Rzeczpospolita
Źródło-
List miłosny do ruchomych obrazów, zapisany wprawdzie nie na taśmie 35 mm, a na nośniku cyfrowym, ale za to wypływający prosto serca. To także pean na cześć tych, którzy oglądają
-
Pojawiają się tu zarówno dłużyzny, jak i rozwiązania na wskroś absurdalne, a punktów zwrotnych jest co najmniej kilka, ale ostatecznie serial to czysta rozrywka, niemal tak czysta jak sama matematyka, na której się koncentruje.
-
W całym filmie, Dickensowskim z ducha, pada niewiele słów, ale te wydają się zbędne, ponieważ wystarczy spojrzeć na głównego bohatera, by zrozumieć, co mu doskwiera. To ciche i empatyczne kino, nierozdrapujące ran, lecz nakładające balsam na blizny.
-
Rdzeń scenariusza "Paradise" stanowi odtworzona w retrospekcjach relacja pomiędzy Collinsem, skrupulatnym agentem, gotowym przyjąć kulkę za szefa, a niewylewającym za kołnierz Bradfordem, byłym prezydentem USA.
-
Trudno stwierdzić, czy to, co dzieje się w filmie "Holland", jest żartem, czy też nie. Zaczyna się niczym mieszanka dobrego kina, by przeistoczyć się w nudną opowieść o równie znudzonej gospodyni domowej.
-
"Druga szansa" to film drogi, a zarazem debiut Emmy Westenberg, której brak doświadczenia szybko się ujawnia.
-
Patrząc na sukces osiągnięty przez Beatlesów, których odkrył Brian Epstein, można by stwierdzić, że facet był geniuszem. Dlaczego więc z filmu Joego Stephensona nic takiego nie wynika?
-
Płatny morderca Szakal, znany ze swoich wcześniejszych popkulturowych wcieleń, powraca. I jak na trzecią dekadę XXI wieku przystało, jego kolejnym celem jest genialny technomiliarder.
-
Czarna komedia o reinkarnacji w formule melodramatu? Brzmi jak szalony film. Otóż szaleństwa jest tu za mało.
-
Autorka nie odkrywa bynajmniej Ameryki, ale obrana przez nią ścieżka sprawdza się w kontekście kreślonej w "The Outrun" historii.
-
Collet-Serra zjadł zęby na kinie sensacyjnym z Liamem Neesonem. Teraz zrealizował "Kontrolę bezpieczeństwa", rzecz tyleż bezpieczną, nawiązującą do klasyki, ale przede wszystkim satysfakcjonującą.
-
"Przysięgły nr 2" to czterdziesty film w reżyserskiej karierze Clinta Eastwooda. Przez dekady, konsekwentnie unikając wyraźnych podziałów na czarne i białe, analizował to, co usytuowane w szarych strefach. Robi to także teraz w bardzo dobrym obrazie, którego bohaterowi daleko do jednowymiarowości.
-
"Lekcja gry na pianinie" debiutującego za kamerą Malcolma Washingtona jest drugą - po wersji z 1995 roku wyreżyserowaną przez Lloyda Richardsa - adaptacją czwartej odsłony zbioru, tym razem kierującą uwagę na lata trzydzieste, a więc dobę Wielkiego Kryzysu.
-
Nagrodzoną Złotą Palmą "Anorę" ogląda się niczym spadkobierczynię zwariowanych komedii z lat trzydziestych i czterdziestych XX wieku. Tylko że to, czego wtedy ze względu na obowiązującą w Hollywood autocenzurę nie można było pokazać, Sean Baker prezentuje bez żadnych ograniczeń.
-
Ally Pankiw w filmie "Żarty się skończyły" przygląda się, jak ból bohaterki wpływa na jej proces twórczy.
-
"Eileen" to thriller o mrocznych żądzach ogarniających bohaterkę. Kino bliskie twórczości Alfreda Hitchcocka, pełne suspensu, zabawne i powabne.
-
"Niedopasowanie" to na poły autobiograficzny film o nietypowym schorzeniu dorastającej dziewczyny.
-
Makabryczne, ale urocze, przynajmniej na początku. Rzecz bowiem w tym, że dzieło Zeldy Williams opiera się głównie na zapożyczeniach, zwłaszcza z bogatego imaginarium Tima Burtona.
-
Kino przepisujące historię w duchu feminizmu ze sporą wadą - odrażająca postać męska jest ciekawsza niż nijaka główna bohaterka.
-
Inspirowane procederem uprawianym przez Jeffreya Epsteina "Mrugnij dwa razy" to reżyserski debiut aktorki Zoë Kravitz. Otwiera się jako satyra w formule "pożreć bogatych", a dalej przekształca w krwawy horror oraz kino spod znaku gwałtu i zemsty.
-
Film Berlantiego to dzieło nie tylko zaskakująco nieźle wyglądające, ale i zwyczajnie udane, wystarczająco zabawne, ale też nieźle radzące sobie z satyrą na świat reklamy i polityki.
-
Thea Sharrock przygląda się w filmie skandalowi, do jakiego doszło w Wielkiej Brytanii nieco ponad 100 lat temu. Pewna pani miała ponoć słać innej pani obraźliwe wiadomości. Brzmi znajomo?
-
Fabuła filmu jest pretekstowa. Twórcę bardziej interesuje sama podróż przez prowincjonalną i wielkomiejską Amerykę, która chyba nigdy nie była bardziej podzielona.
-
Niby nic się nie dzieje w tym thrillerze o dwóch dziewczynach pośród samców, a pod powierzchnią buzuje.
-
"Bez lukru" to dziwny utwór. Z jednej strony interesujący, bo naigrywający się z filmowych losów tych wszystkich większych niż życie firm, parodiujący to i owo i niepoważnie traktujący fakty. Z drugiej - nużący, przypominający przeciągnięty do granic możliwości skecz SNL, a przez to mało zabawny.
-
Biorąc pod uwagę to, jakim hitem okazał się film, nie sposób nie stwierdzić, iż drzemiący w tej historii potencjał nie został wykorzystany
-
Fantazyjna komedia romantyczna o rzadkim zjawisku synestezji
-
Rozpisana na dziesięć odcinków, bardzo stylowa i wybornie skonstruowana opowieść kryminalna czerpiąca z charakterystycznego dla powieści detektywistycznej motywu, czyli zagadki zamkniętego pokoju.
-
Satyrę drwiąca nie tylko z samych Stanów Zjednoczonych, ale również z tak zwanej poprawności politycznej, z rynku wydawniczego oraz czytelniczych gustów, kształtowanych niekoniecznie przez wartości artystyczne stojące za dziełami, a przez mody na konkretne tematy
-
Nestor włoskiego kina, 70-letni Nanni Moretti, kieruje kamerę na siebie samego. Tym razem po to, by spytać, po co właściwie kręci te wszystkie filmy?
-
"Przeklęta woda" nie straszy zbyt dobrze, ale przynajmniej próbuje stawiać pytania.
-
Dwie kobiety z tajemniczą walizką w wydaniu LGBTQ? Filmem "Żegnajcie, laleczki" Ethan Coen potwierdza, że bez brata Joela też potrafi kręcić filmy. Pomogła mu w tym żona.
-
Kinowy kryzys adaptacji komiksów trwa. "Madame Web" tylko to potwierdza.
-
Popularność skandynawskich kryminałów nie maleje. Najnowszy dowód - serial "Mafia po fińsku".
-
"Argylle - Tajny szpieg" to kolejny argument w dyskusji, dlaczego współczesne blockbustery nie porywają.
-
Poruszająca historia o przyjaźni będąca jednocześnie hołdem dla Nowego Jorku.
-
Opierając się na wątkach powszechnie znanych i wielokrotnie wykorzystywanych w historii X muzy - od motywu niedopasowanej pary wyruszającej w drogę aż po temat tak wzięty jak dorastanie w cieniu traum - autor kreśli anegdotę o ludziach zagubionych, zmagających się z tu i teraz.
-
"Bukmacher" to opowiedziana z przymrużeniem oka historia przedstawicieli wymierającej profesji.
-
"Pszczelarz" z przytupem otwiera nowy kinowy rok. To widowiskowe, ale i brutalne kino.
-
Kino spod znaku retro science fiction, zaczyna się obiecująco, lecz im bardziej akcja postępuje, tym mniej satysfakcji całość przynosi.