Filip Pęziński
Krytyk-
Mimo że Doppelgänger. Sobowtór Jana Holoubka nie jest pozbawiony wad, jedna z nich niestety jest daleki od doskonałości scenariusz, to film pozostawia w niezwykle mnie satysfakcjonującym poczuciu obcowania z kolejnym, zgrabnie zapożyczonym z zachodnich standardów i przeniesionym na rodzime podwórko, przykładem kina gatunkowego. Oby tak dalej, panie Holoubek.
-
Był też przede wszystkim bardzo dobrym filmem, który bez wątpienia na długo pozostanie w mojej głowie. Jak brudny refren punkowej, nowofalowej kapeli.
-
Nowoprzygodowe science fiction bez taniej nostalgii.
-
Polskie science fiction, a dobre.
-
Wybitny przedstawiciel kina akcji.
-
Przepiękny dokument o wojnach w naszych głowach.
-
To nie tylko nieprzemyślany, niepotrzebny i nieudany blockbuster, ale też naprawdę nieciekawy projekt na potężnej mapie superbohaterskich przedsięwzięć.
-
Czwarta faza Kinowego Uniwersum Marvela to miejsce na eksperymenty, sięganie po nowe rozwiązania i eksplorowanie tego świata z lekkością nieosiągalną jeszcze w trakcie tzw. Infinity Sagi.
-
Produkcja pt. Wojownicze Żółwie Ninja: Ewolucja - film niespodziewanie okazała się naprawdę świetną rozrywką, która cieszy, zaskakuje, sprawnie czerpie z popkultury.
-
Koncertowo zmarnowany duet aktorski w filmie źle napisanym i źle nakręconym. Omijać szerokim łukiem.
-
Toporny twór filmopodobny, który każe zastanowić się nad kondycją zebranych wokół niego nazwisk.
-
Absolutna jazda bez trzymanki, nieograniczone szaleństwo, istne dziwactwo.
-
Absurd goni absurd, a Antonio Banderas doskonale bawi się swoją rolą i radykalnie zrywa z wizerunkiem latynoskiego macho.
-
Nużący thriller i łopatologiczny moralitet.
-
Słodko-gorzka baśń o miłości i samotności. Świąteczny klasyk.
-
Lekka i niezobowiązująca rozrywka, na której trudno źle się bawić.