Gdy grupa najemników atakuje posiadłość zamożnej rodziny, Święty Mikołaj musi wkroczyć, aby uratować dzień.
- Aktorzy: David Harbour, Beverly D'Angelo, John Leguizamo, Cam Gigandet, Brendan Fletcher i 15 więcej
- Reżyser: Tommy Wirkola
- Scenarzyści: Patrick Casey, Josh Miller
- Premiera kinowa: 2 grudnia 2022
- Premiera DVD: 9 marca 2023
- Premiera światowa: 30 listopada 2022
- Ostatnia aktywność: 27 stycznia
- Dodany: 11 października 2022
-
Dostarcza niezapomnianych wrażeń zwłaszcza miłośnikom ekranowej makabry, humoru nie zawsze wysokich lotów, a przede wszystkim sprawdzonej przaśnej bitki, której w tym przypadku akurat nie brakuje. I jeszcze ten Harbour, jak skóra zdjęta z prawdziwego Mikołaja, wprost zagrał swoją drugą rolę życia.
-
825 grudnia 2022
- 23
- #41
- Skomentuj
-
-
Nie spodoba się każdemu. Niemniej nie można tego filmu od razu skreślać, chyba, że należysz do tej grupy osób co oczekuje tylko typowej komedii świątecznej i jesteś wrażliwy na ból to możesz. Jeśli jednak jesteście tak samo skrzywieni jak ja, a wasz mózg i humor są wypaczone to tytuł dla Was. Dodatkowo, jest czymś innym na tle tych wszystkich nudnych i schematycznych komedii świątecznych.
-
Były momenty, że śmiałem się do rozpuku. Kilka scen krwistego rozprawiania się z terrorystami zostanie w pamięci, szczególnie, gdy wpadali w pułapki na strychu. Ale jako całość, film nie jest jakoś szczególnie wybitny. Prawdopodobnie twórcy mieli ambicje, by ich produkcja stała się stałym i corocznym elementem bożonarodzeniowego repertuaru, ale chyba tak się nie stanie.
-
Wyborne widowisko skierowane do widzów, których szukają przed Świętami niezobowiązującej rozrywki. Czegoś, nad czym nie będą musieli się dłużej zastanawiać. Czegoś, na czym nawet mogą wyłączyć myślenie i po prostu chłonąć bez skrępowania przepełnioną humorem rozrywkę, jaka jest im serwowana. Coś tak czuję, że ta produkcja trafi na listę świątecznych filmów, do których będę często wracać.
-
Nie spełniła moich oczekiwań, choć uważam, że większość widzów opuści kino z uśmiechem na twarzach. To zachowawczy film, który pozwala sobie na odrobinę szaleństwa - dużo mniej, niż powinien.
-
Nie spodziewałem się wiele po Dzikiej nocy, a zostałem bardzo miło zaskoczony. Film spełnia swoje zadanie, wykorzystując koncepcję zarówno widowiskowego i niezwykle krwawego akcyjniaka, jak i świątecznego filmu, który można włączyć w każde święta do zajadania się karpiem.
-
Nie jestem obiektywny, bo uwielbiam tego typu filmy. Filmy świadome swoich wad, filmy znające swoje miejsce i stawiające przede wszystkim na zabawę. Dzika noc to właśnie jedna z tych produkcji. Równie krwawy co zabawny i sprawiający że bez wahania polecę go każdemu, kto zapyta o coś luźnego na wieczór. Bawiłem się świetnie.
-
Bronić się może dowcipnymi niekiedy dialogami, które sprawią, iż tę produkcję uda się gładko zmieścić pośród szerokiej oferty świątecznych prezentów kinowych
-
Jeśli czekacie na film z Mikołajem, który jest prawdziwym złodupcem i polaną krwią satyrę na komercjalizację Bożego Narodzenia, "Dzika noc" to propozycja idealna. To jest Mikołaj dopasowany do dzisiejszych porąbanych czasów oraz najlepsza część "Szklanej pułapki" od czasu części trzeciej.
-
Kto wie, może nawet stanie się świątecznym klasykiem, skoro Kevin sam w domu i Szklana pułapka zapracowały sobie na to miano?
-
Nigdy nie traktuje siebie zbyt poważnie i dokładnie tego samego wymaga od widza - jeśli ten zatem będzie w trakcie seansu w stanie wyłączyć myślenie i da się porwać buzującej energią akcji, pewnikiem będzie się co najmniej dobrze bawił. A kto wie, być może na powrót uwierzy w Świętego Mikołaja.
-
Ja myśląc o Dzikiej nocy powiem wprost - niezły i nic więcej. Także ogromny plus za chęci, za pierwszorzędny występ Davida Harboura i minus za Johna Leguizamo, który podobnie jak taki Matthew Broderick nie ma już pomysłu na siebie, a granie antagonisty to już jeden z pomysłów gorszych.