Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych.
Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
-
Bogaty mieszkaniec małego miasteczka urządza córce wesele. Kiedy zabawa rozkręca się na całego, wszystko zaczyna się walić.Smarzowski bez skrupułów poruszył temat polskiej mentalności – podobnie jak (nie boję się tego porównania) Wyspiański przed stoma laty. Z nieba do piekła zejdzie Wiesław Wojnar, a notariusz będzie mu Wergiliuszem.
-
Pracujący za granicą Adam niespodziewanie wraca do rodzinnego domu na Boże Narodzenie. Nikt z krewnych nie spodziewa się, jak wielki wpływ na ich życie będą miały dalsze wydarzenia wigilijnej nocy.Polskość, która w oczy kole. Gorzki i bliski obraz wstydu i tragedii, którą Smarzowski zbyt często malował czarnymi barwami (choć i tu kończy się "Domem złym"). Los reemigrantów, o których jakoś głucho milczymy.
-
Córka bohatera przestaje odbierać telefon i nie odpisuje na wiadomości. Zdesperowany ojciec wspólnie z policją rozpoczyna jej poszukiwania.Uroczy thriller na kanwie polsatowskich szlagierów po 23. Przyjemne guilty pleasure, ale nie traktujmy tego poważnie.
-
Zniknięcie tajemniczej kobiety z sąsiedztwa budzi w hedonistycznym Samie detektywa.Aww, ejtisowy styl Mitchella i niepowtarzalna trip popkulturowy. What a time to be a millennial!
-
Przez cztery dekady na ziemiach pomorskich łączą się losy Niemców, Polaków i Kaszubów.Czym umotywować bohaterów na przestrzeni burzliwych dekad XX wieku? No jasne, że historią. Epicka opowieść z masą gustownych postaci, z których tak naprawdę tylko Gajos zachwyca. Jest to, co zawsze w tego typu kinie (polskim): urwane wątki, trochę toporne dialogi. Mimo wszystko powinien być dłuższa, bo fabuła gna jak pijana, co chwila zmieniając ramy czasowe. Jednak film ten ma coś, czego poprzednicy nie mieli – masę pieniędzy, które ktoś rozgarnięcie wykorzystał. I to na historię Kaszubów.
-
Mimo drugiego zawału, ojciec Juliusza odmawia zmiany trybu życia. Wybawieniem zdaje się być Dorota, lekarz weterynarii.Kabaret Limo maczał w tym swoje lepkie paluchy, ale zaskakująco lekka i nośna komedia. Mały dramacik, kiedy historia staje się trochę poważniejsza. Nie brakuje oczywiście maksymalnie żenujących żarcików o dupie. Taki Miauczyński prowadzący pod rękę troszkę sitcomowy humorek – nihil novi, ale co pośmiane to moje.