-
Można powiedzieć, że to "kobiecy serial", albo przyjemne uzupełnienie domowej randki, jako seans w tle do wina i przekąsek. Możemy natomiast zapewnić, że tytuł ten świetnie sprawdzi się na typowo babskie wieczory, bo przecież zawsze miło jest popatrzeć na to, jak wygląda romantyczne życie w wielkim świecie.
-
Koniec sezonu bezsprzecznie zapowiada, że twórcy mają ochotę na kolejny serial. I świetnie, bo mimo, że historia nie była żadną nowością i niespodzianką, to jesteśmy ciekawi losów zbuntowanej Sydney i jej zwariowanych przyjaciół. Tak jak mówimy, serial jest ok i na pewno obejrzy go z przyjemnością wielu użytkowników portalu. Co więcej, na pewno nie będą tego żałowali.
-
Film celowo stylizowany jest na tanią produkcję, co pozwala nam na utożsamienie jej ze złotym klimatem lat 80. Czy go polecamy? Jak najbardziej tak.
-
Pokazuje, że wspólne dbanie o dobro, zrozumienie i pomoc to najbardziej ludzkie przymioty, których zabrakło w tym niby tolerancyjnym społeczeństwie.
-
Jest po prostu jakimś tam ukłonem w stronę artysty, nic więcej.
-
Nie jest ani dobry, ani nawet nie mieści się nawet w klasie filmów znośnych. Chyba że ktoś z was jest naprawdę niewymagający.
-
Sam zamysł produkcji nie jest zły, ale w pewnym momencie zaczyna zawodzić reżyseria. Chaos, który miał budować napięcie, wprowadza w zagubienie i potęguje irytację. Nie mamy pojęcia, na którym etapie historii jesteśmy. Dominuje budowanie głównej postaci i zapomina się tym samym o wszelkiej logice historii.
-
Sam w sobie jest uroczy, wzruszający i ciepły. Idealny na zimowe, szare wieczory i wbrew pozorom przeznaczony nie tylko dla damskiej części widowni.