
Myliwy
Użytkownik-
-
-
-
-
-
8,5. Brawo, bo wydaje się intelektualny, ale pod spodem w Huppert sporo się emocjonalnie dzieje. Nieoczywiste rozwiązania. Do ponownego obejrzenia. Film o nas.
-
8.53 września 2018
-
-
-
Trochę przespałem. Na pewno świetny pomysł artystyczny, a wykonania - może po prostu nie moje klimaty.
-
Świetny pomysł, całość bardzo wchodzi pod skórę i treścią i formą. Jak w to wejdziesz - wow; jeśli bardziej sceptycznie - też dostaniesz coś dla siebie.
-
Ładnie zrealizowany, świetnie się ogląda. Jak dla mnie najpierw pracuje na bycie przejmującym (to mi się podobało), a potem zwraca się w stronę klasyki i bajki.
-
Warto obejrzeć dla jednej sceny, dla przeżycia, ale całościowo to nic specjalnego czy przemyślanego. Chyba trzeba uszanować osobisty wymiar i nic więcej.
-
Klimat bardzo familijny, epizod za epizodem, ale sporo połączeń pomiędzy, każdy element ma znaczenie. Jak przetłumaczyć wojnę na dziecięcy. Dobrze mała zagrała.
-
Klimatyczny slow-kryminał. Chyba nawet do powtórnego oglądania.
-
6,5. W sumie nie chodzi tu o temat, a o formę rozmów. Tutaj może coś u widza wywołać. Dziwi mnie jednak, że nie były prowadzone sam na sam.
-
6.57 lipca 2018
-
-
Bardzo uważny i skoncentrowany, ładnie skonstruowany. Zastanawiam się tylko, czy fatalny dźwięk był zamierzony?
-
Dla mnie słabszy niż "Chłopaki...". Może mniej mi podchodzi pastisz na romans, ale postać Stuhra tutaj bardziej papierowa.
-
-
To nie jest tylko pomysł i koncepcja, bo jeszcze dochodzi sposób prezentacji i forma balansująca na granicach. Z zapartym tchem, i bardzo angażujące.
-
Zawiedziony. Narracja muzyką - świetnie i nie wprost. Wątek miłosny banalny i sztampowy. Pierwsza połowa filmu rewelacyjna. Zakończenie aż boli.
-
730 czerwca 2018
- 1
-
-
Dobrze zagrane i napisane, pod pretekstem wyjątkowej opowieści kryje się coś uniwersalnego, przekaz niewypowiedziany zbyt oczywiście - o to chodzi!
-
Nie wiem co powiedzieć... Druga część trudniejsza do interpretacji, bo trochę nie wiadomo, czy to nie wyciśnięte za bardzo. Aktorstwo i forma wspaniałe.
-
Trudno ocenić, bo podczas oglądania wydał się autentyczny i poruszający, a po obejrzeniu jakby z płytką treścią. Parę dobrych zagrań, ale reszta to sztampa.
-
Bang, mnóstwo tematów i przykładów, niedowierzanie, pęd, aż film jest autotematyczny... ale potem sam to przyznaje i tym zyskuje. Z myślą o pokoleniach.
-
Fajny temat i pomysł, ostatecznie dość szokujący. Intencje reżysera zrealizowane. Ale wszystko ostatecznie wydało mi się niewielkim wysiłkiem i niewiele warte.
-
7,5. Miejscami powtarzalny, ale może uruchamiać ciekawą, dobrą dyskusję.
-
7.521 maja 2018
-
-
Potrafi zainteresować, sięga w miarę głęboko w historię postaci, ale nie zachodzi daleko. I chyba, jak zrozumiałem, nie podsumowuje swojego gwoździa programu.
-
7,5. Kolejny dokument z interesującym pretekstem do opowiedzenia o ludziach, o społeczeństwie, o krainie - Abchazji w tym przypadku. Niestety trochę przespałem.
-
7.520 maja 2018
-
-
Liczyłem na wspaniałe zdjęcia, a otrzymałem jednak przeciętny dokument.
-
Jest jak zbyt dosłowna poezja. Czasem poszukiwanie efektów wizualnych, ujęciowych, trochę przerosło treść.
-
Bardziej standardowy dokument, ale idzie od motywacji do celu niezupełnie prostą drogą. Miejscami potrafi jednak znudzić powtarzalnością.
-
Poruszająco i z wyczuciem ukazana historia, prawdziwy portret, który jest jednak bardzo osobisty i odważny w realizacji. Porusza parę bardzo ważnych tematów.
-
Znowu osobisty, ale jeszcze lepiej opowiedziany, daje dużą, ale nieprzesyconą dozę historii, ma przyszłościowy wydźwięk i intrygującą postać. Piękny pkt wyjścia
-
Bardzo spokojny, kontemplacyjny, elegancki. Miejscami nudny, monotonny, ale może akurat tu o to chodzi? Dużo przespałem, więc nie mogę ocenić.