Ukrywająca się i polująca w lasach nastolatka spotyka przypadkowo niewidomego chłopca, z którym nawiązuje bliską więź. Ich zaskakująca przyjaźń zaczyna zbierać krwawe żniwo.
- Aktorzy: Nadia Alexander, Toby Nichols, Karl Markovics, Margarete Tiesel, Scott Beaudin i 3 więcej
- Reżyser: Justin P. Lange
- Scenarzysta: Justin P. Lange
- Premiera światowa: 21 kwietnia 2018
- Ostatnia aktywność: 2 grudnia 2023
- Dodany: 19 października 2018
-
Gdyby udało się tak utrzymać całkiem niezły poziom początku i zakończenia, byłoby ciekawie. A tak po prostu mało się dzieje, czego nie rekompensuje oczywiste przesłanie, a nawet próba ambitniejszego podejścia do horrorowych klimatów.
-
Produkcja, która miała ogromny potencjał. Mogła nie tylko być mrocznym filmem grozy, ale również mocnym dramatem psychologicznym. Bliżej mu jednak do dramatu niż horroru, ale i w tej kwestii pewne wątki tracą na powadze poprzez wykorzystanie elementów zombie.
-
Jeśli tylko macie dość klasycznych straszaków, to "Mrok" powinien spełnić wszelkie oczekiwania. To zaskakująca, bardzo dobrze poprowadzona i sfilmowana historia.
-
Justin P. Lange stworzył bardzo inteligentny film.
-
Wyróżnia się próbą przeniesienia drażliwego tematu na grunt horroru. Dzięki temu całość nie wprawia w zmieszanie, staje się mniej szokująca, co sprzyja rozbudzeniu empatii i uwrażliwieniu widza.
-
Mrok nie działa jako dramat i nie daje rady jako horror. Gdyby nie gra Nadii Alexander i ujmujący nastrój, nie byłoby po Mroku czego zbierać.
-
Największym problemem filmu, jest jednak to, że nie sprawdził się ani jako dramat ani jako horror, to trochę taka nijaka papka, której twórcy zabrakło albo pomysłu albo odwagi.
-
Jako horror "Mrok" nie jest szczególnie straszny, jako dramat nie porusza do tego stopnia, aby po seansie pojawiały się w myślach mimowolne refleksje, a jednak wymieszanie elementów zaczerpniętych z tych dwóch gatunków poskutkowało fascynującą historią, którą wchłaniałem tak łakomie, że napisy końcowe zdawały się pojawić zbyt prędko i musiałem sprawdzić, czy to faktycznie był pełen metraż.
-
Jest jednym z bardziej oryginalnych horrorów, jakie ujrzały światło dzienne w ostatnich kilku latach.
-
Dobrze, że powstają jeszcze horrory, które starają się rzucać nowe światło na utarte w kinie grozy motywy. Mrok to dość ciekawie opowiedziana historia relacji dwóch pokrzywdzonych przez zły los nastolatków.
-
Dzięki takim filmom widać różnicę między dobrym, a gorszym reżyserem. Wystarczy porównać go do szwedzkiego "Pozwól mi wejść".
-
Nie zadowoli fanów typowych horrorów, bo jako takiego straszenia tu niewiele, za to opowiada trudną i przejmującą historię dwójki nastolatków w walce z ich wewnętrznymi demonami. Niekonwencjonalne horrory to wciąż nisza, dlatego dobrze, że "Mrok" jest godnym przedstawicielem gatunku.
-
Jest filmem przewidywalnym i niezaskakującym, nawet dla osób, które mają pobieżną wiedzę o horrorze. Ta wielogatunkowa mieszanka została przygotowana w zjadliwej formie i została ładnie podana. Jak na debiut jest całkiem nieźle, w ogólnym rozrachunku można go potraktować za dobry punkt wyjścia do dalszych eksperymentów na polu filmowej twórczości.
-
Jest to produkcja odważna i pomysłowa, wprowadzająca na scenę kolejne nazwisko, które warto śledzić.