Młoda pielęgniarka pracująca w zakładzie psychiatrycznym zmienia nastawienie wobec pacjentów.
- Aktorzy: Sarah Paulson, Sharon Stone, Judy Davis, Amanda Plummer, Cynthia Nixon i 14 więcej
- Reżyserzy: Nelson Cragg, Jennifer Lynch, Ryan Murphy, Daniel Minahan, Michael Uppendahl i 1 więcej
- Scenarzyści: Ryan Murphy, Evan Romansky, Ian Brennan, Jennifer Salt
- Dodany: 17 lutego 2020
-
Ratched raczej nie jest serialem, którego powstania ktokolwiek się spodziewał. Siostra Ratched z uznanego filmu Miloša Formana Lot nad kukułczym gniazdem i książki o tym samym tytule autorstwa Kena Keseya, może i jest postacią kultową, jednak od premiery minęło bardzo wiele lat.
-
Serial "Ratched" oferuje publiczności widowiskowy pokaz przepełniony wizualnymi perełkami, nastrojowym klimatem i śmietanką aktorską. Niemniej, przyjemność oglądania gubi się przez mankamenty scenariusza. Napisana na nowo historia Wielkiej Oddziałowej pokazuje, że czasem nie warto porywać się na klasykę literatury, tylko stworzyć samoistne dzieło.
-
Nie wykorzystuje swojego ogromnego potencjału, zamiast skupiać się na historii i atmosferze grozy, dostajemy niestrawną obyczajówkę.
-
Serial Ryana Murphy'ego to w przeważającej części udana i elegancko nakręcona zabawa konwencją i właśnie tak powinniśmy ją oglądać. Całkowicie nietrafione pozostaje tu niemal wyłącznie to, jak rozliczono się z postacią tytułowej antybohaterki.
-
To jeden z tych seriali, na który był interesujący pomysł. Szkoda, że nie znalazł się nikt, kto potrafiłby ten pomysł przekształcić w solidną historię.
-
W typowym dla siebie stylu Murphy szybko i niepostrzeżenie doprowadza swoje postacie do granic wytrzymałości, uzewnętrznia ich emocje i na współodczuwaniu kreuje własną wizję. Fabuła nie jest szczególnie oryginalna, intryga nie jest zaskakująca, ale sportretowano je w taki sposób, by wywołać jak najwięcej empatii w odbiorcach, a później zdradzić ich i zmiażdżyć potężną dawką przemocy.
-
Bardzo dobry serial dla widzów szukających wymownej makabreski, wspaniałych aktorskich występów i dość dokładnej ilustracji względem miejsca, czasu i wydarzeń.
-
Na koniec "Ratched" zostawia nas z wnioskiem, że lepiej nie znać genezy niektórych postaci, jeśli mają one niszczyć nam tajemnicę i emocje płynące z podziwiania pierwowzoru.
-
Cierpiąc przede wszystkim na wtórność i przerost formy nad treścią, zawodzi, choć nadal może pełnić funkcję niezłej rozrywki na jesienne wieczory. Nie powalającej, ale właśnie niezłej.
-
Ratched może wywołać lekkie znużenie. American Horror Story miewało lepsze sezony...