
- 91% pozytywnych
- 58 krytyków
- 90% pozytywnych
- 160 użytkowników
Jest początek lat siedemdziesiątych, a Ron Stallworth jest pierwszym czarnoskórym detektywem, który służy w Departamencie Policji w Colorado Springs. Zdeterminowany, by wyrobić sobie nazwisko, Stallworth odważnie decyduje się na niebezpieczną misję: infiltracje Ku Klux Klanu. Razem z kolegą Flipem Zimmermanem tworzą grupę, której udało się przeniknąć do struktur Ku Klux Klanu. Udowodnili rasistowskie działania organizacji, uniemożliwili dokonanie zamachu, w którym mieli zginąć ludzie.
- Aktorzy: John David Washington, Adam Driver, Laura Harrier, Topher Grace, Corey Hawkins i 15 więcej
- Reżyser: Spike Lee
- Scenariusz: Spike Lee, Charlie Wachtel, Kevin Willmott, David Rabinowitz
- Premiera kinowa: 14 września 2018
- Premiera światowa: 14 maja 2018
- Ostatnia aktywność: 20 lutego
- Dodany: 18 maja 2018
-
7.1Pozytywnie oceniony przez krytyków
-
91%pozytywnych
-
58krytyków
-
58recenzji
-
43oceny
-
39pozytywnych
-
4negatywne
-
-
7.0Pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
90%pozytywnych
-
160użytkowników
-
47recenzji
-
155ocen
-
139pozytywnych
-
16negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Mimo wspomnianych potknięć, Czarne bractwo pozostaje fascynującym filmem.
-
Ale gdy trzeba opowiedzieć o tym co naprawdę ważne, w momencie gdy historia może zatoczyć koło, on stoi na posterunku, będąc pierwszym oficerem kinowego #BlackLivesMatter i módlmy się, by trwał na nim jak najdłużej.
-
Reżyser umiejętnie prowadzi swój obraz w klimacie kina gatunkowego, tworząc typowy duet partnerów policjantów, którzy początkowo tak różni od siebie zaczynają tworzyć zgraną paczkę.
-
Spike Lee, artystowski samowyklęty, w końcu wrócił na właściwe tory i ponownie zrobił, co należy. I mimo znacznie mniejszej dawki subtelności niż te 30 lat temu, wychodzi obroniony bardziej niż sam prawdopodobnie się spodziewał.
-
Nieprzeciętne kino, stworzone z pasją i energią, ale trochę grube.
-
Czy to znaczy, że Spike Lee wyciąga ostrą amunicję? Zdecydowanie tak. Jego kino ponownie trafia, jest aktualne i gorzkie w swoim wyrazie, a niektóre obrazki są same w sobie bardzo silne.
-
Wydaje się chwilami płaskim widowiskiem, ani na moment nie przestaje wzruszać i fascynować.
-
Spike Lee umiejętnie ukrywa przesłanie swojego filmu w rozrywkowej formie. Momentami Czarne bractwo. BlacKkKlansman przypomina wspominane w filmie kino nurtu blaxpoitation.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Po raz pierwszy od dawna Spike Lee zdystansował się od problematyki rasizmu i spojrzał na temat nieco szerzej, wpuszczając do swego komentarza sporą dawkę humoru. Dzięki temu satyra nabrała większej mocy, choć żałuję, że pod koniec postanowił swoje myśli wypowiedzieć wprost.
-
Spike Lee zamiast robić to co potrafi najlepiej – tworzyć dobre filmy, kontestuje zmiany na fotelu Prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Plusy: realizacja, nawiązania filmowe, aktorstwo – szczególnie Driver, oddany klimat lat 70-tych, muzyka.
Minusy: agitka polityczna z koszmarną sekwencją finałową, przerysowany obraz zagrożenia, brak użycia nożyczek scenariuszowych.
Więcej: https://www.wodaiogien.com/single-post/2018/09/18/Czarne-bractwo-BlacKkKlansman-–-a-rasizm-trwa-…-ocena-610 -
To dość interesująca historia, która działa dzięki bardzo dobrej grze aktorskiej oraz poprzez przerysowany ton całości, który działa w tym filmie świetnie.
-
Lee nie umie za bardzo w subtelność (na czele z zakończeniem), można było też trochę skrócić te przemowy - ale poza tym to całkiem sprawny kryminał z nutką komedii (postać Duke'a <3). A, no i rasizm jest zły, pamiętajcie.
-
Strasznie mnie znużył seans.Czarne bractwo lepiej traktować jako satyrę-dowcipy trafiają w sedno,aktorsko każdy jest świetny jednak całościowo to jałowa fabuła pod płaszczem ważnych tematów.Nieprawdopodobna,absurdalna wręcz historia czarnego policjanta infiltrującego szeregi Ku Klux Klanu wydaje się być wyśmienitym materiałem na film.Przekaz jest mocny i prosty,temat aktualny.Rzemiosło Lee niestety jak dla mnie odchodzi gdzieś na bok,trochę jakby sam "przestarzał się" w swej formie.A szkoda.
-
7.5
Naprawdę ciekawe ukazanie problemu społecznego w latach 70 w Ameryce, choć jak się okazuje te wszystkie problemy towarzyszą nam do dziś, nawet na naszym rodzimym podwórku. Choć gdyby to wszystko było bardziej subtelniejsze. -
To całkiem interesująca historia, która dzięki połączeniu z przerysowanym tonem daje idealną mieszankę. Ma lekkie problemy, ale i tak bawiłem się bardzo dobrze.
-
Największą zaletą tego dzieła jest znakomite wyczucie balansu jeżeli chodzi o przekaz treści. Świetnie napisany scenariusz sprawia, że elementy komediowe zaskakująco dobre uzupełniają się z apelem o zaprzestanie rasistowskiej nienawiści. Historia bezlitośnie wciąga i bawi. Młody Washington jest pewnego rodzaju powiewem świeżości, a Adam Driver po raz kolejny udowadnia, że jest jednym z najbardziej charakterystycznych i utalentowanych aktorów współczesnego kina.
-
Lubię taki klimacik, gdzie poważny temat ciągnie za sobą masę niespodziewanego humoru, ale wciąż potrafi być poważny.
-
Może ta łopata w łeb na końcu nie była potrzebna (ale może ja jej nie potrzebuje, ale ktoś inny już tak), natomiast i tak jestem pod dużym wrażeniem. Adam Driver bardzo dobry, ale miewał role lepsze, tak jak Spike Lee miewał lepsze filmy, ale cieszę się, że chociaż próbował być subtelniejszy. John David Washington- bardzo pozytywne zaskoczenie, w sumie chyba podobał mi się w tym filmie bardziej niż Driver.
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Po raz pierwszy od dawna Spike Lee zdystansował się od problematyki rasizmu i spojrzał na temat nieco szerzej, wpuszczając do swego komentarza sporą dawkę humoru. Dzięki temu satyra nabrała większej mocy, choć żałuję, że pod koniec postanowił swoje myśli wypowiedzieć wprost.
-
Strasznie mnie znużył seans.Czarne bractwo lepiej traktować jako satyrę-dowcipy trafiają w sedno,aktorsko każdy jest świetny jednak całościowo to jałowa fabuła pod płaszczem ważnych tematów.Nieprawdopodobna,absurdalna wręcz historia czarnego policjanta infiltrującego szeregi Ku Klux Klanu wydaje się być wyśmienitym materiałem na film.Przekaz jest mocny i prosty,temat aktualny.Rzemiosło Lee niestety jak dla mnie odchodzi gdzieś na bok,trochę jakby sam "przestarzał się" w swej formie.A szkoda.
-
Lee nie umie za bardzo w subtelność (na czele z zakończeniem), można było też trochę skrócić te przemowy - ale poza tym to całkiem sprawny kryminał z nutką komedii (postać Duke'a <3). A, no i rasizm jest zły, pamiętajcie.
-
Spike Lee zamiast robić to co potrafi najlepiej – tworzyć dobre filmy, kontestuje zmiany na fotelu Prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Plusy: realizacja, nawiązania filmowe, aktorstwo – szczególnie Driver, oddany klimat lat 70-tych, muzyka.
Minusy: agitka polityczna z koszmarną sekwencją finałową, przerysowany obraz zagrożenia, brak użycia nożyczek scenariuszowych.
Więcej: https://www.wodaiogien.com/single-post/2018/09/18/Czarne-bractwo-BlacKkKlansman-–-a-rasizm-trwa-…-ocena-610 -
Ważny problem, ciągle aktualny problem, ciekawa historia - podobno na faktach. Niestety opowiedziana tak "czarno-biało", prosto i schematycznie, że ideologia przysłoniła film