W świecie regulowanym bezwzględnym, patriarchalnym kodeksem dwie młode dziewczyny, w imię honoru swych rodzin, muszą dokończyć krwawą wendetę
- Aktorzy: Maja Pankiewicz, Paulina Krzyżańska, Marcin Czarnik, Anna Kłos-Kleszczewska, Edyta Torhan i 15 więcej
- Reżyser: Piotr Adamski
- Scenarzyści: Piotr Adamski, Michał Grochowiak
- Premiera kinowa: 26 czerwca 2020
- Premiera światowa: 13 czerwca 2019
- Ostatnia aktywność: 14 lutego
- Dodany: 16 czerwca 2019
-
To dziwność, a nie ukryte przesłanie stanowi o niezwykłości tego filmu. I ostatecznie wychodzi mu to na dobre. "Eastern" pozostaje bowiem klasycznie feministyczną przypowieścią, jednak dzięki abstrakcyjnej konstrukcji nie trąci dydaktyzmem.
-
Niby western, ale jednak trochę nasz, swojski, wschodni. A zarazem bardzo oryginalny i nowatorski.
-
Takich debiutów chce się jak najwięcej. "Eastern" miesza thriller z westernem, arthouse z kinem gatunkowym i powstaje z tego bardzo oryginalna hybryda. Na pewno nie jest to film dla każdego, lecz klimat, aktorstwo oraz forma jakby wzięta z kina Lanthimosa tworzą bardzo frapujące, tajemnicze, nieszablonowe kino. Dla poszukiwaczy nowych rzeczy pozycja obowiązkowa.
-
Kiedy patrzy się na "Eastern", nie ma więc wątpliwości, że reżyser zaprezentował maksimum talentu przy minimum możliwości. Widzowie rozsmakowani w niebanalnym i pomysłowym kinie powinni więc z uwagą wypatrywać kolejnych projektów Piotra Adamskiego, w których będzie mógł w pełni rozwinąć skrzydła.
-
Sfery, pomiędzy którymi rzadko który polski twórca kinowy przeskakuje, nie tracą na swojej soczystości.
-
Ten eksperyment wypadł naprawdę dobrze. Ten ponury obraz ma w sobie coś magnetycznego, co sprawia, że widz poddaje się tej dziwnej historii i daje w nią wciągnąć. Nie jest to seans oczywisty, ale z pewnością wart uwagi.
-
Eastern określiłabym jako jeden z lepszych polskich debiutów. Adamski prezentuje kobiece kino zemsty pozbawione prób seksualizacji bohaterek. Pomimo stworzenia dystopijnego świata rządzącego się zupełnie innymi prawami niż współczesna polska rzeczywistość, wizja wydaje się niezwykle wiarygodna. Przypominając stylem Lantimosa, Adamski tchnął świeżością i potencjałem w polską scenę filmową, za co zdecydowanie warto docenić Eastern.
-
Nietuzinkowa, niebanalna, hipnotyzująca i niezwykle aktualna w kontekście współczesnych tendencji społeczno-politycznych historia, która przynosi naprawdę intensywne przeżycia. Powtórzę - to wielka szkoda, że na tegorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych nie znalazł się sposób, by ją docenić.
-
Wyjątkowo obiecujący debiut. Gatunkowo świadomy, czerpiący wzorce od najlepszych, sprawnie zrealizowany.
-
Skromny, estetycznie surowy, świadomie sytuujący się na uboczu polskiego kina "Eastern", przy wszystkich swoich zapożyczeniach, stanowi jeden z bardziej oryginalnych i niebanalnych debiutów ostatnich lat.
-
Projekt z potencjałem. Nie wszystko się tutaj udało, mieliśmy piękny start, ale przed metą zabrakło paliwa i ten filmowy bolid musiał się wlec aż do finiszu. Szkoda, ale nie potrafię nie docenić tej produkcji. Jest odważna, oryginalna i niebanalna, a właśnie takich rzeczy polskie kino potrzebuje.
-
Jest jednym z bardziej nieszablonowych filmów wyświetlanych na tegorocznym festiwalu w Gdyni. Tym większa szkoda, że nie jest brany pod uwagę w konkursie głównym i pominą go wszelkie ewentualne nagrody.
-
Jak się okazuje niski budżet, absolutnie nie musi być przeszkodą, gdy poziom kreatywności wybiega ponad normę, a umiejętności artystyczne wyróżniają się z tłumu. To wszystko powoduje, że "Eastern" Piotra Adamskiego, mimo braku ogromnych pieniężnych środków, a co za tym idzie - wielkiej promocji i gwiazd w obsadzie, jest filmem wynoszącym polskie kino na zupełnie nowy, niespotykany od dawna poziom. "Topka roku" gwarantowana.
-
Sięgając pamięcią do polskich akcyjniaków, nie potrafię przypomnieć sobie żadnego, który chociaż w części byłby tak intensywny i angażujący jak debiut Piotra Adamskiego.
-
Choć film nie unika drobnych błędów i potknięć, kreśli ciekawy portret rzeczywistości, która może wydawać się całkiem od nas odległa, ale opowiada sporo prawd o współczesnym społeczeństwie. Co prawda Dziki Zachód jest tutaj całkiem uporządkowany i brak mu jakiegoś indywidualnego rysu, a fabułę można by nieco skondensować, produkcja Adamskiego jest bardzo dobrą inauguracją projektu Studia Munka na pełnometrażowe debiuty.
-
To oczywiście nie żaden ideał - z małym budżetem i wyraźnie narzuconą potrzebą domknięcia scenariusza czasami za bardzo gubi się we własnych nieuczesanych myślach. Tyle że na tle zachowawczego repertuaru konkursowego i tak tchnie świeżością i niekwestionowanym potencjałem.
-
W 2017 roku Studio Munka ogłosiło pilotażową wersję programu dla młodych twórców "60 Minut", a dwa lata później w jego ramach powstała pierwsza para filmów: "Supernova" Bartosza Kruhlika i "Eastern" Piotra Adamskiego. Oba dzieła trwają - wbrew tytułowi projektu - 78 minut, bezpardonowo bawią się gatunkowymi konwencjami, pozwalającymi im na trafny i nieoczywisty portret współczesności, a przede wszystkim objawiają dwóch znakomitych debiutantów.