
Przez cztery dekady na ziemiach pomorskich łączą się losy Niemców, Polaków i Kaszubów.
- Aktorzy: Janusz Gajos, Sebastian Fabijański, Marianna Zydek, Anna Radwan, Adam Woronowicz i 15 więcej
- Reżyser: Filip Bajon
- Scenarzyści: Mirosław Piepka, Michał S. Pruski, Marek Klat
- Premiera kinowa: 21 września 2018
- Premiera światowa: 17 września 2018
- Ostatnia aktywność: 16 czerwca 2024
- Dodany: 17 kwietnia 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
150 minut dobrego kina, które warto polecić. Film może przypaść do gustu zwłaszcza starszym mieszkańcom Kaszub utożsamiającym się silniej z historią swojego regionu, zwłaszcza iż w okresie PRL czyniono wiele, by wymazać ich kulturę i język.
-
Jest kinem letnim i bez emocjonalnego pazura, przez co patrzymy na losy bohaterów bez przejęcia. Uderza banalność jednowymiarowych postaci, nudzi ich brak werwy i papierowe dialogi. Bajon nie potrafi oddać na ekranie zawieruchy dziejów, przez co ten film to dopieszczony obrazek pozbawiony życia.
-
Chociaż nie do końca spełniony, to ważny film i mam nadzieję, że nie przepadnie w kinach.
-
Nie tylko telewidzom, ale i kinomanom ma prawo się spodobać porządnie zrealizowana saga o dworze nad rozlewiskiem trudnej kaszubskiej historii. A, że przy okazji zaczyna się ją odkrywać, opowiadać o niej, pogłębiać jej rozumienie - tym lepiej. "Kamerdyner" służy dobrej sprawie.
-
Z fantastycznym scenariuszem, krwistymi rolami, bohaterami którzy umieją cierpieć w milczeniu i oddawać życie za swoje przekonania.
-
Film ze wszech miar epicki: rozciągnięty na lata, łapiący wielką historię, nakręcony z ogromnych realizatorskim rozmachem. Ale jest w nim również wiele z intymnego liryzmu: subtelnie nakreślone sylwetki bardzo ciekawych bohaterów - szczególnie tych drugoplanowych - celne, minimalistyczne dialogi, znaczące niedomówienia, piękno malowniczych krajobrazów, polityczne i tożsamościowe subtelności oraz uczuciowe zawiłości.
-
Jest filmem udanym, ale nie do końca spełnionym. Przy doskonałych walorach produkcyjnych oraz fascynującej historii w tle, rysunek postaci oraz niektórzy aktorzy zaniżają końcowy werdykt.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Czym umotywować bohaterów na przestrzeni burzliwych dekad XX wieku? No jasne, że historią. Epicka opowieść z masą gustownych postaci, z których tak naprawdę tylko Gajos zachwyca. Jest to, co zawsze w tego typu kinie (polskim): urwane wątki, trochę toporne dialogi. Mimo wszystko powinien być dłuższa, bo fabuła gna jak pijana, co chwila zmieniając ramy czasowe. Jednak film ten ma coś, czego poprzednicy nie mieli – masę pieniędzy, które ktoś rozgarnięcie wykorzystał. I to na historię Kaszubów.
-
"Kamerdyner" to ogromna porażka. Jest to coś, co pokazuje, że ilość pieniędzy wydanych na projekt nie spowoduje, że powstanie z automatu przyzwoity film. Tu potrzeba przede wszystkim dobrego scenariusza, a tego w "Kamerdynerze" nie ma. Można spokojnie wyciąć masę scen, gdyż wiele z nich nic nie wnoszą do fabuły. a bohaterów nie da się polubić (na czele z głównym bohaterem, którego Fabijański zagrał na poziomie pniaka). Realizacyjnie jednak film stoi na wysokim poziomie.
-
XXI wiek nie jest dobrym czasem dla polskich dramatów historycznych. "Kamerdyner" to mdła wydmuszka, którą ciężko się ogląda.
-
34 maja 2020
- 1
- Skomentuj
-
-
Pozytywne zaskoczenie, bo choć scenariuszowo potrafi osiąść na mieliźnie i troszkę czasu mija zanim wypłynie na szerokie wody, jest w tym po prostu klasa. Druga część filmu wynagradza wiele, bo Bajon zaczyna się bawić formą i wydarzenia nabierają tempa, a drugi plan jest tu absolutnie znakomity. Żałuję natomiast, że na tle dramatu romans wypada blado i niespecjalnie angażuje. Duża w tym wina niekonsekwencji w prowadzeniu aktorów, bo aktorsko i tutaj miewa przebłyski.
-