nie było trudno zawalczyć).
-
Jeśli chodzi o wizualną stronę filmu to jest rewelacja, uczta dla oka. Natomiast jeśli chodzi o fabułę to tą historie lepiej napisał by uczeń szkoły podstawowej niż ludzie którzy to zrobili. Scenariusz leży i kwiczy w każdym momencie filmu. Brak wyrazistego czarnego charakteru. Zamiast tego mamy 2 bardzo słabych złoli, z czego jednego, w ogóle nie powinno być tu(wielka czarna żaba) po co on tu jest? Jason Momoa ciągnie ten film całym sobą i oprócz efektów jest on największym plusem tego filmu.
-
Aż sama jestem zaskoczona, ale lubię ten samoświadomy kicz. Ogląda się to dobrze, może część żartów wywoływała u mnie lekki jęk zażenowania, ale nie aż tak duży, jak się spodziewałam. Mera i Arthur wykreowani bardzo dobrze i mimo kliszowego romansu, ich relacja bardzo na plus. W postaci Orma też gdzieś tkwił potencjał, ale w połowie filmu się zgubił.
-
Fabuła i scenariusz - 4/10 kompletny gniot, sceny które miały być w założeniu śmieszne były żałosne. Efekty specjalne, sceny akcji, - 10/10 to trzeba po prostu zobaczyć w kinie. Łączna ocena to wysokie jak na ten film 7/10, całość filmu przy odpowiednim nastawieniu może i powinna się naprawdę podobać.
-
mam z nim podobny problem, co z "Wonder woman" - podoba mi się tylko fragmentami, choć doceniam co reprezentuje sobą jako całością. pod kątem fabuły zdecydowanie za często nie byłem pewien co się dzieje, ale za to podczas walk wszystko wyglądało aż podejrzanie klarownie. jakże oni efektownie się bili! jakże cudowne są te kiczowate kostiumy! no, i to tyle w zasadzie.
-
Pod wodą spektakularna wizja Atlantydy, na lądzie przygoda rodem z Uncharted. James Wan stworzył szalony rollercoaster, gdzie wybuchy, pościgi i efektowne starcia występują średnio co 5 minut, ale nie zapomniał przy tym o bohaterach. Jason Momoa, Amber Heard i Patrick Wilson wyciągają ze swoich postaci pełny potencjał pomimo prostoty i przewidywalności scenariusza oraz dialogów. Całą przygodę śledziłem z uśmiechem na twarzy przerywanym od czasu do czasu niemym "wow!".