
- 83% pozytywnych
- 12 krytyków
- 76% pozytywnych
- 30 użytkowników
Madison jest sparaliżowana szokującymi wizjami makabrycznych morderstw, a jej udręka pogarsza się, gdy odkrywa, że to rzeczywistość.
- Aktorzy: Annabelle Wallis, Maddie Hasson, Jake Abel, Jacqueline McKenzie, Michole Briana White i 15 więcej
- Reżyser: James Wan
- Scenariusz: Akela Cooper
- Premiera kinowa: 10 września 2021
- Premiera światowa: 1 września 2021
- Ostatnia aktywność: 19 marca
- Dodany: 10 lutego 2020
-
6.6Pozytywnie oceniony przez krytyków
-
83%pozytywnych
-
12krytyków
-
12recenzji
-
12ocen
-
10pozytywnych
-
2negatywne
-
-
6.4Pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
76%pozytywnych
-
30użytkowników
-
10recenzji
-
29ocen
-
22pozytywne
-
7negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Na pewno nie zabraknie w niej strasznych momentów, niekiedy odrażających scen mordów, ale do jego najlepszych osiągnięć trochę brakuje. Dlatego też na Wcielenie warto wybrać się bez większych oczekiwań, wówczas można się miło zaskoczyć.
-
Igra z ogniem, szuka konkretnego widza, być może dużego dzieciaka, faceta z piwkiem i kumplami przy boku, którzy bedą z uśmiechem oglądać kolejne dzikie pomysły. Tu większość zalatuje kiczem, ale jest to kicz wytrawny, z najlepszego sortu, mocny, krwawy, trochę pojebany.
-
Nadmiernie kampowy, efekciarski, zniekształcony gatunkowo. Przesadnie karykaturalny w swych założeniach i po prostu źle wyreżyserowany.
-
Gdyby dokładnie taki sam film nakręcił Brian Yuzna 30 lat temu, dzisiaj byłaby to klasyka horroru. Nakręcony teraz przez Jamesa Wana zbyt łatwo naraża się na śmieszność. A szkoda, bo pod popcorn i piwo wchodzi jak w masło.
-
A o to chodzi w kinie grozy. "Wcielenie" jest miejscami szaloną jazdą po bandzie, mogąca służyć jako metafora walki o kontrolę nad swoim życiem, z toksycznymi relacjami oraz sile siostrzanej miłości. No i jest także hołdem dla kina lat 80. w bardzo brutalnym stylu. Dla mnie to obok "Ojca" najlepszy horror tego roku.
-
To więc poniekąd film dwojaki - przez długi czas kryjący się pod fasadą cokolwiek przeciętnego przedstawiciela kina grozy, by w pewnym momencie uświadomić nam, że jego twórca wciąż ma głowę pełną zwariowanych pomysłów. I choćby tylko z tego względu nowemu dziełu Jamesa Wana warto dać szansę.
-
Wan włożył we "Wcielenie" całe serce, przygotował każdą scenę z dbałością o najdrobniejsze detale, bo horrory, którymi żywił się jako dziecko nadal zajmują w zbiorze jego inspiracji szczególne miejsce. Nie próbuje ich zmieniać w nowatorski sposób, próbuje pokazać, że da się pozostać blisko źródło i stworzyć coś nietuzinkowego.
-
Polotu niestety zabrakło na poziomie emocjonalno-motywacyjnym, bo generalnie całość wypada dość płytko i trudno tu o dramaturgię, która zostałaby potraktowana przez widza na sto procent serio. Kino raczej rozrywkowe, raczej zabawowe.
-
Nie jesteście gotowi na ten film. Wiem, na pewno już parę osób to powiedziało, ale naprawdę mam to na myśli. Zapowiedzi kompletnie nie sprzedawały tego co faktycznie nowa produkcja Wana ma do zaoferowania. I dlatego najlepszym będzie, żebym powiedział jak najmniej. Nie chcecie zdradzić sobie tego co sprawia, że "Wcielenie" jest tak dobre.
-
Jeśli chcecie sobie marnować życie słabymi horrorami - droga wolna, możecie zacząć od tego potworka. Ostrzegałem.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Zaczyna się jak typowy horror, a potem skręca w coraz bardziej szalone terytoria mieszając z sukcesem różne wariacje tego gatunku, by potem zaserwować czystego slashera w najlepszej formie. Widać, że Wan naprawdę dobrze się bawił tworząc ten film. Czysty fun dla widza.
-
Można założyć, że twórcy poszukiwali własnej drogi horrorowej, ale to co wymyślili w końcówce klasyfikuje ich do produkcji klasy B ... a nawet C
-
Zwiastun zdecydowanie nie sprzedaje dobrze tego filmu. To jazda bez trzymanki, na którą ciężko być gotowym. Szczególnie kiedy wkracza trzeci akt. Horror roku.
-
Bangla na torach dobrej i krwawej zabawy, równocześnie serwuje też kryminalną intrygę z pokaźną dawką grozy. Wan oferuje także sporą porcję idiotycznie nielogicznych momentów, zarówno z reżyserskiego, jak i fabularnego punktu widzenia. Zanurza się w typowym mainstreamowym horrorze, oplata giallo, podsyca twistami i uwydatnia swoją miłość do wszelakich form filmowej grozy. Swoją drogą ten obraz wygląda jak świetna ekranizacja komiksu o jednym z wielu antybohaterów DC.
-
Zaczyna jak horror klasy B puszczany nocami na TV4 i w sumie też tak kończy, ale co z tego skoro tak wciąga i ciekawi, jakie tory tym razem obiorą twórcy. Pod koniec niby fabuła zaczęła mieć sens, ale i tak cały czas się zastanawiałem, co właściwie oglądam. Pomimo tych dziur fabularnych, cringu i przesadzonej przesady, jakże szalonego i ciekawego pomysłu, wybornej realizacji i ogólnego funu nie można mu odmówić.
-
Bardzo lubię ten kampowy, groteskowy i bodyhorrorowy vibe, ale jednak odhaczanie poszczególnych ofiar w trakcie przydługiego i mało angażującego segmentu środkowego filmu rozwadnia trochę cały entuzjazm do początku i zakończenia tego filmu. Jest tu masa ciekawych i kiczowatych pomysłów, które zasługiwały na dużo lepsze i bardziej spójne wykończenie. Warto zobaczyć, ale nie będę zaskoczony, że się ktoś srogo rozczaruje.
-
Horror który podzieli widzów. Ja go kupuję w całości. PS: Zwiastun kłamie :)
-
-
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Zaczyna jak horror klasy B puszczany nocami na TV4 i w sumie też tak kończy, ale co z tego skoro tak wciąga i ciekawi, jakie tory tym razem obiorą twórcy. Pod koniec niby fabuła zaczęła mieć sens, ale i tak cały czas się zastanawiałem, co właściwie oglądam. Pomimo tych dziur fabularnych, cringu i przesadzonej przesady, jakże szalonego i ciekawego pomysłu, wybornej realizacji i ogólnego funu nie można mu odmówić.
-
Bangla na torach dobrej i krwawej zabawy, równocześnie serwuje też kryminalną intrygę z pokaźną dawką grozy. Wan oferuje także sporą porcję idiotycznie nielogicznych momentów, zarówno z reżyserskiego, jak i fabularnego punktu widzenia. Zanurza się w typowym mainstreamowym horrorze, oplata giallo, podsyca twistami i uwydatnia swoją miłość do wszelakich form filmowej grozy. Swoją drogą ten obraz wygląda jak świetna ekranizacja komiksu o jednym z wielu antybohaterów DC.
-
Zwiastun zdecydowanie nie sprzedaje dobrze tego filmu. To jazda bez trzymanki, na którą ciężko być gotowym. Szczególnie kiedy wkracza trzeci akt. Horror roku.
-
Zaczyna się jak typowy horror, a potem skręca w coraz bardziej szalone terytoria mieszając z sukcesem różne wariacje tego gatunku, by potem zaserwować czystego slashera w najlepszej formie. Widać, że Wan naprawdę dobrze się bawił tworząc ten film. Czysty fun dla widza.