Dzika noc

Dzika noc jest z pewnością dzika.Wychodzi się z konwencji i idzie pod prąd.Jest to dobre,ale też i mało angażujące.Owszem to film na odmóżdżenie ,ale bardziej pasował mi gdy leciał w tle niż gdy skupiałem się na tym co się dzieje.Drewniane aktorstwo,ale to na plus.Śmieszno głupia narracja, to też na plus.Hooper jako Mikołaj-creme de la creme.Ale ogólnie zapomina się o tym po seansie,nie wiem czy się zaśmiałem chociaż z raz.Z pewnością miało to swój czarno humorystyczny potencjał ale nie wyszło

Oferuje dokładnie to czego można by się spodziewać po tym koncepcie i w zasadzie w pełni go wykorzystuje. Tyle mi wystarczyło, bo Harbour był idealny.

na takiej Wigilii trudno się nudzić, recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/dzika-noc-krwawa-wigilia-ocena-7-10-za-miko%C5%82aja

Nie ma to jak Mikołaj, który lubi się zachlać do zwymiotowania berbeluchą. Wirkola po raz kolejny mnie nie zawodzi - tworzy bezczelne połączenie Die Hard 2 z Home Alone.

Harbour wymiata, nawet śmieje się sam ze swej nadwagi, więc nie przeskoczy przez stół jak planował, jeno się po nim przeturla.

W sam raz do karpia na Wigilię. I w każdą noc dziką!

Dobra rozrywka na świąteczny czas. Postacie zabawne, nieźle wykreowane. Niestety w mojej opinii jest to film, który oglądasz raz i zapominasz o nim.

Die Hard + Home Alone + John Wick. Lepiej działa jako zbiór popkulturowych odniesień do wspomnianych niż film z własnym charakterem. Dopieszczone sceny akcji, nierzadko zabawny, wiara w magię świąt przywrócona - ma papiery na zostanie świątecznym klasykiem. Harbour jako Święty Mikołaj to casting (mimo wszystko) idealny.

6,5/10. W takiego Mikołaja chce wierzyć. Szkoda, że scenariusz i aktorstwo drugiego planu nie dowozi prezentów.

To byłby świetny film, gdyby nakręcił go Tommy Wirkola. A nie, czekaj... Gdyby został nakręcony W STYLU Tommy'ego Wirkoli. A szkoda, bo pomysł zajebisty.