Dziennik
-
Choć w filmie znajdziemy mocny atut w postaci aktorki Dakota Fanning, która z dużym zaangażowaniem staje się centrum opowieści, to niestety reżyser Bryan Bertino gubi się w wykonywaniu własnego zamysłu. Tempo bywa uciążliwie wolne, reguły filmowej historii - niejasne, a dźwięk i intryga nie wynagradzają braku spójności produkcji.
-
-
-
-
Historia niesamowicie oryginalnego procesu twórczego: jak mało brakowało, żeby świat nie dostał nigdy dynamicznego „Born in the U.S.A.”. To też historia życia trudnego: jak u wielu celebrytów borykających się z duchami przeszłości, problemami z kontaktami z najbliższymi, chorobami psychicznymi.
-
-
-
(PS'25) "Jakie jest właściwie znaczenie istnienia ludzi w wszechświecie?" Jeśli przestanie się traktować zbyt poważnie to co się ogląda to nawet można się zacząć (w miarę) dobrze bawić, ale koniec końców jest to film o [SPOILER] radzenie sobie (lub nie) z traumą po stracie najbliższej osoby ("25 x Azja (4)" - 3/25)