Masculum
Użytkownik-
Kino nienawidzi kompromisów. Niestety ten film, jak i dwa poprzednie, był jednym wielkim kompromisem, który nie wystawił się na śmieszność jak prequele, a jednocześnie nie wniósł nic od siebie. Frazesy wypowiadane co 5 minut tego nie zmieniły, nie zmieniły tego znakomite efekty specjalne i dobra gra aktorska, bo te rzeczy nie zastąpią scenariusza, który w kinie rozrywkowym jest kluczowy. J.J. Abrams nie podołał i nic tego nie zmieni.
-
-
-
Film jest poruszający -jednocześnie wbrew obawom niektórych -nie jest zbyt stronniczy. Scenarzysta pozostawił ocenę tego co dzieje się na ekranie bohaterom, którzy emocjonalnie, ale prawdziwie (z ich perspektywy) rozliczają to co działo się przed laty. Brak jest niestety wypowiedzi osób piastujących wysokie urzędy w hierarchii kościoła, choć otrzymali propozycję udziału w dokumencie. Jest to niefortunne z uwagi na fakt, że to właśnie system kościelny, a nie ludzie, jest głównym antagonistą filmu