Jest początek lat siedemdziesiątych, a Ron Stallworth jest pierwszym czarnoskórym detektywem, który służy w Departamencie Policji w Colorado Springs. Zdeterminowany, by wyrobić sobie nazwisko, Stallworth odważnie decyduje się na niebezpieczną misję: infiltracje Ku Klux Klanu. Razem z kolegą Flipem Zimmermanem tworzą grupę, której udało się przeniknąć do struktur Ku Klux Klanu. Udowodnili rasistowskie działania organizacji, uniemożliwili dokonanie zamachu, w którym mieli zginąć ludzie.
- Aktorzy: John David Washington, Adam Driver, Laura Harrier, Topher Grace, Corey Hawkins i 15 więcej
- Reżyser: Spike Lee
- Scenarzyści: Spike Lee, Charlie Wachtel
- Premiera kinowa: 14 września 2018
- Premiera DVD: 17 stycznia 2019
- Premiera światowa: 14 maja 2018
- Ostatnia aktywność: 12 września
- Dodany: 18 maja 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Nie jest filmem dobrym. Nie jest też filmem tragicznym. I zdecydowanie nie jest dla każdego. To toporny i siermiężny moralitet zbudowany na bazie historii, która dawała twórcom możliwość stworzenia czegoś o wiele głębszego i lepszego.
-
Nieprzeciętne kino, stworzone z pasją i energią, ale trochę grube.
-
Wciąga tempem opowieści, intryguje ciekawymi bohaterami. Bawi, ale jednocześnie daje dość wyraźny bodziec do zastanowienia się nad współczesnym światem.
-
Mimo wspomnianych potknięć, Czarne bractwo pozostaje fascynującym filmem.
-
Dałem się wciągnąć tej historii i uważam ją za dobre dzieło.
-
Czy to znaczy, że Spike Lee wyciąga ostrą amunicję? Zdecydowanie tak. Jego kino ponownie trafia, jest aktualne i gorzkie w swoim wyrazie, a niektóre obrazki są same w sobie bardzo silne.
-
Zdziwił mnie ten film. Spike Lee jawi mi się jako jeden z bardziej agresywnych reżyserów, którzy dobitnie i nie przebierając w środkach przedstawiają swoją wizję na ekranie, zwłaszcza w takich kwestiach jak rasizm. Tymczasem w tym filmie, przez większą jego część czuć dystans, a nawet swego rodzaju luz.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Strasznie mnie znużył seans.Czarne bractwo lepiej traktować jako satyrę-dowcipy trafiają w sedno,aktorsko każdy jest świetny jednak całościowo to jałowa fabuła pod płaszczem ważnych tematów.Nieprawdopodobna,absurdalna wręcz historia czarnego policjanta infiltrującego szeregi Ku Klux Klanu wydaje się być wyśmienitym materiałem na film.Przekaz jest mocny i prosty,temat aktualny.Rzemiosło Lee niestety jak dla mnie odchodzi gdzieś na bok,trochę jakby sam "przestarzał się" w swej formie.A szkoda.
-
Spike Lee zamiast robić to co potrafi najlepiej – tworzyć dobre filmy, kontestuje zmiany na fotelu Prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Plusy: realizacja, nawiązania filmowe, aktorstwo – szczególnie Driver, oddany klimat lat 70-tych, muzyka.
Minusy: agitka polityczna z koszmarną sekwencją finałową, przerysowany obraz zagrożenia, brak użycia nożyczek scenariuszowych.
Więcej: https://www.wodaiogien.com/single-post/2018/09/18/Czarne-bractwo-BlacKkKlansman-–-a-rasizm-trwa-…-ocena-610 -
Największą, być może jedyną, ale wystarczającą, by uznać film Spike'a Lee za ordynarny statement, wadą jest obranie sobie łatwych celów. Za przeciwników służy tu dogorywający KKK z początków lat 70., na którego czele stoją półmózgi i prostacy, którzy dają się punktować w każdej możliwej okazji błyskotliwym protagonistom. Z tego powodu BlacKkKlansman jest filmem daremnym z założenia, pozbawionym napięcia i dramaturgii, jednak nadal nie mogę mu odmówić kapitalnej realizacji. IMO oscarowy pewniak.
-
Film dobrze oddaje klimat lat 70. Zwraca uwagę na problem, który po tylu latach wciąż występuje, a jest nim konflikt etniczny. Spike Lee pokazuje, że obie strony konfliktu mogą być skrajnie niebezpieczne. Duet Washingtona i Drivera zasługuję na pochwałę, przyciąga uwagę widza.
Nie podobało mi się za to zakończenie, było oderwane od reszty filmu.