najbardziej antydepresyjny film z rozbrajającym, uroczym Jamesem Stewartem

To wspaniały film!

Jak ktoś nie wie, co obejrzeć na święta, to polecam :) ps Nie bójcie się daty produkcji ;)

(9.4) Wzruszające i mam to gdzieś, że cukierkowate, sentymentalne i naiwne! Capra stworzył klimat "Opowieści wigilijnej", Donna Reed aniołek, wspaniałe!

Świątecznie o odnalezieniu sensu życia. Czyli co by było gdyby? Święta i próba samobójcza, czyli odważne połączenie na swoje czasy.

Ładnie zrealizowany, świetnie się ogląda. Jak dla mnie najpierw pracuje na bycie przejmującym (to mi się podobało), a potem zwraca się w stronę klasyki i bajki.

Capra całkowicie odleciał ze swoim świątecznym moodem i ubrał choinkę pełną różniastych bombek. Część z nich tłukła się aż miło.

TV. WOW! Co to za film. Sposób prowadzenia narracji, niesamowicie pozytywny i mądry przekaz. Ekranizacja myśli "Warto być przyzwoitym". Wielkie kino.

"Each man's life touches so many other lives. When he isn't around he leaves an awful hole, doesn't he?"

[2]

Przez wiele długich scen i dialogów czasem zwyczajnie trzeba przebrnąć, ale wynagradza gdy już wszystko ze sobą splata. Kino Franka Capry w całej okazałości. Solidna ekspozycja, lekki humor, charyzmatyczny główny bohater (James Stewart jest co najmniej świetny), przesłanie niosące za sobą klasyczne wartości i obowiązkowa, nieodłączna – i nie tylko świąteczna – magia. Była łza. Niejedna. #3000 oceniony film.