Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
4 P

Poniżej 60 IQ

  • Dołączył: 18 lutego 2019
  • zdecydowanie lepszy niż Nietykalni, do tego poruszający problemy, które dotykają nas obecnie w Polsce - rasizm i tolerancja. świetnie zagrane postacie pierwszoplanowe, wspaniały scenariusz

  • jak na komedię spoko, jak na film nie za bardzo. do obejrzenia z kumplami aby się pośmiać (zwłaszcza po seansie sagi Zmierzch, do którego zmusiła Cię dziewczyna). nie lubię oceniać cyferkami :/

  • poprawny film, przyjemnie się ogląda ale nie ma szału, uważam, że najlepsza część z pierwszych trzech filmów

  • najlepszy film na podstawie gry jaki powstał. w omawianą grę nie grałem ale w inne części Pokemonów już tak. finał nieco zawodzi, jednak nadrabia wyglądem i przedstawieniem świata... no i Ryan Reynolds. na pewno będę wracał do tej produkcji, sprawia dużo radości i frajdy, nie nudzi

  • Najlepszy Spiderczłowiek, Pająkman, Człowiekpająk, Spajderman, Spiderman jaki kiedykolwiek został zekranizowany. W końcu koniec z uganianiem się tylko za MJ i ratowaniem jej tyłka, poznawaniem swoich umiejętności, brak tych samych złoczyńców i śmierci wujka... To takie oklepane, w końcu poszli w coś oryginalnego. Tom Holland jest zdecydowanie najlepszym z pajęczaków. Zwrot akcji pod koniec miodny, gagi siadają. W końcu młodzieżowy sposób patrzenia w kinie superbohaterskiem. Mój ulubiony bohater.

  • Chyba za dużo tych 8... Boh. Widać braki w sposobie oceniania. Widziałem porównania do Endgame albo jakichś romansideł... Ludzie, to jest kino superbohaterskie traktujące o jednym bohaterze, porównujmy to do innych filmów superhero. Momentami film bardzo zwalnia ale nie sprawia, że jest nudno. Rozwój Petera, Neda, i ich romansy, w tym ciotki May z Happy daje dużo frajdy i ciepła w serduszku. Zwroty akcji dają w pysk a efekty biją w oczy (w pozytywnym sensie) - cudo. A scena po napisach... WARTO!

  • Nie zrozumcie mnie źle, film oglądało mi się ciężko. Bardzo dobrze, że sytuacja jest nagłaśniana, ale osobiście mnie to nudziło, niektóre wydarzenia były znane wcześniej, film nie szokował. Według mnie za słabo są oddzielone od siebie ofiary, przejścia są za płynne. Idealnie by było podzielić na poszczególne części. Boli tylko, że pedofile są kryci w episkopacie (głównym bohaterze filmu) a inne zawody nie mają takiej mafii, która by to zatajała. Księża są nietykalni i traktowani jak święci.

  • Może moja opinia jest kontrowersyjna, ale uważam, że to część, która depcze po piętach Misji Kleopatra, później jest Kontra Cezar a na końcu Na Olimpiadzie. Dlaczego tak? Tylko oglądając Asterix w Brytanii oraz Asterix i Wikingowie można zrozumieć film. Wtedy rzeczywiście jest zabawnie i widać masę nawiązań. Minusem jest Otis... to znaczy Asterix... trochę za bardzo filozofuje. Kontra Cezar to kompilacja najpopularniejszych bajek a Na Olimpiadzie ma parę bezsensownych wątków. Nie rozumiem hejtu.

  • Gdyby nie kilka wad (np. drobne problemy z tempem akcji) i niespójności, to byłby w moich oczach najlepszym superbohaterskim filmem. 3 godziny to trochę za dużo CZASU jak na film, ale w ogóle tego nie odczułem! Kupa śmiechu, masa epickości, wyśmienity fanserwis i nieco dramatu - oto przepis na cudowne zwieńczenie historii i ocalenie połow... całego wszechświata przez ulubionych bohaterów.

  • Film średni, chociaz miał parę ciekawych wątków. Ja jednak skupię się na tym, że umieścili tam Numernabisa nie wiadomo po co... Skoro był na olimpiadzie, to widziałby ich startujących i na bank by ich rozpoznał i zagadał. O ile film byłby ciekawszy z Numernabisem... Ale twórcy musieli zrypać i dać go na sam koniec aby nie wniósł nic do filmu. Jedynie uśmiech na początku podczas powitania a później żenadę. Dałbym 6,5 ale nie ma tu połówek, więc podciągam do 7.

  • Animacja wspaniale nawiązuje do starszych bajek. Miałem problem z wystawieniem oceny, film nieco przekombinowany, jednak bawił, nie oglądało się źle. Momentami czuć, że na silę chcieli przedłużyć film dodając wątki i rozwijając nie te elementy, które wypadły w filmie dobrze. Liczne nawiązania do popkultury jak to w Asterixach bywa. Moim zdaniem animacja wypada pomiędzy Brytanią a Ameryką.

  • W końcu po paru mniej udanych animacjach udało się przebić nawet wspaniałe 12 Prac Asteriksa. Świetnie wyważony, kapitalna muzyka, twórcy połączyli w spójny sposób masę wątków, w tym wątek romantyczny oraz problemy współczesnej młodzieży (także niezrozumienie i równouprawnianie). W paru momentach przyczepiłbym się do animacji, która mimo pewnych nieścisłości wciąż jest dobra. Uważam, że śmiało może konkurować z filmem Misja Kleopatra. Zdecydowanie mój ulubiony animowany Asterix.

  • Dubbing dno: cały czas wymawiają gallllllowie zamiast galowie, nazwy postaci są żywcem wyjęte z wersji angielskiej itd. Animacja nie najlepsza, chociaż jest parę ładnych scen. Film nie nudzi, jednak dubbing wiele zmienia w odbiorze. Fabuła ciekawa, chociaż ma parę niespójności i nie zawsze idzie dobrym tempem. Oglądać tylko dla Indianki, jeśli już się skusicie.

  • Nie jest źle, trochę za dużo wątków, za mało śmiechu. Oglądałem ze słabą oprawą audio (coś było z dźwiękiem przy piosenkach i efektach), ale bajka nadrabia animacją, która jest zdecydowanie lepsza od poprzednich bajek. Oglądać wtedy i tylko wtedy gdy chcecie zobaczyć plakat z gołą Kleopatrą pod koniec filmu...

  • Powiadam Wam, znaczna poprawa jakości animacji, więcej szczegółów, przyjemnie się ogląda. Humor bawi, wszystkie wątki są spójne. Na mojej liście jest zaraz za 12 pracami Asterixa, powiedziałbym nawet, że depcze tej bajce... stopy. Jak już o tym mowa... fajnie wykorzystane stereotypy o Anglikach, jest tu wszystko co potrzeba, nawet morał. Nie samym magicznym napojem żyje człowiek.

  • "Pamiętajcie lewki, że to nie przelewki". Do filmu aktorskiego daleko tej animacji, ale trzyma poziom podobny jak w Asterix Misja Kleopatra. Trochę brakuje do świetnych 12 prac Asterixa. Za mało humoru, za dużo dramaturgii, zbyt pyszny Cezar, ale te wady równoważy wyśmienity soundtrack. Oglądanie dalej sprawia satysfakcję.

  • Jedna z najlepszych przygód Asterixa i Obelixa, której niewiele brakuje do poziomu filmów.

  • Misja Kleopatra co prawda lepsza od pierwszej części komiksowych przygód Asterixa, ale nie wszystkie wątki zostały wykorzystane w filmowym remake'u. przyjemnie się oglądało, warto zobaczyć chociażby dla porównania z Misją Kleopatra. 50 lat tego filmu animowanego a grafika wciąż dobra, pięknie się starzeje.

  • pierwszy znośny film z Transformerami, takie mogę oglądać

  • 5 nowych pająków + dwie wersje Petera Parkera w jednym, komiksowym filmie. Cudo!

  • Jak na 51 lat od premiery, to film trzyma się nieźle, wciąż bawi. Drażni tylko, że wszystko jest widzowi opowiadane jakby się nie mógł domyślić, ale rozumiem, że to miała być bajka dla dzieci, więc nie będę się czepiał.

  • Klasyka, nie wiem czy nie najlepsza część przygód Gallów. Film z mojego dzieciństwa, do którego na pewno będę wracał! Pomysłowe wykorzystanie oraz rozwinięcie większości wątków z bajkowego pierwowzoru, na każdym kroku śmieszy. Głęboko zakorzeniony w popkulturze. To właśnie liczne nawiązania wpływają na tak dobry odbiór ekranizacji a muzyka czy teksty, które zostają wykorzystywane w memach... Złoto!

  • Wiele wątków wykorzystanych z bajek, świetnie rozwinięty. Oglądanie sprawia radość. Za ten film należy się kropla magicznego napoju!